18 maja 2018, 15:50
widzisz, to nie jest tak ze ktos z dnia na dzien sie uzaleznia. W moim przypadku to juz trwa kilka lat. Tak mi sie w zyciu poukładało ze zostalam sama i alkohol stal sie odskocznia od porblemow, jak sie upijam to zapominam o upływającym czasie, rzucam sie w wir zabawy i o niczym nie mysle. Tylko ten czas i tak upływa i widze, ze trace ostatnie szanse na normalne zycie, dlatego chce zaczac sie leczyc, nawet juz podjęłam decyzje ze zaczynam, trzymajcie za mnie kciuki