kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

Re: październik 2010-kwiecień 2011

21 mar 2013, 16:52

Witajcie!

Dziewczyny dziekuje;0
Jul;ka w sumie bez zmian tzn od wczoraj ma okropny kaszel-bylam z nia znow u lekarza bo ma takie napady straszne kaszlu ale osluchowo czysto i przepisal syrop przeciwkaszlowy ale mimo to powiem Wam ze strasznie mnie ten kaszel niepokoi....
caly czas katar mowi ze boli gardlo i ten kaszel...
dawno nie byla tak zaziebiona....

a poza tym ogolnie dobrze u nas...
czas leci nieublaganie...
lada moment swieta a mi nie chce sie nic robic....
rano jade na rehabilitacje i potem jestem juz jakas nie do zycia...

Gaga to u nas obu chorobowo...
a Krzs jeszcze do tego wymiotuje...
biedny w sumie nawet nieswiadomie kladzie sie na brzuszku i wtedy te wymioty....
ja pamietam jakis czas temu jak Jula wymiotowala to straszne byla wtedy taka slabiutka...

teraz spi i co troche budzi ja straszny kaszel..... taki duszacy...

no dobra zmykam bo musze do Juli smigac ...
Pozdrawiam!!!

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

Re: październik 2010-kwiecień 2011

21 mar 2013, 21:26

Dziewczyny zdrówka dla dzici zyczę

Ciesze się ze u was podobnie z angielskim
zawsze byłam tego samego zdania co gaga -niech nauczy się najpierw ojczystego języka, a na inny język/jezyki przyjdzie czas
Natomiast dookoła nic innego tylko słyszy się jak to wcześnie dzieci powinny się uczyć. blebleble
nawet mojego M przyjaciela żona która jest poliglotka i sama skończła studia z 3 języków, pisze doktorat z filologii angielskiej - kilka lat temu też mi mówiła, ze nie powinno się uczyc dzici innego języka aniżeli ojczystego (i swoją 8 letnia corkje dopiero zaczęła uczyć jezyka niemieckiego w ostatnie lato), natomiast zaczęłam juz głupiec ostatnio z natloku informacji od znajomych na temat tego kiedy i dlaczego powinno się uczyć dziecko innego języka.

Awatar użytkownika
gaga22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2580
Rejestracja: 11 sie 2008, 10:03

Re: październik 2010-kwiecień 2011

21 mar 2013, 23:05

u nas z Krzysiem już w miarę ok, wczorajszą noc przespał całą w swoim łóżku i ja też :ico_sorki: dziś rano byłam nowym człowiekiem :ico_oczko:
kaszle jeszcze, ale ładnie mu się odrywa także wszystko pod kontrolą no i odzyskał siły - rozrabia dziś za dwóch

kruszynka a jaki Julka ma ten kaszel suchy cy mokry? powiem Ci, że inhalator w takich sytuacjach jest zbawieniem i warto go kupić, u nas jak do tej pory cała zima bez antybiotyków, a Bartek co chwilę coś z przedszkola przynosi
Krzyś raz miał Bactrim jak mu oczka ropiały i miał ropny katar, a tak to choróbska przeganiamy inhalacjami

za to mnie coś rozłożyło po powrocie z pracy, najpierw zaczęło mi być niedobrze, potem pogoniło mnie na kibelek, a później zaczęła mnie boleć głowa i brzuch, a do tego mam temperaturę :ico_noniewiem: wżyciu czegoś takiego nie miałam, muli mnie do tej pory
przeleżałam całe popołudnie, godzinę temu wzięłam paracetamol, ale bez efektu, nadal ma 38 stopni i boli mnie głowa, na szczęście brzuch już przestał

a co do nauki języka, to uważam, że taką sensowną naukę to należy zacząć w wieku 6-7 lat
u młodszych dzieci, to tylko osłuchiwanie się z językiem ma sens, Bartek w przedszkolu to tylko jakieś piosenki ma włączane i tego typu rzeczy

uciekam spać, może do rana mi przejdzie

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

Re: październik 2010-kwiecień 2011

22 mar 2013, 16:17

Hej!

Gaga Julka ma suchy kaszel niestety taki strasznie meczacy ale wczoraj bylismy u lekarza i dostala syrop i jest o niebo lepiej juz tylko czasem kaszle... co do inhalatora to mamy go od bardzo dawna ... tzn jakos jak Jula skonczyla 2 miesiace i pierwsza powazna infekcja i kupilismy i rzeczywiscie jest tak jak piszesz ze z niejednej infekcji wychodzimy obronna reka...
teraz tez robimy inhalacje...
takze mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej...

Jula tez odzyskala sily i powiem Wam ze chyba chciala nadrobic stracony czas bo wczoraj broila za dwuch...
normalnie uwierzcie mi ze neiwielebrakowalo a stracilabym panowanie nad soba i chyba na nia nakrzyczala bo normalnie az sie gotowalam...
ale na szczescie kilka glebszych oddechow chwila samotnosci i opanowalam sytuacje ale naprawde Jula ma charakterek...
ale wczoraj rozmawialam z kolezanka z ktora rodzilysmy jednego dnia i stwierdzilysmy ze chyba dzieci rodzone tego dnia to takie charakterne uparciuszki;)

Poza tym mnie tez zaczyna cos brac,...
z nosa mi cieknie...
poza tym puki co w miare...

Gaga zdrowka zycze...
moze jakas jelitowka?
Moze Krzys wcale nie od tego lezenia wymiotowal tylko jakas lagodna odmiane rota zlapal?
Oby szybko przeszlo...

Pozdrawiamy!!!

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

Re: październik 2010-kwiecień 2011

23 mar 2013, 10:59

Dzien dobry!
mimo okropnego mrozu u nas swieci pieknie sloneczko i jakos tak czuc wiosne i wszystko bardziej sie chce;)
u ans nadal chorobowo troche ale ogolnie mam nadzieje ze idziemy w dobrym kierunku bo nie jest gorzej co najwazniejsze;)

a co u Was?
Gaga jak zdrowko?
jak chlopaki? zdrowe?

Pozdrawiamy i milego weekendu życzymy!!!

Awatar użytkownika
gaga22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2580
Rejestracja: 11 sie 2008, 10:03

Re: październik 2010-kwiecień 2011

23 mar 2013, 11:01

super, że Julka już siły odzyskała, dzieci mają niesamowitą zdolność regeneracji

Ja też już dobrze się czuję, wczoraj normalnie poszłam do pracy i nic mi nie było, także ewidentnie coś zeżarłam bo jelitówka dłużej by trzymała
poza tym Bartek też złapałby, a jemu nic nie było

chłopcy się bawią ciastoliną, także mam chwilę żeby spokojnie wypić kawę

ja mam dziś w planach dom ogarnąć tak dokładniej niż zwykle, no i wyjęłam wołowinę na gulasz, a po południu lodówkę trzeba zapełnić, także wyprawa do marketu nas czeka

miłego weekendu dziewczyny

Awatar użytkownika
gaga22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2580
Rejestracja: 11 sie 2008, 10:03

Re: październik 2010-kwiecień 2011

23 mar 2013, 11:02

kruszynka pisałyśmy równocześnie :-D

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

Re: październik 2010-kwiecień 2011

23 mar 2013, 19:51

czesc

dobrze, ze juz wykurowani wszyscy!
U nas tez mroz masakra, ale wlasnie to slonce zludne, i dopoki z domu nie wyszlam to wiosna trwala tralala
a na zewnatrz brrrrrrrrrrrrr

ja kilka godzin spedzialm sama z dziecmi w hipermarkecie, zakupy, plac zabaw i bieganie
jak Adam dolaczyl i mnie odciazyl to skorzystalam jeszcze z ciuchowych zakupow uff

Olaf calkowicie dzis przez to mial zmieniony rytm
na zakupach po kryzysie w koszyku sklepowych kiedy glowa leciala do spania, nagle kiedy warunki mu zorganizowalam na spanko to dostal mega powera i juz tylko bieganie mu sie wlaczylo

zasnal dopiero w drodze powrtonej i wlasnie wstal hehe
takze zaraz zje kol;acje a potem pewnie dluzsza zabawa, ale co tam
czasem mozna
moze jutro dluzej pospimy? wiem nie ma regul... okaze sie rano....

gaga to mogla byc jelitowka, ale lagodna
u nas tylko Leon cos takiego przeszedl, w ub niedziele goraczkowal, nie wymiotowal w ogole
ale skarzyl sie treoche na bol brzuszka, w poniedz i wtorek jeszcze
zrobil dwie czy trzy rzadsze kupki przez 3 dni i tyle
wiec bardzo lagodnie. jak wrocil do pkola to wspominal ze inni koledzy tez cos jelitowego przechodzili, wymiotowali itd

no ale nikt z nas nawet mdlosci nie poczul hmm
oby nie wrocilo...
w grudniu na swieta tez byla jelitowka, ale bez goraczki, choc juz z wymiotami, ale do opanowania wiec tez niegroznie
meczylo leonka moze 3 dni troche
a mnie jeden z mdlosciami jak nigdy....
potem tesciowa
i jedno dziecko jeszcze w rodzinie A
wiec ewidentnie cos bylo na rzeczy

dobrze, ze to sie tak nie panoszy i nie wszyscy lapia no i ze postac bardzo lagodna wiec nawet sie specjalnie nikt nie przejmuje

to sie nagadalam hihi

Magda pytalas o angielski, Leon uczy sie tylko w pkolu, 2 razy w tyg po 30min
i 1 raz w tyg maja chinski, ale to jest dla wszystkich dzieci, sponsorowane przez miasto, wiec taki kontakt z inna kultura w postaci chinki, ktora nie porozumiewa sie po pl z tego co slyszalam, ale Leon twierdzi, ze pani cos lapie...

myslalam, aby zapisac go na dodatkowe lekcje od wrzesnia, bedzie juz mial 6 lat
ale nie jestem pewna, moze sie wstrzymamy do szkoly wiec na 7 lat? bo teraz z pkola wracamy pozno, plus treningi pilki, a leon jeszcze lubi tanczyc,plywac i mozna zwariowac o tego wozenia na wszelkie zajecia, jesli jeszcze wszedzie towarzyszy zywy i niepokorny 2 latek

poza tym maja kontakt z ang poprzez bajki, piosenki, ksiazeczki, Leon mial z Anglii troche wiec od malego znal wiele slowek, dialogow nie podejmowal i nie rozumial,
sa swietne gry z nauka angielskiego, ale to dla starszakow juz, a nie dla 2 latkow, choc jesli

u nas wszystko w formie zabawy, bez cisnienia, zmuszania,
na nic nie mam presji
na nauke czytania pisania rowniez
przyszedl moment, ze Leon sam zaczal sie tym interesowal, pytac, probowac i tak sam nauczyl sie liter, czesciowego pisania, probuje czytac
pewnie gdybym z nim posiedziala konkretnie to bylby juz znacznie dalej
ale mamy czas, Leon do szkoly idzie wg starego systemu czyli jako 7 latek
jeszcze kolejny rok spedzi w przedszkolu-zerowce

nie spieszy mi sie do obowiazkow, a Leonowi do biurka hehe

choc ostatnio pani dyrektor przedszkola zasugerowala mi, abym sie zastanowila, bo Leon to bardzo bystry chlopak i wg niej spokojnie juz poradzilby sobie w szkole, nawet proponowala muzyczna. hmmmm
pomyslimy..

pozdrawiam weekendowo
zabieramy sie zaraz do pierwszego domowego tiramisu! mniammmmmmmm

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

Re: październik 2010-kwiecień 2011

24 mar 2013, 21:41

u nas ok, bez chorób.
Faktycznie na zewnątrz zimno i Piotrus jak slyszy ze idziemy na spacer to od razu mówi - Piotrek chce byc w domu hehehe
Ale i tak wychodzimy,
jest jeszcze śnieg więc niech korzysta póki co ;-)

z angielskim nie mam ciśnienia wcale.
uważam tak jak gaga ze najpier powinien nauczyć sie ojczystego języka
ostatnio tylko jakoś mętlik mi sie porobił w głowie - myślę ze jest to spowodowane tym że należę do nielicznych mam które nie maja bzika na punkcie angielskiego
na szczęście myślicie podobnie i wiem ze nie jestem jakimś ufoludkiem w tej kwestii

Madziorka nie mam zdania co do posyłania dziecka do pierwszej klasy.
U P w rodzinie sa dwie dziewczynki - siostry - jedna w wieku 6 lat poszła do pierwszej klasy a druga idzie starym systemem. A sa rok po roku.
Z tego co mi mówiła bratowa P to rodzic najlepiej wie czy posłać dziecko wcześniej czy nie.

