wiecie co ja się i tu udzielę
Faktycznie sposób w jaki położne kąpią swoje dzieci wydaje się na pierwszy żut oka dziwny...ja urodziłam pierwsze to tego nie widziałam bo zabierali dzieci do "przeglądu" tam je myli i przebierali i przynosili gotowe,drugie rodziłam gdzie indziej i już na sali wszystko się odbywało,byłam trochę doświadczona po pierwszym bo mi nigdy nikt przy nim nie pomagał tylko ewentualnie mąż,więc jak Gabi w szpitalu dała czadu ze smułką to wcale się nie męczyłam z chusteczkami,tylko ją rozebrałam i wzięłam pod kran...szybko wymyłam i było po sprawie.Wiadomo,że trzeba uważać i być delikatnym ale bez obaw.W domu też zawsze kąpałam sama,nie miałam bierzącej ciepaej wody więc gotowałąm na gazie i dolewałam zimnej ale nie po to by kąpać w przegotowanej.Czasem do kąpieli dodaję do dziś roztwór kali on odkarza i goi ewentualne zaczerwienienia,odpażenia czy potówki.To prawda,że jak się robi samemu,to na początku jest stres,później zadowolenie,że sobie radzimy a później duma że jesteśmy git

I to każda taka jest niezależnie czy widziała noworodka na oczy czy nie

bo to samo przychodzi razem z przyjściem dziecka na świat.Ciuszki kupowałam bez obaw kiedy tylko miałam na to ochotę bo nie wierzę w przesądy i mimo,że miałam zagrożone obie ciąże wózek w pierwszej miałam już w 4 miesiącu a w drugiej w 8 miesiącu bo tak kaska była

nigdy nie wiadomo kiedy się urodzi...a jak dużo przed terminem to możemy zostać z niczym jak będziemy czekac do końca ciąży z zakupami lub ryzykujemy,że my w szpitalu a mama lub tesciowa z mężem sami wybiorą co w ich guście

a to nie zawsze nam na zdrowie wychodzi
Co do mikrofalówki polecam jaknajbardziej.Mi się niedawno spaliła i w tygodniu kupię drugą na raty bo ciężko bez niej.Innego sprzętu typu sterylizatory czy podgrzewacze nie używałam.Butelki wyparzam wrzątkiem
Dzieci kąpię w zwykłej wanience,kiedyś w pokoju teraz juz w łazience,wstawiam ją do dużej wanny.Nie używam jednak żadnych gąbek ani do mycia dzieci ani na dno wanienki bo w gąbce grzyby i inne dziadostwo się gromadzi nawet jak bardzo o nią dbamy a mi nawet tetra w wanience przeszkadzała.
jeśli wanienka ma leżaczek wypukłości i inne bajery napewno rocznemu czy starszemu dziecku będą one przeszkadzały.
Ile głów tyle pomysłów,ile dzieci tyle upodobań
Ja wam radzę...zdajcie się na intuicję i zdrowy rozsądek
Powodzenia
