Lucy masz racje z ta szefowa!!!
Jasnie Pani w koncu chyba mnie pech opuscil i cos mi wychodzi w zyciu
No laski jestem juz po wizycie u midwife, znowu mi dali inna bo tamta niby chora, pytam sie jej zeby mnie zwazyla bo z ciekawosci chcialam sprawdzic ile przytylam ( 4 KG) od poczatku ciazy, a ona mi na to: a po co wazyc? zalezy ci na figurze????
ale bylam zla, nie o to mi chodzilo tylko o sam fakt, robie taki albumik dla mojego synka jak dorosnie wiec wpisuje tam ile mama przytyla, jaka byla itp
pytam jej sie czy moge isc wczesniej na macierzynskie, a ona na to ze mam robic do konca maja, w lipcu rodze, ale tlumacze jej ze czasem mi ciezko w pracy bo musze dzwigac babcie, a one niektore maja niezla wage, wiec mowie, ze chce isc na chorobowe od 1 maja, to ona mowi ze nie ma takiej potrzeby
chcialam jej powiedziec ze ma sie przejsc do mnie do roboty i podzwigac troche, oczywiscie chce robic tak dlugo jak to mozliwe, ale wiecie jak sie czuja czasem kobiety w ciazy, opuchnieta i wiecznie zmeczona... wiec nie wiem co teraz , moj mi nie kaze tak dlugo robic
Ps. bylam zapisac sie do szkoly rodzenia, wreszcie bo mnie tak namawialyscie.....
Kasik co tam u Ciebie w brzucholku slychac???????
pozdrawiam kochane buziaczki