Cześć Dziewczyny!
czytam o rozstaniach z maluszkiem i sobie myślę, że tak mi szkoda właśnie tego że musiałam wracać do pracy i że przez to tyle stresów itp mamy w domu,
Madleine - zresetujesz się i wrócisz z nową mocą jaki pisze Gosia z tego co piszesz Twój mąz dobrze sobie radzi a Marcinek przyzwyczajony że mama nie jest non stop więc dacie z pewnością radę!
czytałam też o Waszych zarobkach i jestem juz dawno mam zamiar zmienić prace ale zawsze coś, mam taką że iod 7.45 do 14.45 teraz (1 godzina odchodzi bo karmie jeszcze) ale zarobki mam okrutnie małe i aż się płakać chce, teraz chyba trzeba będzie się przekwalifikować i coś szukać na miare potrzeb...
a co grzeczności dzieci - podziwiam Maksia i Kajkę moja panienka ostatnio srednio sie interesuje zabawkami, hm no chyba ze tymi niedozwolonymi, radzi sobie w przemieszczaniu świetnie, już nie ma dla niej miejsca gdzie nie zwiedziła uwielbia uciekac z placu zabaw, tzn salonu z jej zabawkami i najchętniej w przedpokoju przy brudnych butach by siedziała, za papciami starszaka gania jak tylko gdzies zostawi ta zawsze zauważy i najlepiej się je gryzie do butów tez chętnie by sie dobrała
tak pisałam na samym początku o tych stresach związanych z powrotem do pracy, bo teraz miałam duzo nerwów związanych z nianią Laury, juz od jakiegos czasu miałam ograniczone zaufanie do niej, wyczuwałam że coś kombinuję, i moje przeczucia sie sprawdziły, nie wiem jak dokładnie było gdynas nie było, ale babka urządzała prywate u nas, jak młody zostawał czasem z nimi robiła mu pranie mózgu, opiowiadała głupoty odnośnie na przykład jedzenia itp, zaczełam zauważać że robi wszystko inaczej jak ją proszę, tzn nie robiła źle, ale musiała inaczej robić, i oszukiwała w różnych sprawach, a skończyło się to tak, że próbowała się ze mną skonflikotwać, a to, że musi wczesniej wyjść, a to że potrzebuje urlopu, bo np nie ma jak odebrać zasiłku skądś tam, a to to a to tamto, że ja nie pozwalam z małą jej spraw załatwiać ale najpiękniej załatwiła nas jak wysłała sms że rezygnuje z opieki nad małą i dziękuję za współprace także z nianiami to tak różnie bywa, najlepiej jak się ma faktycznie kogoś z rodziny, teraz mamy akurat młoda dziewczynę, wydaję się być ok, przede wszystkim wydaje sie byc uczciwa, normalna, szczera, choć z małą ma troche mniej wyczucia niż poprzednia, bo tamta to byłą taka stara wyga jak ja mawiam.
pozdrawiam Was serdecznie i wracam do pracy