Mi cetaphil zapychał pory (używałam dermoprotektora), ale nic dziwnego, skoro w składzie miał dimethicone, silikon, który błędnie uważany jest za niekomodogenny. Także musiałam się z nim pożegnać...
Za to fajnie mi się współpracuje z kremami od "DLA kosmetyki" na naparach ziołowych.