23 gru 2015, 16:13
Nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Możesz jeść wszystko. Jeśli jednak się boisz, wprowadzaj co tydzień nowy rodzaj pokarmu do diety, wtedy łatwiej będzie zgadnąć, co zaszkodziło. Choć też niekoniecznie. Moja córka zaczęła mieć kolki po 2(sic!) tygodniach od porodu. Była ścisła dieta, bezbiałkowa itd. Był enzym laktazy, krople na wzdęcia... Nic nie pomagało. Po 3 tygodniach samo przeszło. Po prostu zwyczajna niedojrzałość układu pokarmowego. Aha, i bez paniki. Dzieci, jak kończą 1 miesiąc życia mają często trądzik niemowlęcy, który niektórzy (poza dermatologami) biorą za skazę białkową;)