Witajcie ,
Moja córeczka ma 6 lat , umie liczyć raz z doliczyła do 76 podejrzewam że i dalej by liczyła ale znudziło jej się .
Problem jednak jest taki że nie potrafi rozpoznawać cyfr. Mylą jej się , dla niej 10 to 6 a 8 to 10 i tak w koło Macieju . Mogę w nieskończoność powtarzać i pokazywać jak wyglądają liczby a Ona ciągle się myli.
Od 3 tygodni , dzień w dzień ją uczę jak wyglądają cyfry. Wycięłam za kartoników kwadraty napisałam na każdym cyfrę i pokazuje jej na zmianę , nie ma żadnych postępów . Nie dociera do niej mogę 20 razy powiedzieć że 10 tak wygląda i jej pokazuje a Ona za chwilę już nie pamięta i mówi że to 6 lub 9 różnie.
Najlepsze jest to że Ona wiedziała jakie to są liczby dobrze pamiętam jak w wieku 3 lat umiała każdą rozpoznać. Nie wiem dlaczego teraz jest jej tak ciężko. Jestem przerażona. Próbowałam wszelkich sposobów , poprzez zabawę, kojarzenie to nic nie daje.
Tak samo jest z literkami . Dla niej to czarna magia . A umie ładnie sylabować i literować słowa. Ale z rozpoznaniem ich na kartce jest dla niej za trudne. Myślałam już że może ma wadę wzroku , byłam u okulisty okazało się że ma ale minusową czyli z bliska widzi dobrze.
Już nie wiem co robić , tracę cierpliwość gdy po raz 10 pokazuje jej cyfrę a Ona jakby zgadywała i ciągle inną mi podaje . Jest taka nieobecna , jakby nie umiała się skoncentrować. Mobilizowałam ją zachęcałam nawet próbowałam przekupić kupie ci jedno Kinder jajo za każdą poprawną odpowiedz . Boże to nic nie dało Zakaz słodyczy , zakaz bajek , zakaz roweru , na nic żadna kara nie działa jest nie obezna , nie myśli . Płakała że Ona chce się nauczyć ale nie może , że zapomina. A ja razem z nią płakałam, z tej bezradność.
Czy ktoś z was miał taką sytuację ? Wiecie może co ja mam zrobić ?