Hej dziewczynki. Ja już w domku, oj wymęczyłam się przeokropnie, bo impreza na powietrzu a u nas dziś ponad 30 stopni. Nogi popuchły(stopy) i albo skurcze, albo mała szalała, ale za to jak tylko wróciliśmy do domu to ubrałam strój kąpielowy i poleżałam w basenie - super relaks. Mojej małej chyba było zdecydowanie za gorąco, stąd te jej szamotaniny w brzuchu.
Jenny no to się zaczęło, super i tyle rzeczy i mebelki
Edulita bardzo współczuję bezsenności, sama się tego obawiam, ale jak na razie śpię.
Lala pewnie jak się da to nie wracaj do pracy - odpoczywaj.
Leona no ja nawet nie myślę teraz o prasowaniu - nie przy takiej temperaturze.
A jutro ostatnie wyniki moczu Poli robimy i już się stresuję, czy przypadkiem od wtorku w szpitalu nie będziemy Jutro po południu się okaże.