baaardzo Wam zazdroszczę tych zakupów, jak się tak naczytam to odrazu pędziłabym do sklepu
ale moja rodzina powiedziałaby że zwariowałam po co tak szybko i w ogóle...
i do tego mój mąż, który twierdzi, że to jego obowiązek .... w sumie jest to słodkie, bo on to bardzo przeżywa i tak mocno się angażuje, jedyne co mu przygotowałam to listę typu: 2X pajacyk, 3X body itp a w efekcie miałam sklep odzieżowy w domu bo wszystko było w ilości hurtowej

przez następny rok miałam co rozdawać (same nówki z metką) świeżo upieczonym mamusią
..............ale muszę przyznać, że ma gust
