poza tym chorują

Ojejku, to zdrówka życzę. Poprzeziębiały się, tak?
Co tam Agunia u Ciebie?
U mnie, hmm.. zaczęły się studia. Jak mi na nich pójdzie - no zobaczymy... Plan zajęć mam nieciekawy, bo mam dużo okienek i bardzo późno kończę (19, 20, 21...) także jak jadę autobusem z tych wieczornych wykładów do Fordonu (z ukw na Chodkiewicza), to mam niezbyt ciekawe towarzystwo i myślę, że na te wieczorne chyba będę jeździła samochodem, bo czasami się nie mogę pozbyć pijanych natrętów
troszkę doły mnie ostatnio łapały
No to trzymaj się, głowa do góry kochana

Mi ostatnio też się zdarza, że mnie smuty nachodzą, ale staram się temu nie dać i się trzymać - póki co daję radę. A z jakiegoś konkretnego powodu się smucisz, czy to taka "jesienna chandra"?