Hej...nie wiem co mam napisać, bo tyle miałam w głowie i wszystko wyleciało
Iwciu, oczywiście zdjęć nie dostałam (ja poprostu nie pojmuję dlaczego nigdy nie dochodzą
Poproszę którąś z przemiłych babeczek o podesłanie. Przyślijcie plissssss
Anetko, dobrze, że mąż już wraca
A leczo pewnie pyszniutkie będzie
Riterko, Wy to się macie z tymi zębami
Ja poprostu już się boję
Juz nie pamiętam komu co miałam odpisać....wybaczcie
Co do kury domowej, to ja się wcale tak nie czuję
A może jestem stworzona do prowadzenia domu.....?
Eeeee, nieeeeee. Poprostu mój mąż tez mi duzo pomaga i jakoś to wszystko tak łatwo wychodzi. Nawet przez chwilę się nie poczułam się drobiem