nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

14 sie 2013, 22:54

Moja zawsze jak ja wkładam do wanny to ona kuca i pierwsze co to robi siku. Jakos nie widzę w tym nic złego. Może inna jestem.
ja nie miałam na myśli że sika kiedy się kąpiemy, tylko w ciągu dnia zamiast do nocnika idzie do prysznica
Mąż kocha Alanka ponad życie, ale boi się mieć drugie, bo wiadomo że w dzisiejszych czasach ciężko wychować, poza tym boi się, że urodzi się chore
Zawsze może być coś nie tak , zawsze może się coś z nami stać ale gdyby tak myśleć to nic bym nie zrobiła w życiu .
Będzie dobrze .
no niby tak ale co w takim razie mam zmusić męża?


Nie wiem czy tutaj pisałam ale mam je na nogach oraz na wargach sromowych. Są bardzo duże i bardzo bolesne.Korzystanie z toalety jest sprawa nie łatwą a o seksie nie ma mowy nawet. Mam nadzieję że po porodzie to minie albo chociaż częściowo zniknie ,jeśli nie to na pewno coś z tym zrobię bo nie wyobrażam sobie do końca życia tak mieć i cierpieć.
o jaaa, nie wiedziałam, że takie coś istnieje, strasznie współczuję

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

15 sie 2013, 09:12

szkieletorek współczuję dolegliwosci, ja miałam jednego żylaka, przynajmniej tak mi powiedziano, ze to moze byc to, na wargach sromowych, okropienstwo i zesżło na szczęsćie ale kilka ładnych tygodni po porodzie

nina no nie zmusisz faceta i lepiej bby była to wasza wspólna decyzja, ale mozesz ciutkę namawiac uspakajając go, że choroba nie wystapi skoro pierwsze macie zdrowe itp. A czemu sie tak boi chorób???Macie jakieś predyspozycje??? Jakich chorób???

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

15 sie 2013, 10:00

nina no nie zmusisz faceta i lepiej bby była to wasza wspólna decyzja, ale mozesz ciutkę namawiac uspakajając go, że choroba nie wystapi skoro pierwsze macie zdrowe itp. A czemu sie tak boi chorób???Macie jakieś predyspozycje??? Jakich chorób???
mój mąż należy do tych upartych i jak coś postanowi to tak ma być, więc gadanie na ten temat nic nie zdziała. Zresztą próbowałam więc wiem :-P. Jak będę go naciskać będzie jeszcze gorzej, bo zamknie się w sobie i uprze się jeszcze mocniej. Więc od czasu do czasu tylko poruszam temat, na przykład oglądamy zdjęcia Alanka gdy był mały i mówię mu że fajnie by było mieć znowu takiego małego szkraba, ale na razie mąż się tylko uśmiecha :-P... zobaczymy
A co do chorób to nie mamy żadnych predyspozycji ani w rodzinie nic się nie wydarzyło, ale wiele jest takich rodzin które nie mają a jednak dzieci chore się rodzą, albo jak u tosi i Julcia podczas ciąży coś się "zepsuło" i Julek urodził się z dużymi wadami. Także ryzyko zawsze jest

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

15 sie 2013, 21:29

w takim razie mam zmusić męża?
Ojj na pewno nie . Tak jak by ciebie zmuszał do dziecka a ty bys nie cbciała .
Ale tak jak pisze elibell możesz próbować rozmawiać ale nic na siłę.Dziecko ma być wspólne

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

16 sie 2013, 09:12

nikogo sie nie zmusi do bycia rodzicem, wiec nie ma co zmuszać:)

u nas nocnikowanie super idzie, juz popołudniowe drzemki sa bez pampka, w następnym tygodniu nocki zaczynamy, młody łdnie sobie radzi, nawet nocnik w wc stoi, idzie tam zrobi, sam wyleje do toalety i umyje ręce:):):) Ciesze sie przeogromnie, że sie udało, bo serio juz zaczynałam wierzyc, ze chlopców cieżej oduczyc i nawet do 3 roku zycia moze w pampkach biegać.

a czy wasze dzieci już duzo mówia??? Nasz młody wiele słów zna, można sie z nim swobodnie komunikowac,mówi co chce, oczywiscie nie zawsze są to dosć zrozumiałe słowa, ale my rozumiemy:) Jak pibin hihihi co znaczy pingwin, albo bum ała, czyli upadł i sie udezył."ja kce am tu"

tylko te moich dzieci kłótnie mnie dobijają, nie wiem jak ich oduczyc tego, ledwo oczy otworża schodża na dół i się kłócą kto dostanie kakao, jakby codziennie inne dostawało, a przeciez dostają obydwoje, potem kłótnia o kolor kubka, nawet że stoją 2 niebieskie, to si ekłócą które b edzie miec blue.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

Re: Lato i Jesień 2011

16 sie 2013, 12:58

witam

inia wiec czekamy na wieści od ginka, współczuję mdłości autobusowych, ja tez źle znosiłam szczególnie w pierwszych miesiącach, zimą jak ludzie spoceni w tym odorze autobusowym, zawaliłam mase zajecna studiach z tego powodu

co do nocnika mam taki zwykły z kaczuszką rózowy po Majce, w tesco kupiłam chyba, jest taki wysoki w kroku wiec Konrad od razu uczył się siadać tak aby nie zbić kulek :P
no i nie woła siku czy kupe tylko sam idzie i przynosi mi nocnik z zawartością :D



elibell co do kłótni - moje dzieci nie sa świete i potrafią zaleźć za skóre, ale od kiedy nie pracuję i jestem w domu kłóca się rzadko, nie biją się non stop, zdarzają się kłótnie o zabawki ale jak się szybko pojawiają tak szybko same znikają... myśle ze ma na to wpływ otoczenie, teraz sa tylko ze mną, mąż w pracy, jak jesteśmy w domu razem nie kłócimy się przy dzieciach, w ogóle rzadko się kłócimy od kiedy znów mieszkamy sami :) nie maja kogo naśladować, towarzystwo też dobieramy wśród znajomych z "podobnie wychowanymi" dziecmi, czyli raczej unikamy małych terrorystów

nie odbierz mnie źle, choć pewnie i tak jesteś mocno uprzedzona do mojej osoby- pisałaś nie raz o tym ze działasz impulsywnie, najpierw krzyszysz na meza a potem pomyślisz, mąz tez ci zachodzi za skóre, a dzieci to widza, i naśladują
nie mówię ze robisz coś źle i nie dopowiadaj sobie ze ci ubliżyłam tym postem
ale powinnas przy dzieciach trzymać nerwy na wodzy, bo jak człowiek dorosły sam nie radzi sobie z wyładowaniem złości to nie może dzieciom przekazać jak robić to poprawnie, a dzieci to małe impulsywne istoty które pokazują emocje a z rodzeństwem "rywalizują" ważne by im pokazac co to zdrowa rywalizacja i ze nie polega ona na biciu brata/siostry

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

Re: Lato i Jesień 2011

16 sie 2013, 13:25

zapomniałam wam napisać Konrad ma wodniaka na jąderku, już pare razy mówiłam o tym pediatrze z rejonu a ona jakoś to zabagatelizowała, poszłam prywatnie na usg i wyszło... wodniak ma 36x27mm czyli duży, jak jej pokazałam wyniki to od ręki wypisała skierowanie do chirurga, zobaczymy czy będą sciagac czy zostawia tak jak jest...
w naszej przychodni jest jedna dobra pediatra ale przyjmuje tylko 2 godziny dziennie i albo z rana albo pod wieczór i ciężko do niej trafić... ona nie ma jakiegoś ustalonego grafiku a dzwonic nie ma po co bo nie odbierają telefonów do 9.30 ech....

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

16 sie 2013, 13:27

czy wasze dzieci już duzo mówia???
Moja z mową jest bardzo do przodu.Mówi ciągle, powtarza prawie każde słowo , większość mówi bardzo wyraźnie że i obcy ja zrozumie a reszta troszku po swojemu ale my ją rozumiemy.
Gadane ma zdecydowanie po mamusi bo ja okropna gaduła jestem .
te moich dzieci kłótnie mnie dobijają, nie wiem jak ich oduczyc tego
No ja ci nie doradzę bo mam jedno.
Znajoma mieszka obom i ma 2 dzieci ale tez nie radzi sobie zupełnie.Kłótnie są od rana do wieczora, gryzienie szczypanie popychanie itd .Prosi tłumaczy sadza w kącie bije ale nic nie działa .
od kiedy nie pracuję i jestem w domu kłóca się rzadko
To ja chyba coś przegapiłam. Nie pracujesz już wcale ??
dzieci to widza, i naśladują
No zgadza się ale nie da się wszędzie dostosować towarzystwo by było idealne.
Moja znajoma ma męża za granica więc nie kłóci się z nikim bo nie ma z kim a dzieci i tak nerwuski małe.

Chciałam więcej napisać ale moja Lilcia właśnie wstała.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

16 sie 2013, 18:45

izuś nie jestem uprzedzona do Ciebie tylko do pewnych zachowań, ale pewno już mocno sobie to pisałysmy. A co do kłótni masz rację, zgadzam sie z Tobą i jestem tego świadoma, ze to moja wina, dzis zapytałam Elizki czy lubi jak z tatą sie kłócę?? Powiedziała, ze nie, zapytałam czemu, bo jest nie fajnie i powiedziałam jej, że ja tak samo czuję jak ona kłoci sie z bratem i że obiecuję nie kłocić się z tatą jeśli i ona obieca postarac sie nie kłocic z bratem. Wiem kurka, ze moja wybuchowośc nie powinna byc widziana przez dzieci, strasznie żałuję że nie umiem zapanowac czasem nad tym, jest mi z tym potwornie źle, choć mam nadzieję zmieni sie to, bo wiele z mężem sobie wyjasniliśmy, ja wiem co powoduje u mnie stres i nerwowośc i musze to eliminowac, sama kawa - serio, kiedy nie piję kawy jest ok, kiedy wypiję choć jedną potrafię mieć już nerwy niezłe. A także seks, musi byc regularny, jeden dzień dlużej bez i mnie nosi, normalnie szok.

Ogółem maluchy nie sa takie tragiczne, kłocą sie ale iumieją wspólnie bawić, wspólnie sprzątać itp. Nie jest źle, ciutkę ostatnio im pozwolilismy bo wakacje i mamy tego konsekwencje nawet w postaci tych kłotni własnie.

Mój synus tez już fajnie na nocnik robi a i na wc, najlepiej to w krzaczki podlewać kwiatki:):):) Choć dziś wygrał swoją wyobraxnia i pomysłowścia, mówi że chce sisi więc powiedziałam by poszedł do wc (tam nocniczek stoi od kilku dni, sam sobie zaniósł) coś mnie tkneło, odwracam się a moj syn na stole jadalnym na kuckach w rozkroku sika do miski z płatkami sniadaniowymi. Padłam mówie wam padłam ze smiechu, nie krzyczałam bo po co? Oczywiście zapytałam gdzie sisi powinien zrobić, ale nie mogłam powstrzymać sie od smiechu serio!!!! Widok przekomiczny, za pomysłowość normalnie 10 punktów, ale moje dzieci sa znane z nieżłej wyobraźni hehehe.

No i myslę od pobniedziałju pampki na noc ściągać, już pora, około 3 tygodni jak na nocnik ładnie robi

izus i co z ta chorobą Konrada się robi???? Ja sie nie znam. Postaraj sie z ta dobra pediatrą skontaktować i szkoda, ze mimo tego ze już mówiłas inni lekarze nic sobie z tego nie robili

a ja w ogóle zbieram sie znów do lekarza, wyniki rtg bioder w normie a bóle mam nadal (nie wiem czy w ogóle wam o tym pisałam) wczoraj znajoma w pracy mi powiedziała, ze boli ją noga, że ma zdiagnozowaną chorobę powiedziała mi co to, ale w domu zapomniałam, maż pojechał do pracy i zapytał jej o tę nazwę dokładnie, przetłumaczyłam i okazało się, że to rwa kulszowa, cholerka, zaczęłam czytac i moje objawy sie zgadzaja mocno i dlatego moze mysle cąły czas że to biodra, co gorsza, ale nie nakręcam się by sie nie dołować, trzeba wykluczyc raka nawet, rwa kulszowa niby mija do 6 tygodni a u mnie jak sie ból pojawił tak jest chyba że tabletkę wezmę, a czasem mnie az cała noga boli, ze ani lezeć ani stać nic. Ehhhhh ja normalnie mam organizm 80-90 latki serio.

Zbieram sie na rozmowe z lekarzem, i możliwe ze mąż pójdzie ze mną bo boję sie, ze nie wszystko bedę umiała porzadnie wyjasnić, a chce by mi zrobili albo rezonans albo skan i własnie sprawdzili czy to nie rak.

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

16 sie 2013, 20:09

seks, musi byc regularny, jeden dzień dlużej bez i mnie nosi
Dla mnie seks mógłby nie istnieć.Fakt że ból po nim jest nie do wytrzymania ale ja odkąd zaszłam w ciąże z Lila straciłam chęć na bara bara i dla mnie max raz w miesiącu jest zadowalające.

A z ta twoja noga to nie pisałaś chyba .Kiedy masz umówiona wizytę?Lub kiedy planujesz iść? Daj znać co i jak gdy już będziesz wiedzieć.

Izus o tym problemie u Konradka pierwsze słyszę .Nie słyszałam o czymś takim .To groźne?

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość