Niezupełnie Tibby "za dnia" mam tylko Jasia :)
Rano muszę o 9 wysłać trójeczkę do szkoły, tzn zaprowadzić gromadnie. Wracam do domu około 9:20. A o 11:45 już Milenkę odbieram (wyjśc muszę z domu o 11:25 max). Więc ten czas faktycznie poświęcam Jasiowi ....i jakiemuś praniu czy gotowaniu co nieco.
No i kawę pierwszą spijam.
także "porannie" mam tylko Jasia.
Ale super i tak jest ten układ. Nie myślę o sobie, ale o maluchach. Bo jak wracam około 12 z Milenką z nursery, to Jaś zasypia na dworze i śpi 2-3 godzinki. Więc albo z Milenką się włóczymy (ale raczej jest zmęczona), albo przychodzimy do domu i czytamy, kończymy rysowanie, wieszamy pranie
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
Dzissss, co za monotonia.
Teraz fajnie sobie poustawiam play grupy.
Mam na oku "polską"- dzisiaj byłam z Jasiem, i to co 2 tygodnie będę jeździła. zamiennie z grupa dla dzieci 0-24 mce.
Inne grupy mam pod nosem, więc może ze 2 jeszcze wybiorę, może jedną (poranne-9:30-11:30).
Gdybym jeszcze miała kogos kto mi w tym czasie choć ziemniaki ugotuje, to bym mogła chodzić codziennie.
I raz w tygodniu chciałabym ok 13 iśc z Milenką, bo jest fajna grupa, która się nazywa "messy play"
![:ico_brawa:](./images/smilies/xx_brawa.gif)
Czyli zabawy mąką+wodą, samą wodą, gliną, ciastoliną, kaszą kukur+wodą, i taaak daaalej :) Przynajmniej w domu syfu nie ma..
Ale Jaś wtedy śpi.
Karo, szybko leci twoja ciąża
![:ico_brawa:](./images/smilies/xx_brawa.gif)
:)
Ja się znowu przymierzam do kursu podstawowego Trageschule (doradcy chustonoszenia)... Nie wiem czy nas na to stać, zbieramy teraz na samochód, bo nasz już musimy sprzedać, na takie trasy (w te wakacje zrobił 5tysięcy km), to już za stary jest ten grat, choć ukochany wielkolud. Ale chciałabym bardzo iść na kurs.
![:-)](./images/smilies/001.gif)
M ma ostatnio focha, więc możliwe, że będzie o to niezłe spięcie. Zobaczymy. Poki co nie dostałam jeszcze maila zwrotnego czy są miejsca.