Ale się obłowiłam! Pożyczyliśmy auto od rodziców i sprawiłam sobie spodnie eleganckie, ale cienkie, bluzkę z krótkim rękawem, kaszkiet i pod kolor szal wielgachny, którym się będę owijać na wietrzne dni. Jednak są plusy tego, że się w nic nie mieszczę sprzed ciąży
Zjadłam jeszcze sałatkę w barze wegetariańskim i odebrałam trochę szturchańców. Jedyne uuuups - jak zobaczyłam przyrost tkanki tłuszczowej na plecach, gdy byłam w przymierzalni! Dramat! 
Mam nadzieję, że to będzie schodzić w miarę karmienia, bo jak nie
Rety, co się stało, że tak pusto? Obraziłyście się na mnie?
Basiu to ja mam podobnie, w rzadną kurteczkę sie nie dopne, nawet w swoic polakach mam ciasno, na szczescie udąło mi sie kupic fajny i niedrogi polarek wiec nie marznę, ale na święta to bede uroczo wyglądac w dzinsach i polaku 
chciałam sobie wczoraj kupić jakąs sukienke ale u nas całe dwa sklepy z ciązowymi ciuszkami wiec sobie nie poszalałąm, jednie kupiłam sobie bluzeczkę nie ciążową ale w rozmiarze XXL wiec sie mieszczę 
W końcu to takie kobiece...
Zycze Wam milej niedzieli i udanych zakupow 
