NICOLA_1985

24 kwie 2007, 10:11

widziałam wiele rzeczy nie tylko u innych ludzi ale i u siebie.. po co miałam pisac co mnie spotkało? nie wiedziałam, ze aż tak się przyczepisz do mojej wypowiedzi.. to zmusiło mnie do przyznania, ze nie tylko widziałam. zresztą nie lubie rozmawiac o czyms co dotyczy bezpośrednio mnie bo nadal sprawia mi to ból i wole o tym nie mysleć.. gdybyś ty przezyła coś strasznego napewno tez wolałabys o tym zapomnieć.
ja nie doczytuje się w twoich postach zdan do których sie mozna przyczepić i cię nie obrażam ani nikogo innego a jeżeli twoje zdanie na ten temat jest inne to chociaż spróbuj mi to udowodnić

[ Dodano: 2007-04-24, 10:14 ]
no właśnie ateista za swoje zycie odpowiada przed sobą ale jednak odpowieda.. i o to właśnie chodzi. a przytocz mi tam zdanie ze ja napisałam ze odpowiemy wszyscy niezaleznie od wiary lub niewiary przed kimś? nic takiego nie napisałam. więc zastanawiaj się nad sensem wypowiedzi a potem krytykuj

NICOLA_1985

24 kwie 2007, 10:32

„nicola to nic personalnego - ale bzdury wierutne wypisujesz...” - dlaczego ktoś uważa, ze to co pisze jest ok a to co ja to wierutne bzdury?? czy to nazywacie szanowaniem zdania innej osoby? czy ja uzyłam przeciwko komuś taka wypowiedź? zarzuciłam, ze ktos opowiada bzdury? nie.
„Nicola sorki, ale coś Ci się chyba namieszało w główce! Nie rozumiem za bardzo, po co ten temat, skoro prawie wszystkie stoimy po jednej stronie, a po drugiej Ty???” - no pewnie.... po co zakładasz temat skoro stoisz po drugiej stronie.. a czy ktos tu zapomniał ,ze medal ma dwie strony? chyba jest wybur za i przeciw? kazdy ma prawo do swojego zdania nawet jezeli jako jedyna jestem przeci aborcji a cała reszta za aborcją.
„oj nicola,nicola... młoda jeszcze bardzo jesteś a zycie nie stawiało cię w obliczu dramatycznych wyborów,dlatego piszesz to,co piszesz.... żyj w swiecie fantazji gdzie wszystko jest pięknie,dzieci tylko zdrowe a prawo stosowane przez wszystkich zła juz nie ma... żyj w tej nibylandii jeśli masz ochotę.... i zycze ci naprawdę szczerze żebys nigdy nie staneła po tej drugiej stronie,gdzie toczy sie prawdziwe życie,ktore zbyt czesto nijak sie ma do tych iluzji i utopii w które wierzysz...
życze ci,żeby życie nie zgotowalo ci nigdy przykrej niespodzianki,gdzie musiałabys wybierać.....” - a to jest przykład obrażania mojej osoby, moich pogladów i mojego stosunku do zycia. a teraz proszę osoby które uważają ze obraziłam kogoś jakaś wypowiedzią zeby mi to w taki właśnie sposób przedstawiły
„Nicola niesety to Ty zaczełaś to obrażanie bo obraziłaś kobiety które są juz matkami.” - która matka czuje się obrazona moja wypowiedzia "jestem przeciw aborcji" ręka do góry bo ja nie wiedze w tym nic obraźliwego

NICOLA_1985

24 kwie 2007, 10:47

ja tego nie odebrałam jako twoje szczere życzenia tylko wypowiedź ironiczną znacząca to samo co "nic nie wiesz o zyciu więc sie nie wypowiadaj na ten temat"

[ Dodano: 2007-04-24, 10:48 ]
i chodzi mi o cała twoja wypowiedz a nie o jedno zdanie które właśnie wyciełaś z kontekstu przeczytaj lepiej jak brzmi całość

[ Dodano: 2007-04-24, 10:50 ]
a tak apropo to z j. polskiego zawsze miała same 5, a poziomw mojej szkole był jeden z najwyższych w naszym miescie

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

24 kwie 2007, 10:58

nicole zrobię coś, na co pozwalam sobie z rzadka, ale Twoja ignorancja sięga zenitu - powtórzę sie "wierutne bzdury wypisujesz".
I o warstwę merytoryczną chodzi Twoich wypowiedzi a nie o to jakie masz poglądy, bo w te nie wnikam. I wbrew temu co o mnie myśleć możesz - szanuję. Bo wbrew Twoim deklaracjom, ja sama za osobę tolerancyjna sie uważam. A to z kolei nie oznacza tego, jak piszesz - że przyjmuję świat takim jakim jest i basta. Nie znasz chyba etymologii słowa "tolerancja"... A pisząc o sobie, że wyżej wymieniona jest Ci oba skreślasz siebie jako autorkę tego wątku.

Co więcej - nie Ty jedna z ludźmi w kryzysowych sytuacjach pracujesz i nie Ty jedna musiałaś wysłuchiwać historii matek i ich dzieci bólem przesiąkniętych, które nie powinny się nigdy wydarzyć. Wreszcie nie Ty jedna doświadczyłaś czegoś, co wstrząsa na tyle, że pozbierać sie trudno. Ale zdaje mi się, że jak na osobę społecznie ukierunkowaną, jako jedna z nielicznych tak jednostronnie i uparcie zamknięte masz oczy i uszy na innych argumenty. To, że ich wysłuchasz i zrozumiesz nie jest równoznaczne z ich internalizacją.

[ Dodano: 2007-04-24, 11:01 ]
no i dodam, że jak na osobę z piątkami szkołę kończącą (średnią?) Twoja stylistyka nie powala na kolana... ale to już moja osobista dygresja.

NICOLA_1985

24 kwie 2007, 11:10

Jeszcze raz powtarzam, jeżeli ktoś uważa, ze go obraziłam to przytoczcie mi konkrety bo ja się do nikogo nie rzucam, i nikogo nie atakuję za to ze ma odmienne zdanie.. to wszyscy na mnie napadają bo jako jedyna w tym wątku nie jestem po tej stronie co wy... no i tak zawsze jest "jak trafisz miedzy wrony to kracz jak i one - bo jak nie to cię rozdziobią.. i to jest tu dowodem. a jak chodzi o słowo tolerancja to bardzo dobrze znam jego znaczenie. skoro jestes tolerancyjna to w takim razie tolerowałabyś osobę która by przykładowo zrobiła krzywde twojemu dziecku albo komuś z rodziny? zabiłaby albo zgwałciła? tym jest właśnie tolerancja ktoś robi ci krzywde a ty go mimo wszystko tolerujesz. tolerujesz wszystko i wszystkich bez względu na to kim są i co robią. ktos ci wchodzi z butami w zycie a ty mówisz " super mi to nie przeszkadza" ktos cie bluzga i obraża a ty to tolerujesz... taka jest cała prawda o tolerancji a skoro dalej uważasz ze wypisuje wierutne bzdury to zaopatrz się w odpowiednia literaturę i wtedy na ten temat porozmawiamy. bo miedzy osoba tolerancyjna a osoba która cos akceptuje jest ogromna różnica. i ja tak jak juz mówiłam nie jestem tolerancyjna. jestem w stanie coś zaakceptować w tym momencie akceptuję wasze odmienne zdania i jak juz wczesniej pisałam na nikogo nie napadam i nikogo nie obrazam za to, ze ma inne zdanie niz ja. a jeżeli tak twierdzisz to mi to udowodnij!

[ Dodano: 2007-04-24, 11:15 ]
Zula :ico_brawa_01: o to mi chodziło w tym wątku zeby tylko poznać zdanie innych dziewczyn no ale skończyło się na burzy bo ktoś tu nie zrozumiał różnicy między robieniem afery w wypowiedzeniem sie na konkretny temat

mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

24 kwie 2007, 11:22

Dziewczynki, dajcie sobie lapki na zgode i juz skonczmy temat. Po co sie denerwowac? :ico_zdrowko: na zgode i czesc :ico_haha_01:

NICOLA_1985

24 kwie 2007, 11:26

Ja do żadnej z was nic nie mam. każda z nas ma prawo do swojego zdania. to ze mamy odmienne zdania nic nie zmienia. przynajmniej dla mnie. :-)

Awatar użytkownika
-indigo-
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1514
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:20

24 kwie 2007, 12:39

Temat trudny... długo myślałam co napisać...
Od razu powiem, że jestem osobą wierzącą i z tym wiążą się moje poglądy.

Mówiąc o aborcji widzę dwa aspekty: religijny (czy etyczny) i polityczny (prawny).
Aborcja jest dla mnie grzechem takim samym jak morderstwo. A Bóg dał nam wolną wolę. Możemy grzeszyć lub nie wedle swojej decyzji. Z tego wynika dla mnie fakt, iż powinniśmy sami decydować o tym czy dziecko usunąć czy nie.

Ale... pojawia się w tym momencie pojęcie prawa. Czy w związku z wolną wolą powinniśmy mieć też prawo wyboru co do morderstwa?? Czy państwo powinno go zakazywać czy też nie? Czy powinno za nie karać czy pozostawić osąd dla Boga??

Możnaby powidzieć: dopóki grzeszysz nie krzywdząc drugiego człowieka masz na to przyzwolenie i prawo decyzji, ale gdy twój grzech ma związek z drugą osobą to wprowadzić należy regulację prawną... Czyż nie tak?

I tu pojawia sie problem jak zakwalifikować płód i aborcję? Czy kobieta decyduje tylko o swoim życiu i nikomu nic do tego? Czy niszczy życie dziecka i to juz wedle mojego wcześniejszego założenia dotyka drugiej istoty?

Naprawdę mimo głębokich rozmyślań ciężko mi odpowiedzieć sobie na te pytania...
W mojej głowie toczy sie "wojna" więc nie dziwię się, że i na forum takaż rozgorzała...

NICOLA_1985

24 kwie 2007, 12:55

Ja myślę dokładnie tak samo jak ty..
tez jestem osoba wierzącą i po jeszcze dłuzszym zastanowieniu muszę napisać tak:
ok - dajmy wolność w wyborze tak jak np. ktoś ma wybór moze zabić jakiegoś człowieka np. swojego sąsiada który go denerwuje albo zostawic go w spokoju niech sobie zyje krzyzyk mu na drogę prawda? ale za to jest kara ustalona prawnie 25 lat lub dozywocie. dlaczego tez nie wprowadzić kar za zabicie dziecka nienarodzonego? wkońcu to tez morderstwo prawda?
zaraz pewnie ktoś napisze ze co ma piernik do wiatraka. ale ja tylko wyrazam moje zdanie na ten temat. :ico_oczko:

katrin
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1971
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:29

24 kwie 2007, 13:26

Ja juz na tym watku nie wyrazam swojego zdania, bo sobie to obiecalam.Tu jest jak w sejmie.Malo kto czyta co tak naprawde druga osoba napisala, tylko atakuje sie dla samego ataku obrazajac przy tym wartosci wazne wbrew pozorom dla wielu ludzi na tym swiecie, poza tym dyskusja z osoba , ktora wklada w moje usta slowa, ktorych nie napisalam nie ma sensu.To po prostu szkoda energi.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sherriwette, TonieAnend i 1 gość