11 cze 2018, 15:02
Często jak rozmawiam ze znajomymi, to mają podobny problem. Często problemem są rodzice, którym bardziej zależy na ocenach niż dziecku. I dziecko będzie miało w nosie. Sporo moich znajomych wręcz robi z dzieckiem lekcje. Efekt? Wiele z tych dzieciaków ma coraz gorsze oceny, bo sobie w główkach układają, że im oceny będą gorsze, tym rodzic więcej czasu poświęci na siedzenie z dzieckiem nad lekcjami. i tu koło się zamyka. Moja najlepsza przyjaciółka, za moją namową zrobiła w tym roku eksperyment. Zamiast siedzieć z synem (5 kl podstawówki) nad lekcjami, powiedziała mu wprost, że ma w nosie, że to jego oceny i jego odpowiedzialność. Że jak nie zda, to on będzie chodził drugi rok do tej samej klasy. Efekt? Młody na początku fikał, znosił same pały, żeby ją sprawdzić. A ona zagryzła zęby, za to wspólnie chodzili biegać, na spacer, piekli ciasto czy różne inne rzeczy - tylko nie lekcje. Teraz jest koniec roku szkolnego, a młody ma średnią 4.3. W końcu to jemu zaczęło zależeć bardziej niż mamie :)