u nas dzis caly dzien slonecznie bylo

ze az zal bylo siedziec w domu i wybralismy sie z mezem na zakupy i naszego psiaka wzielismy do weterynarza zeby doprowadzic go troche do porzadku przed narodzinami synka. tyle sie ochodzilam ze glowa mala

ale piesek odrobaczony, odpchlony, pazuki ma obciete i nawet u fryzjera byl

ostrzyglismy go bo zbyt duzo siersci zostawial a teraz tak troche smiesznie wyglada bo jest go trzy razy mniej bez tej siersci i taki chudzielec troche z niego sie zrobil ale jakos sie przyzwyczaimy do jego wygladu. wrocilam do domu taka obolala ze szok. brzuch ciagnal, nogi to myslalam ze mi w d... wejda a plecy szkoda gadac strasznie bolaly a juz nie wspomne o stopach. w pewnym momencie myslalam ze butow nie sciagne. Ale mimo to jeszcze mnie potem mama wyciagnela na miasto i poszlam z nia jeszcze na sklepy ehhh hehe jeszcze dalam rade

ale jak juz wrocilam z zakupow z mama to juz myslalam ze bede po scianach chodzic juz w ogole z tego bolu to chyba nic nie czulam

chwile odpoczelam i stanelam przy desce haha poprasowalam ubranka ktore dzis wypralam kolejna ture. wiec skoro mialam jeszcze sile prasowac to nie bylo az tak zle ze mna

maz sobie spal w tym czasie bo dzis zaczyna nocki. wlasnie pojechal do pracy juz a ja sobie pomyslalam ze chwile siade na necie.
na zakupach jak bylam z mama to kupilam sobie serum przeciw rozstepom bo mi sie juz krem skonczyl i trzeba bylo sie zaopatrzec w nowy. no i witaminy sobie dokupilam Falvit mama bo poprzednie juz tez skonczylam. tylko zastanawiam sie czy to tak mozna takie witaminy do konca ciazy brac? jak myslicie dziewczyny?
bo niby na opakowaniu nie pisze nic ze nie mozna a nawet pisze ze w okresie ciazy i karmienia piersia. wiec chyba nie bedzie to jakos przeszkadzalo ze je bede brac do samego porodu?