Kiedy najłatwiej odstawić dziecko od piersi?

1./ 3-7 miesiąc życia dziecka
14%
6
2./ Do 1-wszego roku zycia dziecka
59%
26
3./ Po pierwszym roku zycia dziecka
5%
2
4./ Trudno powiedzieć, myslę że nie ma na to odpowiedniego czasu
23%
10
 
Liczba głosów: 44
Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

05 kwie 2007, 11:16

Maggie, bedzie bo i mi bardzo brakuje ale taka jest kolej rzeczy a pomyśl co będzie jak się ożeni :ico_haha_01:
Ciągle trzymam kciuki za to żeby Ci się udało i dziękuję... :ico_wstydzioch: wiesz za co :ico_oczko: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

09 kwie 2007, 19:35

mama-emilki, to poskutkuje tylko po pierwsze: musisz się zaprzec i wiedzieć że t już na pewno ten moment, że jesteś tego pewna, bo KONSEKWENCJA w tym względzie bardzo mile widziana....
Mi bardzo pomógł mąż, bo w te pierwsze nocki to on usypiał Antosia, on wstawał w nocy do Niego.
To wszystko jest do zrealizowania, tylko trzeba być pewnym że to już teraz :ico_oczko:
Trzymam kciuki.

Awatar użytkownika
Justa
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 23
Rejestracja: 10 kwie 2007, 11:35

11 kwie 2007, 12:51

Ja odstawiłam córkę jak miała 10 miesięcy i nie miałam z tym żadnych problemów ale to chyba zależy od dziecka.Ja uznałam że to dobry moment bo córcia sama zaczęła mnie rozbierać , żeby się poczęstować.Jadła już wiele innych produktów.Pozwalałam jej tylko nadal trzymać mnie za ucho bo tak robiła przy cycusiowaniu.Czasem jeszcze teraz sięga nie świadomie po moje ucho jak się przytulamy.
Jak będzie z synkiem nie wiem, Jakoś ciężej idzie nam z tym karmieniem , więc coraz częściej myślę o odstawieniu ale jeszcze się wstrzymam przynajmniej do ukończenia przez niego 6-go miesiąca. :-)

olcia
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 1
Rejestracja: 12 kwie 2007, 20:57

Re: Kiedy najłatwiej odstawić dziecko od piersi?

12 kwie 2007, 21:08

Maggie pisze:Dziewczynki, pytanko takie ...kiedy najłatwiej odsatwić dziecko od cycusia...i czy wogóle istnieje takie pojęcie? Czy jest na to odpowiedni czas, czy nie?
:oczywiscie ze mozna odstawić troche cierpliwosći zamiast jednego karmnienia wstawiac kaszke zupke deserek a małą powoli sie przyzwyczai i nie ulegac zabawiac zeby zapomniało o cycusiu ja tak odstawiłam moja 10 m-c córeczke powodzenia

Kasiulka
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 7
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:35

13 kwie 2007, 11:02

Ja uważam, że wszystko zależy od dziecka...
Ja Martusie odstawiłam jak mała skończyła pół roczku, świadomie, stanowczo i bez żadnych problemów...
Był to okres wprowadzania do jej życia nowych pokarmów, zupek i chyba po prostu zapomniała...
Czasem było mi żal, że ani razu nie dopominała :ico_noniewiem:
Ale z drugiej strony, to zdecydowanie lepsze niż płacz i żal, że koniec z cycusiem...

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

13 kwie 2007, 15:07

Kasiulka pisze:Czasem było mi żal, że ani razu nie dopominała :ico_noniewiem:
Ale z drugiej strony, to zdecydowanie lepsze niż płacz i żal, że koniec z cycusiem...

też tak myślę, niestety u nas był płacz żal i tęsknota za cycusiem.

marta_wa
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 53
Rejestracja: 06 maja 2007, 13:27

14 maja 2007, 13:06

Jezu Maggie ja mam to samo z moją. Wczoraj uświadomiłam to sobie i dotarło to do mnie, że moje dziecko zaczyna mną manipulowac. Wieczorem wszamała całą miseczkę kaszki (ok 20tej godziny) no i koło 21 chciałam ją ululac do snu. A gdzież tam... nic nie pomagało, aż nie dałam cycucha. Zasnęła od razu,chociaż była najedzona. Oczywiście to nie było ciumkanie, ona po prostu normalnie jadła. W ciągu dnia je dosyc sporo (normalnych posiłków) więc myślę, że to kombinatoryka. W nocy... karmię bo nie ma innej opcjii ponownego zaśnięcia. Ja mam o tyle gorzej, że mieszkam z rodzicami, którzy jeszcze pracują. Kiepsko widzę to moje odstawianie, łączy się to oczywiście z płaczem. Nie wiem co mam robic. :ico_olaboga:
Karmię już ponad 11 miesięcy, myślę, że czas na odstawienie, bo potem będzie jeszcze gorzej :ico_noniewiem:

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

14 maja 2007, 14:10

Witaj marta_wa, ja myslę że tak od 9 do 11 miesiąca życia dziecka, to najlepszy okres i w zasadzie ostateczny na odstawienie, nie jestem zwolenniczka karmienia piersią do 2 roku życia.
Powiem Ci że myśllałam ze to nie jest mzliwe w przypadku mojego synka, bo to b ył "straszny" cycuś :ico_oczko:
Szczególnie jak ok 9 miesiąca życia przeziebił się dosyc powaznie, wtedy ja Go ciągle tuliłam, lulałam, dawałam cycusia bardzo często na każde jego zawołanie, zaplakanie no i przyzwyczaił się bardzo do tego stylu życia...stwierdziłam że robi się to "niebezpieczne" no i....zaczęło się odstawianie...w zasadzie juz wczęsniej (przed chorobą) ograniczałam cycowanie...potem wzięłam się za to bardziej solidnie,
marta_wa, odstawienie od cyca jest jak najbardziej mozliwe, ale jak dziecko jest takim wielbicielem cyca to będzie to dosyć trudne, musisz przygotować sie na łzy, być może histerie...nie m a innej rady jak pprostu to przetrwać...
Zapraszam na wątek : "Koniec z cycem" tam jest wiele rad...cennych wskazówek, możesz poczytać , może cos Ci pomoże :ico_oczko:

Awatar użytkownika
qunick
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1507
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:35

22 maja 2007, 19:05

marta_wa, oj z Zuzią miałam ten problem ... Jadła do 2 lat prawie ale po roku to przeważnie w nocy. Pod koniec juz padałam bo w nocy budziła się nawet co godzinę , chodziłam jak duch...Posmarowałam sobie piersi "pazurkiem" p/obgryzaniu paznokci na próbę i nie wiedziałam że to cholerstwo tak długo się trzyma ...Mimo że umyłam porządnie piersi i tak smak pozostał. Zuzia powiedziała że "cia cia gośkie" i nie jadła, ale zachowywała się jakby była na odwyku. Przez dwie noce było ciężko ale konsekwentnie jej nie nosiłam i oczywiście nie dawałam cyca. Czytałam za to książeczki przed zaśnięciem a w nocy brałam ją na kolana na fotel bujany. Po dwóch nocach juz się nie budziła!

Awatar użytkownika
Lia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 546
Rejestracja: 07 cze 2007, 18:06

08 cze 2007, 21:15

hmm,ja staram sie juz dwa miesiace odstawic od piersi,smarowanie,sypenie pieprzem nic nie daje.nawet na dwa dni wyjechalam,malo mi piersi nie rozsadzilo i pierwsze co zrobila moja corcia to odrazu siegnela reka pod bluzke.w nocy gdy juz spi potrafi wyjsc z lozka i wejsc do nas,podciaga mi koszule i ciagnie.czasem nawet nie obudze sie odrazu i potem juz jej odgonic nie moge.moze sa jakies leki zatrzymujace pokarm? przydaloby mi sie cos takiego,bo jestem juz przemeczona,corcia ciagnie juz dwa lata,a tak wogole to karmie piersia juz 6 lat,bez przerwy.mam 3 dzieci i nawet bedac w ciazy z drugim a potem trzecim szkrabem nie przerywalam karmienia.corcia jest uzalezniona cycocholiczka ale i ja,jest mi trudno,ale chce i musze to zrobic.tylko czy istnieje jakis zloty srodek? bo silna wola w tej kwwesti to u mnie zanika.gdy zaczyna sie placz,histerria i spazmy to poprostu ulegam.pomocy.... :ico_placzek:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość