To jest dobre pytanie. Jak się w domu nie czyta, to żadne zmuszanie i grożenie nie pomoże. Bo po prostu nikt tego w dziecku nie zaszczepił. I dlaczego miałby lubić czytać książki jeśli rodzice tego nie robią? Wiem, że jest sporo wyjątków, ale nie znam odwrotnych przypadków - że dziecko pomimo starań rodziców od maleńkości nie chciały czytać jako dorośli.A czytałaś dziecku, jak było małe? Uczyłaś je traktowania lektury jako przygody? Bo jeśli nie, to może być zbyt późno na zmianę. A jeśli tak, a po prostu książki synowi nie odpowiadają, to czasem warto po prostu przymknąć na to oko... i kupić opracowanie lektury. A dziecku pozowolić na czytanie tego, czego chce.
Niechęć uczniów do czytania lektur jest niestety dość powszechna, dlatego tak ważne jest zaszczepienie w dziecku miłości do książek już we wczesnym dzieciństwie. Dobra literatura wspaniale rozwija wyobraźnię, a także odpowiada na wiele pytań, jakie stawia sobie człowiek. Książki kształtują także naszą osobowość, ucząc o tym, co dobre i złe, moralne i nieetyczne, prawdziwe i sztuczne. Człowiek oczytany staje się bardziej pewny siebie, chętniej wypowiada się publicznie, może też zaimponować kolegom (lub koleżankom) - ten ostatni argument powinien przemówić do chłopca ;) Warto spojrzeć na czytanie lektur nie jako na obowiązek czy szkolny przymus, ale wartość samą w sobie. Proszę opowiedzieć o tym synowi i polecić mu artykuł na naszym blogu. Być może on zainspiruje go do czytania.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość