Hej dziewczyny
My weekenmd spedzilismy rodzinnie

Na spacerku rowerku i wogole z synkiem i mezem...
Co do mojej ciazy hmmm mozna powiedziec ze jak sobie zazyczylismy tak za pierwszysm razem sie udalo... jak sobie obliczylam teramin porodu na 6 maja to w szoku bylam mowie urodze w swoje urodziny...
Ciaza bezproblemowa do samego konca...
5 maja siedzielismy do 21 u mojej cioci i jeszcze ona mowi Kamila ja ci chyba dam na ta cesarke bo ty sie zamordujesz no ciezko mi bylo bo duzo wod mialam i spojenie mi dalo popalic i juz waga ktora przytylam..
A ja mowie ciocia ja jutro urodze zobaczysz

Przyjechalismy do domu umylam sie polozylam zasnelam w jednej minucie... ok 1.30 w mnocy obudzilo mnie mocne parcie na sikanie i pobolewai nie brzucha.. wiec czekalam az tylko tesc wyjdzie z toalety i wpadlam jak po ogien siadlam chce sikac a tu sie nie da

i znow tren bol .. wstalam zaczelam chodzic bol sie powtorzyl zaczelam liczyc bylo co 13 minut... obudzilam meza a ten skoczyl; jak poparzony

juz zbiera torbe mowi ubieraj sie .. a ja sie nie dalam weszlam do wanny polezalam w cieplej wodzie maz sie ogolil mnie pomogl sie ogolic ... wyszlismy z lazienki wstala tesciowa i sie pyta co wy robicie tak po nocuy? a my ze jedziemy do szpitala

ona zaczela latac jak opetana to juz to jedzcie itd a ja ze jeszcze bo skurcze mam co 6 min zdaze jeszcze zjesc i herbaty sie napije hahahaha ... jak byly skurcze po 4 minuty to jechalismy do szpitala byla godzina 4.30 na oddziale wszystko lewatywa badanie 3 cm rozwarcia jak doszlam na p[orodowke to odszedl mi czop i juz mialam 6 cm po badaniu KTG juz mialam 8/9 cmm wiec kazali mi chodzic bo szyjke mialam sztywna i wysoka ... po 20 min zaczely sie bole parte mialam 2 na stojaco szyjka odpuscila i polozyli mnie i rodzimy

jak tylko zalozyli nozki to poszly wody

ale ze nie mialam suily wyprzec malego to podlaczyli mi oxy.. oo tym urodzilam w ciazgu 5 minut

byla godzina 6.30 i 6 maja w moje urodziny
Po wszystkim juz na obchodzie przyszli wszyscy lekarze pielegniarki i lekarze od dzieci z oddzialu i polozne i wszyscy mi zaspiewali 100 lat

a ja beczalam jak wariatka

nikt nie wiedzial co sie dzieje
w szpitalu jedyny problem jaki mialam to taki ze dostal;am nawalu mlecznego cycki wystarczylo nakluc zeby mi wybuchluy malay jadl duzo ale tyle miaalam ze sie dlawil a ze nie mieli laktatora to kazali mi karmic dzieci na sali mamy sie zgodzily ja tez i wtedy mi ulzylo

potem maz juz kupil mi dobry laktator i jakos sobioe radzilam