Piotruś dziś śpi już od 18:30, wrócili z basenu i na wejściu w drzwiach polożyl sie i powiedział ze chce spać.
Umył tylko zęby i zasnął w "locie".

W czwartki chodze z nim na takie fajne zajęcia (przygotowujace dzieci do przedszkola.
Bardzo fajne, przygotowanie do przedszkola polega na tym że jest w grupie i robi sie różne rzeczy
Fajne dzieciaki, dodatkowo sponsorowane przez miasto jedyny minus to taki że jedziemy autem około 30-40 minut, ale to do przejścia więc luzik.
Piotrus bardzo lubi tam chodzic - byliśmy dopiero na dwóch zajęciach ale jak mowie mu ze pojedziemy w czwartek do dzieci to przyjmuje to z radoscia na buzi.

pisalam wam chyba o mleku.
Trafiliśmy na mleko które Piotrus może pić
(mleko bez laktozy oraz mleko kozie toleruje, dodatkowo kupuję w rossmanie mleko ryżowe, oraz robie mleko sama
z kaszy jaglanej - po prostu bosie jest
podam przepis jeśli któras będzie chciała - polecam
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
1. Namaczam na noc 10 migdałów. Rano wylewam wodę, a migdały obieram.
2. Wrzucam do blendera migdały oraz 2/3 szklanki kaszy jaglanej ugotowanej na wodzie z dodatkiem daktyli.
3. Można dodać trochę soli / słodu – ja dodaję syrop z agawy lub ksylitol.
4. Miksuję wszystko około minuty z ciepłą (ale nie gorącą) wodą aż powstanie gładka masa.
5. Dolewając wody, uzyskuję mleko, które później przecedzam przez gęste sito lub gazę.
________________________________________
WSKAZÓWKA: można dodać w czasie miksowania odrobinę oleju lnianego lub z pestek winogron – wtedy jest bardziej pożywne. Odmiany smakowe też wchodzą w grę – raz wanilia , raz banan, innym razem karob- proszek z chleba świętojańskiego (wtedy wychodzi kakaowe).
________________________________________

Warto wiedzieć, że MLEKO JAGLANE z kaszy rewelacyjnie zagęszcza zupy oraz sosy. Zmiksowane z płynem działa jak gęsta śmietana i nie jest tak szkodliwe jak białko krowie pochodzące z półki sklepowej!!! A dzieci zamiast mieszanek modyfikowanych na śniadanko mogą je pić :)

przepis wziety ze strony dla eko rodziców.
robiłam juz z bananami, laska wanilii, malinami - po prostu pycha

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

Re: październik 2010-kwiecień 2011

26 mar 2013, 14:37

Witajcie!
u nas za oknem wiosna!
;)
co prawda jak wyszlysmy to juz gorzej ale widok sloneczka tak mnie upaja ze od razu jakis lepszy nastroj mam;)
Poza tym dzis jade do pracy po dokumanty- bo musze w tym tygodniu zalatwic lekarza medycyny pracy;)
teoretycznie do piatku mam zwolnienie ale zastanawiam sie czy w piatek normalnie tam pracuja...
musze sie dowiedziec bo wczesniej chyba nie moge tego zalatwic...

Jula ostatnio bij rekordy... pomysly ma nieziemskie i chyba sprawdza nasza cierpliwosc...

od kilku dni nie klade jej w dzien i wieczorem zasypia ok 19-19,30 i spi do rana i chyba wole taka opcje bo odpoczywam wieczorkiem a w dzien sie z nia bawie weic czas leci...
kryzys jest ok 18 ale jak przejdzie to potem smialo do 7 dajemy rade;)

bo tak to normalnie spala ok 2h po poludniu...tzn od 14do 16 ok...
i potem byl problem z zasypianiem na noc...

milego dnia!
Pozdrawiamy!

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości