Od wczoraj moja Zuzia przeklina! Oczy nam wyszły na wierzch jak powiedziała 'pierd....y stół',gdy się o niego udeżyła.Później do męża ,'bo Cię pier...nę' byliśmy w szoku.Nie będę ukrywała,że w domu zdaża nam się pzreklnąć ale Zuzia nigdy tego nie powtażała,ba...nawet nas upominała,że to brzydko.Od paru dni chodzimy na plac zabaw gdzie bawią się dzieci w różnym wieku,możliwe,że złapała to i od nich. Nauczyła się też innych gestów,np 'mówi słowo honoru'i przykłada palce do czoła...to też od dzieci bo u nas tak się nie robi...Wszystko jedno skąd,problem w tym,jak tego oduczyć?Oczywiście daliśmy sobie całkowity zakaz używania przeklęstw,nawet w ekstremalnych sytuacjach.Nie zwracać jej uwagi?Nie jestem pewna czy to pomoże.Tłumaczyłam ale dziś znowu przeklnęła.Może Wy macie podobny problem?Może macie na to rady? Podzielcie się
[ Dodano: 2007-03-30 ]
Ej mamcie! Głosujecie ale żadna się nie wypowie Nie macie problemu z przeklinającym dzieckiem?Czy wstydzicie się o tym mówić?Zuza wczoraj tylko raz powiedziała nonono poza tym nic,dziś jeszcze nic,może miała dwa złe dni...boję się że znowu się zacznie jak wrócimy na plac zabaw bo wczoraj nie byłyśmy i jakoś się przystopowało.Mogę już tam nie chodzić ale to jedyny placyk w mieście gdzie są huśtawki i ślizgawka nie ma gdzie się bawić.Narazie pomogło tłumaczenie,zobaczymy jak długo.