lucy23
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3386
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:16

23 kwie 2007, 21:10

leatka moj do mnie mowi ,,gruba,, ale nie jestem zla,wiem,ze zartuje :-D

[ Dodano: 2007-04-23, 21:11 ]
teraz mi pizze daje na chama he he i mowi,ze jak mam byc gruba,to do konca :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

23 kwie 2007, 23:54

hej witam i zegnam sie... nie chce siedziec za dlugo... pierwszy dzien w pracy.... ale sie nie chcialo.... hihi

frydza moj maz tez ma rodzine w tych okolicach ... w usciu gorlickim.... cala szalona zwaiowana rodzinke hihi super tereny... marzy nam sie kiedys tam chatka... na wakacje hihi

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

24 kwie 2007, 09:13

Hej dziewczynki witam z rana ja juz po sniadanku zaraz sie bede szykowała i do sklepu w sumie obiadek mam przygotowany tylko ziemniaczki ugotowac i juz :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

24 kwie 2007, 09:48

Witam dziewczynyki!
No na początek zła wiadomość - niezdałam znowu :506: nieszczęsne tramwaje :ico_zly: ech.. teraz to juz po porodzie dopiero, a tak chciałam juz zaliczyć i mieć to z głowy ...
ja tak patrzę na suwaczki nieubłągfalnie nam wszystkim się kończą :ico_szoking: szybko leci ten czas

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

24 kwie 2007, 09:51

Alinko przykro mi nastepnym razem ci sie uda :-D :-D
A co do suwaczków to macie racje ja co wieczóre sie juz zastanawiam jak to bedzie i ze tak szybko mineło :ico_szoking:

Awatar użytkownika
acia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 503
Rejestracja: 15 mar 2007, 19:06

24 kwie 2007, 09:55

Alinko, nie przejmuj się - ja też oblałam przed porodem a póżniej zadałam za pierwszym razem

Dziewczyny ja od czwartku mało co wychodzę z domku bo jak przejdę się dalej to zaraz mam uczucie jakby mnie coś ciągło do dołu(jakby mała już się na świat pchała) i wtedy boli mnie brzuch na dole.Żadnych skurczy nie mam, czasami tylko brzuch mi twardnieje.Dzisiaj mamcia przychodzi do małego a ja idę do gina, mam nadzieję że mnie przjmie. A wy też tak macie?

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

24 kwie 2007, 10:00

Acia ja jak długo chodze to mam takie wrazenie tez ucisku na dół i gin kazała wolniej chodzic i mało ale mnie nic nie boli i skurczy nie mam :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-04-24, 10:01 ]
I wogóle moj mały tak szalał a teraz z 2 dni tak normalnie tzn jest 10 ruchów w ciagu h ale wczesniej jak całe dnie szalał to sie juz przyzwyczaiłam moj mówi ze synek tez musi spac i odpoczywac :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
acia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 503
Rejestracja: 15 mar 2007, 19:06

24 kwie 2007, 10:05

Madzia, ale ja do tej pory tego nie miałam.To może odpuścić sobie ta wizytę?

Awatar użytkownika
ania1980
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1715
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:07

24 kwie 2007, 10:06

Alinko, przykro mi. Nie przejmuj się, zdasz następnym razem.
Madzia, podziwiam Cię za Twoje zorganizowanie, już masz obiadek :ico_szoking: Ja nawet jeszcze nie myślę co zrobię, pewnie jakąś mrożonkę :ico_wstydzioch: bo mi się nie chce dla samej siebie gotować. Gorzej, ostatnio w ogóle nie chce mi się gotować. Na szczęście mąż przejął śniadaniowo-kolacyjną inicjatywę i w zasadzie to mnie zaprasza na własnoręcznie przygotowane posiłki :ico_haha_02:

Wczoraj na szkole rodzenia oglądaliśmy film z porodu (tzn symptomy porodu, jak on przebiega itd.). Bardzo chciałam tego uniknąć, bo wystarczy mi że się naczytałam na ten temat, a oglądać nie chciałam. Tylko głupio mi było wyjść, tym bardziej, że mój mąż chciał obejrzeć. Wiecie, bardzo mnie zaskoczył, bo od początku upierał się, że chce być przy porodzie, a ja myślałam, że taki film go zniechęci. Ale stało się wręcz przeciwnie - K. stwierdził, że musi być przy porodzie, bo widzi tam dla siebie rolę :ico_szoking: , że chce mnie wspierać i nie zostawi mnie samej. Strasznie jest kochany ten mój Miś. Najbardziej rozbawił mnie tym, że jak usłyszał, że po porodzie będę głodna, to stwierdził, że mi pizzę zamówi do szpitala :ico_smiechbig: :ico_smiechbig: :ico_smiechbig:
Za tydzień ma być zwiedzanie oddziału położniczo-noworodkowego, ale nas czeka to później (położna oprowadzi nas indywidulanie), bo my robimy sobie ostatni wyjazd tylko we dwoje...

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

24 kwie 2007, 10:09

Aniu no to super moj tez chce byc przy porodzie nawet ze mdleje przy pobieraniu krwi ale mowi ze adrenalina ze rodzi sie jego syn jest wieksza i mowi ze da rade :-D :-D :-D Bardzo go kocham moim zdaniem facet powinien to przezyc tak naprawde to nie jest az takie starszne :ico_oczko: :ico_oczko: tylko strach ich paralizuje :ico_oczko:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość