a ja dopiero teraz do was
ufff... dziś to mało nóg nie wyciągnęlam i miałam tyle spraw, nie mówiąc o tym, że powinnam jeszcze skończyć papierkową robotę, którą wzięłam do domu, bo już fizycznie nie wyrobiłam, ale chyba będzie musiała poczekać bo juz padam na nosek
co prawda i tak jeszcze chwilę musze popracować na komputerze, ale już żadnych formularzy wypełniać nie będę, basta
w końcu jestem w ciąży i muszę dbać więcej o siebie
gratuluję wszystkim
obchodzącym dzisiaj 100
a co do wychowania dwójki, no to się okaże za jakiś czas jak to będzie, wiem że potem jak się odchowają będzie łatwiej, ale myslę, że początek będzie ciężki, no w każdym razie raczej się nie będę miała kiedy wyspać, bo wstawanie do dzidzi w nocy, a moja panna już robi pobudkę o 6:30 (po tej zmianie czasu)
mnie pewnie jutro nie będzie, bo od rana piekę babki pod okiem mojej babci (która robiła w swoim czasie najlepsze babki "na świecie" a teraz już tylko mnie dozoruje), robię sałatki i tradycyjną paschę - wg rodzinnego przepisu śp. babci (robię ją już tylko ja i od czasu do czasu mój kuzyn, ale i tak zawsze dzwoni do mnie po przepis)
w ogóle lubię tradycję i postanowiłam ja podtrzymywać, więc uczę się różnych rzeczy, które wszyscy uwielbiają w rodzinie a potrafią zrobić tylko nieliczne osoby
no dobrej nocki kochane i miłego dnia jutro
nie przemęczajcie się zbytnio