no glupia jestem bo nie badam sobie piersi, tzn nie badalam swiadomie... bo nieswiadomie to mozna tak nazwac
odkad przestalam karmic synka jakos tak czesto sie "macam " po piersiach z niedowierzenim ze sa juz takie male, a przy okazji je masuje aby troche ukrwic bardziej itd... wiec od tej pory bede to traktowac jako badanie
moj gin jeszcze nigdy mi nie badal piersi, a o cytologie sam sie upominal