Awatar użytkownika
kasiula
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 230
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:57

11 kwie 2007, 19:44

Rzeczywiście, te pytania na rozmowach są czasami tak głupie, ze aż śmieszne. Powiedzcie mi czego spodziewa się pracoawca pytając człowieka o plany na najbliższe 3, 5 lat. No przecież nikt mu nie powie: "wie pan, chcę mieć dobrze zarabiającego męża, urodzić trójkę dzieci i siedzieć w domu." a może by wolał: "chcę pracować od 7-15, o 15:05 kopnąć biurko i lecieć do domu, do dzieci". Więc każdy pisz o rozwoju, ambicjach, stanowiskach, a jestem przekonana, że co najmniej 50% ludzi pracuje, żeby żyć, a nie żyje, żeby pracować. O!

Pewnie, że chciałoby się, żeby praca była satysfakcjonująca i dobrze płatna, ale chyba naprawdę ciężko o taką. A wy macie fajne prace dziewczynki?

Marita- a co z twoim kierowniczym stanowiskiem??? Teraz też będą na ciebie czekać? A może jak wrócisz po drugiej dzidzi zaoferują ci jeszcze coś lepszego, bo już będą spokojni, że im nie "zaciążysz"?

Awatar użytkownika
Kocica_26
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2314
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:05

11 kwie 2007, 19:49

Kasiula, świetnie napisane. JA właśnie pracuję (a raczej pracowałam) zeby zyc, a nie odwrotnie. Praca nie może być naszym życiem. Dla mnie najważniejsza jest rodzina. Marzę o pracy od 7 do 15. Nie chodzi mi o to, żeby nic nie robić. Chcę mieć ciekawą pracę, wszystko robić sumiennie i na czas, ale o 15.15 zamykać biuro i z czystym sumieniem wracać do rodziny. Nie wiem, czy w tych czasach, taka praca jest realna :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Maritta
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1817
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:44

11 kwie 2007, 20:23

Kasiula - no jest wolne i szukają kogoś, ale... nie miałam odwagi powiedzieć że jestem zainteresowana wiedząc o dwóch kreskach :-D to byłby szczyt hihi - no i wiedzą, że siedzę z Lilą dla niej, nie wiedzą, że też dlatego, że nie chcę wrócić na dotąd zajmowane stanowisko - póki co czekają jak dowiedzą się o drugiej dzidzi to nie wiem jak długo :ico_noniewiem: ale nie ma tego złego - jak nie Ci to inni, motywacja będzie ;-)

no a co do pytań na rozmowach, ja chciałam kiedś taki test zrobić i odpowiadać na pytania prawdę i tylko prawdę - nie zdążyłam :-D ale jeszcze to sprawdzę czy za lojalność i szczerość zatrudnią mnie :ico_puknij:

Ja pracowałam do tej pory dużo - bo taka presja... nie Ty, mają innych ale życie się zmienia i priorytety też po założeniu rodzinki :-)

Awatar użytkownika
Kocica_26
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2314
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:05

11 kwie 2007, 20:28

Ojjjj, ja też dużo pracowałam. Też taka presja. Oczywiście w umowie od 7-15, a mój rekord był od 7-21 bez rzadnej przerwy. Poprostu miało być zrobione i tyle. Najlepiej na wczoraj :ico_puknij: . Dlatego tak bardzo nie chciałąbym już tam wrócić. Teraz też mam zupełnie inne priorytety. Ale wiadomo jak będzie???? :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
riterka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9316
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:26

11 kwie 2007, 20:32

no to ja się pożalę na pracę ja pracowałam jako urzędnik i zajmowałam się kadrami i innymi sprawami typowo urzędniczymi typu rada miejska promocja, i wszystkie inne rzeczy, które ode mnie wymagali, więc większość pracowników o 15.30 szło do domu a ja czasem miałam sesje i komisje do 22, nie odmówiłam również nikomu z pracowników, którzy poprosili o pomoc czyli brak asertywności do tego jako kadrowa zawsze stałam za pracownikami, jak tylko zaczęłam pracę to przez 3 miesiące doprowadzałam akta osobowe do porządku, wyrównywałam pracownikom zaległe dodatki i ryczałam w domu do poduszki, nikt mi nie pomógł, tylko mnie księgowa wyzywała od nieuków i gamoni, a teraz zmiana szefa, czyli zmiana kadrowej i obecnie nawet nie mam szans na powrót, oczywiście nikt nie stanął w mojej obronie, grunt, że zaszłam w ciążę i odeszłam na chorobowe, nikogo nie interesowało, że wcześniej poroniłam a ta ciąża była zagrożona więc chyba nie polecam pracy w kadrach bo na dodatek zwolnili moją koleżankę - radcę i teraz dostałam zaproszenie na rozprawę, normalnie mam dość sądów i urzędów :ico_placzek:

no posmęciłam Wam troszkę ale mi troszkę lepiej na sercu :-)

właśnie mąż poszedł robić kompa do sąsiadki a ja mam chwilkę dla siebie, Jaś śpi jest cudownie, cisza i spokój :-D

Awatar użytkownika
Kocica_26
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2314
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:05

11 kwie 2007, 20:40

No, Riterko....ja Cię rozumiem.... Nie jest wesoło na rynku pracy...... Widzę, że nikt nie miał lekko :(

Awatar użytkownika
Maritta
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1817
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:44

11 kwie 2007, 20:41

Riterko Ty moja kochana, dobrzy ludzie zawsze dostają w pupę - niestety przekonałam się nie raz na różnych przykładach... ja może dobra nie jestem ale zawsze broniłam wszystkich swoich kolegów i koleżanki z pracy i dostawałam zjebki, mnie raz nie obronił nikt :ico_nienie: i dość powiedziałam na oślep nie staję w obronie, trza zasłużyć wpierw ;-)

Awatar użytkownika
riterka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9316
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:26

11 kwie 2007, 20:54

też mam postanowienie zmiany, koniec z dobrocią :ico_brawa_01:
dziewczyny założyłam nowy temat o odchudzaniu, czy ktoś się dołączy??
http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... php?t=1173

Awatar użytkownika
mosob
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 946
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:06

11 kwie 2007, 21:38

Jolu jakie fajne zdiecie

Riterko myslisz ze to nie zabki Jasia bola?

praca :( puki co nie tesknie ,mam swietne warunki socjalne ale czas pracy nie dla matek ,sklep otwarty od 9 do 21 klienci kreca sie jeszcze z godzine + dojazd do domu 23 !!!przedtem mi to nie przeszkadzalo ,teraz nie chce tak pracowac
nie wiem jak kolezanki sobie radza

Awatar użytkownika
Reeni
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 468
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:45

11 kwie 2007, 21:57

Witajcie, ale się działo. Jestem padnięta. Chrzciny się udały, chrzestną została moja siostra. Z przyjaciółką wszystko ok, będzie miała jeszcze jutro badania.
Ernestowi sie podobało :). Tylko trochę płakał, a poza tym cieszył się do wszystkich. Usocjalizował się . Nie wiem kiedy nadrobię to co napisałyście, nic nie przeczytałam.
Zdjecia moze jutro na emaile. Dobranoc.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość