Wiadomo, że każdy inaczej sie adaptuje. Ja myślałam, że z moim Jaśkiem będzie trudno, ale wzięłam go na dzień adaptacyjny do
Przedszkola, poznał wszystkie panie, poznał dzieci, obejrzał zabawki itd. Bardzo mu się spodobało. Wydaje mi sie, ze problem dziecka może leżeć w tym,jeśli wcześniej siedziałaś z nim w domu, że moze pomyśleć, że już z nim nie chcesz siedzieć i chcesz go gdzieś oddać. Może boi sie, ze po prostu nie wrócisz..