hejka
tak jak wczesniej pisalam u mnie sie duzo dzieje.moj caly swiat jest skupiony teraz na Patryku i caly czas jemu poswiecam. Patryk zrobil sie bardzo absorbujacy ze cala swoja uwage musze na nim skupic. im wiekszy jest tym bardziej wymaga zeby sie nim zajmowac.ciezko cos przy nim zrobic
jem w biegu sprzatak w biegu ehh bo tak to zaraz jest marudzenie albo placz. zabawkami chwile sie pobawi sam ale zaraz sie nudzi.mata edukacyjna to jest zaledwie na 5 min. bo tez jest dla niego nudna.jest taki ciekawy swiata ze
czasami jak chce cos zrobic w domu to musze mu bajki na mini mini plus wlaczyc bo inaczej nie idzie nic zrobic
wtedy i tak szybko robie czy gary mysje czy obiad gotuje albo sprzatam czy pranie wieszam bo nawet bajki na dluzsza mete nie sprawdzaja sie.Duzo ostatnio spacereujemy i tez malo co siedze z nim w domu bo pogoda u nas piekna slonko cieplo jak na wiosne
wiec szkoda w domu siedziec i szczerze to Wam sie przyznam ze nie raz nie mam ochoty wlaczac laptopa i siedziec na necie nawet jak jestem w domu bo wole chwile sie polozyc jak Patryk mi spi bo od zabaw z nim wyglupow i noszenia go na rekach jestem najzwyczajniej zmeczona
a wieczorem po calym dniu z nim spedzonym padam jak mucha razem z Patrykiem ide spac. maz calymi dniami praktycznie w pracy jedynie przed praca jak jest albo po pracy to mi troche pomoze a tak caly czas sama. teraz bedzie miec weekend wolny to w koncu go razem spedzimy i moze troche odetchne sobie od Patryk bo maz bedzie sie z nim bawic.oj juz nie pamietam kiedy maz mial weekend wolny.cos mi tez maz mowil ze chce isc na urlop od poniedzialku ale nie wiadomo czy mu dadza. fajnie jakby poszedl bo z tego co mi mowil to by siedzial z nami w domku do 15 listopada
ehhh no i ostatnio co Wam wspominalam o operacji tescia to juz po niedzieli tesciu jedzie na ta operacje w poniedzialek
tez ostatnio siedze praktycznie u tesciow popoludniami bo chce zeby tesciu- dziadek jeszcze przed operacja pobyl troche ze swoim jedynym wnukiem-Patrykiem. teraz to juz w ogole moja glowa bedzie zaprzatnieta mysleniem zeby operacja sie udala. Dziewczyny trzymajcie kciuki.Patryk z zupami ma daje problem
raz zje raz nie zje. jednego dnia jakos udaje mi sie go namowic na zupe i potrafi zjesc cala miseczke z moja oczywiscie pomoca bo tyle sie musze owyglupiac zeby buzie otwieral ale zje a na drugi dzien juz zupy nie chce jesc i jest taki placz ze nie jestem w stanie ani go rozsmieszyc ani nic zrobic zeby zjadl i wtedy lece i robie mleko
moja siostra tez dopiero co w poniedzialek wyszla ze szpitala z malgosia bo dostala mala zoltaczki ehhh tez jeszcze u niej nie bylam odwiedzic ich. jakos brakuje mi czasu. mialam ich odwiedzic teraz na weekendzie ale dowiedzialam sie znowu ze mojej siostry synek Dominik ma robaki
no i juz nie pojdziemy do niej
Patryk tez ma takie dni ze smieje gada jak najety
a ostatnio ma tez bardzo placzliwe dni
jak mu ccos nie pasuje albo chce zebym na niego zwrocila uwage to tak uroczo mnie nawoluje mama mama po swojemu
Martwi mnie jedno ze on jeszcze sie nie obraca sam z pleckow na brzuszek. choc ostatnio zauwazylam ze probuje z pleckow na boki sie obracac i idzie mu to dobrze a jeszcze jak chce siegnac po zabawke to juz w ogole
leniuch troche z niego jest ale moze z czasem bedzie sie obracac wiecej. spodobaly mu sie ostatnio palce u stop. jak ma gole to lubi je gryzc albo ssac
palce u rak tez pcha do buzi, kciukami jezdzi po dziaslach
zabawki tak czasami gleboko wklada ze az cofki dostaje.ehhh wszystko normalnie bierze do buzi co mu wpadnie w rece nawet jak dosiegnie poduszki to tez laduje w buzi. ostatnio to nawet zlapal chusteczki higieniczne i cale wyslinil. po czym wywalil z foli chusteczki a sama folie pozeral.dobrze ze sie szybko zorientowalam i popatrzyma co on robi bo by zjadl mi folie
jak go trzymam na rekach czy siedzi na kolanach to zaczyna mi gryzc reke wyzej niz lokiec. dobrze ze zebow nie ma bo slady bym miala ladne po ugryzieniu.
Laktacje mi sie udalo juz calkiem zatrzymac. czasem podczas prysznica jakas kropelka mleka wyleci ale piersi sa miekkie juz i zmalaly mi.wrocilam do dawnego rozmiaru i nawet sie wyrownaly i moge w koncu nosi stanik ktory nosilam przed ciaza
ja jeszcze dalej spie w staniku bo boje sie wlasnie zeby mi mleko czasem sie nie naprodukowalo i nie zaczelo naplywac bo czasem mimo to poczuje jakies szczypanie przede wszystkim jak trzymam Patryka na rekach albo mi on przygniecie piersi.Laktator juz wygotowalam i schowalam gleboko w szafie co bym na niego juz nie musiala patrzec.
Ale sie rozpisalam
przeprawszam ze w tym poscie tylko o sobie ale zaraz Was doczytam i cos Wam sprobuje naskrobac