LUTOWE DZIDZI 2007

[Dorota.M.]

Witajcie Lutówki!
Oj jaką miałam dziś ciężką nocke, mała do 3:00 nie chciała spać, nie wiem dlaczego, bo kolki nie miała...tylko tak sobie grymasiła.
Za to ja się trochę kiepsko czuje, katar mam i gardło zaczyna boleć. Czy możecie mi doradzić co moge w takiej sytuacji zażyć by jak najprędzej zgubić te przeziębienie?
Amelko również życzę Ci z Agatką duuuuuzio zdrowia

od wczoraj Agatka zaczyna sobie gawędzić pod noskiem

[Eva_1977]

witajcie
Dorotko niestety nie wiem co moge ci polecic
ale zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia!!!!

Mój Dominis juz od jakiego juz czasu gaworzy a najchetniej to robi jak mu sie robi po brodzie... a do tego tak slicznie sie usmiecha... :)))

[Dorota.M.]

dziękuje eva

Co do kupek w pampersach...ostatnio taka duża była że poleciało boczkiem po krzyżu i całe body, bluzeczka i śpioch były brudne hihi a co za zapach

Hekkate ja myśle że spokojnie możesz robić małemu zdjecia, ja też nie słyszałam o żadnych zakazach...

Dziewczyny czy może wybieracie się z Waszymi pociechami do święconki?

[Eva_1977]

Dorotko nie ma za co!!

wlanie dzisiaj moj Dominis tez narobil takiego kupolka, ze mu bokiem wyszlo a zapach to byl taki, ze hoo hoo

my sie wybieramy z Młodym na swiecenie jak tylko na to pozwoli pogoda

[Magdzinka]

Karolas DUUUUUUUUŻO ZDRÓWKA DLA TWOJEJ ŚLICZNEJ CÓRECZKI!!!!!!!!!

Dorota ja wybieram się z Joasią do święconki to trwa bardzo krótko i jak będzie ładna pogoda to na dworze. Gorzej będzie z mszą w Święta bo mała zrobiła się ostatnio taka marudna i płaczliwa nawet na spacerku w wózku... a płacze tak, że już ma chrypkę i głosik jak kogut, nie wiem co jej jest.

A w ogóle to bardzo się cieszę na te święta bo jedziemy do moich rodziców do POZNANIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ciekawe jak to będzie bo to pierwsza taka długa podróż Joasi hm

[Małgorzatka]

Dorota.M. Ja na przeziębienie nacierałam się amolem i wkrapiałam kilka kropelek do gorącej herbaty ... no ale, że tam jest alkohol to wcześniej ściągnęłam mleczko ok. 120 ml do buteleczki ... żeby mi się dzidzi nie opiło ... hahah

Ja się wybieram z Wojtusiem w sobotę święcić pokarm ... no chyba, że będzie bardzo zimo i brzydko na polku ... ale mam nadzieję, że nie ... !

Dziś byliśmy z moim małym kawalerem na dłuuugim bo prawie 5 godzinnym spacerze ... Od koleżanki dostałam na nowiecke termos na butle - fajna sprawa- i zapakowałam ściągnięte mleczko do torby i pojechaliśmy w trasę ... Wojtaszek spinkał prawie 4 godziny, potem się przebudził wyciągałam butelkę- co prawdą jedzonko było już letnie ale to nic i podałam małemu w wózeczku. Zasnął znowu, ale dla pewności do dziubeczka mu niuniusia czyt. smoka dałam ... i posiedzieliśmy na łonie natury z dala od samochodów jeszcze z pół godzinki i do domku się braliśmy bo tato wraca z pracy ...

Teraz moje maleństwo śpi a ja się relaksuje ...

Zrobiłam dziś : pościel na święta zmieniłam, ogólnie dom ogarnęłam ...

