Dziewczyny, pocieszcie mnie jakoś
Moja Bianka w Wielki Piatek poparzyła sie wrzątkiem. W tym tygodniu ma miec przeszczep skory na twarzy , szyi i karku.
Bedzie miala pobieranie skory z glowy.
Może któras z was miala z czyms takim do czynienia? Jak to wygląda po paru miesiacach? Czy blizny są bardzo widoczne?
Bosz, chciałabym , by było juz po wszystkim.
Zdecydowalismy,ze nie bedziemy jej mowic o ogoleniu głowy. I tak jest kłebkiem nerwów. Ja sie jakos trzymałam do dzisiaj. moze dlatego,ze miałam malutenka nadzieje,ze jakos to wszystko sie wygoi.....