
Brodzikowa - Zuzia juz jedna operacja miala,ze wzgledu na jej raczke,a teraz 21 sierpnia bedzie miala druga i za 2-3 lata pewnie trzecia.
Ty się nie martw, to pewnie coś w powietrzu jestnie wiem co się tam dzieje, przecież na 5 jeszcze czas
na Mazurach nie byłam jeszczemorze chyba odpada..., zresztą sama nie wiem, oby sobie odetchnąć troszkę
Ja też nie...na Mazurach nie byłam jeszcze
może masz racjęmoże jednak morze![]()
Skąd ja to znamJak mi się nic nieeeeeeeeeeee chceeee
to na co czekasz, do dziełaA ja się muszę przyznać, że na poważnie chodzą mi po głowie myśli o drugim dzidziusiu
no właśnie, podpinam się pod pytanie... Zuzka już wie/rozumie o co chodzi i co będą jej robić?Jak Zuzka ma się do operacji, jakoś zareagowała, ona jeszcze taka mała - czy takie dzieciaki już wiedzą co jest grane?
Ale on ma apetytAsieńka, ja bym odstawiła soki i herbatki na rzecz wody. Od cukru w nich może apetytu nie być.
o kurczeto czy bedzie zyla,bo on chce miec siotre...masakra![]()
może powiedz jej dopiero dzień przed wyjazdem tylko tyle, że jedziecie do szpitala na badania, a dopiero rano przed operacją o samej operacji, żeby się biedaczka nie stresowała jeszcze bardziej.. i tak będzie to wszystko przeżywaćdopiero jak pojedziemy chyba,nie wiem jak to rozegrac
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość