Na mnie wrażenie zrobił film "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową"
, kolejny film, na którym zawsze płaczę, ale uwielbiam go to "Życie jest piękne" (włoski z Roberto Benini)
, "Zielona mila", "Piekny Umysł" , "Co gryzie Gilberta Grape'a"
a oprócz tego zawsze chętnie obejrzę "Dirty Dancing" , "Amelia" a takze "Thelmę i Louise"
O tak "Zieloną milę" mam i ryczę zawsze. Ale, że wolę się śmiać, więc nie wracam do niej za często. Bać też sie nie lubię więc od Hanibali i tym podobnych trzymam się z daleka. Wogóle jak na babę mam dziwne gusta. Namiętnie wracam do "Tańczącego z wilkami". Ostatnio z repertuaru kinowego zrobiły na mnie wrażenie "Casino Royal" i "Daja Vu" chętnie nabędę i ponownie pozachwycam.
Oj ja tez uwielbiam polskie filmy, szczególnie te strasze "Sami swoi", "Kochaj albo rzuć", "Miś" , ale też "Dzień świra" i "Wszyscy jesteśmy Chrystusami"