Pozdrówki ...lece ...pa

[Magdzinka]

no właśnie Hekkate mam nadzieję , że to minie, bo ja przez ostetnie 2 dni to nawet na ławce nie mogłam posiedzieć, bo mała zaraz się budziła z płaczem - musiałam cały czas spacerować, żeby ją kołysało a i tak była jakaś niespokojna...hm

A wiecie co - Joasi to już chyba na stałe oczka zrobiły się brązowe do tej pory miała ciemne ale takie jakieś granatowe, raz po raz wydawało mi się, że się zmieniają i dziś przy oknie zobaczyłam , że na pewno są brązowe hihi - to po tatusiu bo ja mam niebieskie.No niestety mój mąż nie będzie szczęśliwy hihi bo chciał, żeby mała tak jak ja miała niebieskie - a tu po nim brąąązowe!

[asiam_26]

LutówkiByłam dziś z malym u lekarza na szczęście ten katarek to nic poważnego, mam tylko go nacierać maścią na noc. Ale Pani doktor zastanawia się czy Łukasz nie jest alergikiem bo miał katar zaraz po urodzeniu, w drugim tygodniu i teraz - mam nadzieję, że to jednak się niesprawdzi. Niestety ja już na całego przeziębiona jestem i na antybiotykach jadę ledwo żyję normalnie. Mólj maluch waży już 4300 (a urodzil się przecież taki chudziutki) widocznie cyc mu służy
Ja chyba raczej na święcenie jedzonka z nim nie pójdę z resztą sama chyba też się nie wybiorę - muszę porządnie się wyleczyć.
Małgosia No to super dzień mieliście Ja też dziś pranko odwaliłam i pościel zmieniałam jeszcze na dworze się wietrzy.

[Eva_1977]

my nie dawno wrocilismy ze spacerku
Dominis troszke marudzil na poczatku ale szybciutko zasnal
obudzil sie dopiero po powroci do domciu
teraz sobie siedzi w bujaczku, patrzy na zabaweczki i gaworzy sobie
mam nadzieje, ze nie zacznie za chwilke marudzic

dziewczynki zapraszam was do Dominisia na bloga: http://Dominis.synek.pl

pozdrawiamy

[karolas]

CZESC LUTOWKI jestesmy z Amelka na szpitalnym urlopie tzn. siedzimy juz w domku bo jej stan na to pozwala,dzis na rannym obchodzie była dokładnie badana i zmian na płucach nie ma juz prawie wcale,oglądał ja tez laryngolog i ma jedynie dosc gęsty katar nadal a od niego to wszystko sie zaczęło wiec niestety dziewczyny jesli wasze dzieci dostałyby katar to tego nie bagatelizujcie, ja od poczatku pilnowałam tego katarku, ściagałam fridą zakraplałam ale i tak utrzymywał sie 2 tygodnie po czym zszedł niewiadomo jak po cichu na dół do płuc , ale juz zmian na płucach nie ma, mamy tylko w domu 5 razy dziennie ją oklepywac, i ściagac tyle ile tylko wyhjdzie tego katarku nie za duzo,zakraplac solą fizjologiczną. Mamy do tego szpitala dosłownie 5 min.drogi,z trzy ulice dalej wiec dojezdzac bedziemy 2 razy dziennie na 8.00 i na 20.00 na inhalacje i na dokonczenie antybiotyku dozylnego i tak do 8.04 czyli w pierwsze świeto jeszcze tez musimy podjechac ale lepsze juz to dojezdzanie niz kiszenie sie w tej ciasnocie w szpitalu i lezenie na podłodze w budzie jak to juz rodzice na to mówią bo wrunki jesli chodzi o spanie straszne,nie ma gdzie spac taki rodzic wiec sie kładło karimate,koc i spało pod łozeczkiem małej :),ja na szczescie mieszkam blisko i codziennie wyskakiwałam na obiad i na prysznic do domu a te matki czy ojcowie co dalej mieszkają to juz tam wszystko mieli prawie jak w domu,zabawki, kosmetyki no wszysto,wszystko dosłownie.
DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM ZA ZYCZENIA DLA AMELCI I ZA TROSKE JESTESCIE WSPANIALE bardzo takie czytanie ze sie tez martwicie tak jak ja mi pomogło i podniosło na duchu dzieki serdeczne .
No Amelcia ma juz dwa miesiace skonczone ale ten czas leci niedługo zacznie siadac hahahaha. dobra ide właczyc pranie bo troche sie po tym szpitalu tu nagromadziło a niedługo tesc po nas podjedzie i jedziemy sie inhalowac papa trzymajcie sie cieplutko:)