Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

14 kwie 2011, 20:11

pokarm to jeszcze długo długo bedzie bo ja przeciez oli przestałam karmić w okolicach listopad-grudzien 2009 a jak ścisnełam sutek w styczniu TEGO roku to jeszcze 2 krople poleciały :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

14 kwie 2011, 20:17

No dokładnie to mi jeszcze w marcu kropelka się pojawiła, a skończyłam karmić na roczek.

[ Dodano: 2011-04-15, 07:18 ]
Witam z ranka.
Ja się witam ja byłam ostatnia :ico_haha_01:

My już od godzinki nie śpimy. Niusia już wcina jajecznicę. Po 9 jadę do pracy na 3 lekcje.

Miłego dnia życzę.

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

15 kwie 2011, 08:05

Witam,
u nas ciężka noc, Zosia o 1.30 obudziła się z płaczem, ale wypiła mleczko i spała. A wczoraj myślałam, że wyjdę z siebie, gdy poszłam po Zosię do żłobka. Nie wiem czy tam pracuja dzieci czy kobiety z wieloletnim doświadczeniem. No, ale do rzeczy. Przychodzę po Zosię i już od progu pani narzeka, że Zosia cały dzień beczy (dosłownie tak mi powiedziała) z miną cierpiętnicy :ico_noniewiem: Odbieram od niej małą, a ZOsia leci mi z rąk, patrzę na nią, cała w gęsiej skórce, trzęsie się jak galareta, a Zosieńka taka nieobecna, dotykam jej, gorąca jak rozgrzany piec. Mówię tym babom,że mała ma gorączkę, a one, że nie, że chyba stan podgorączkowy. Dobrze, że w torebce miałam termometr, zmierzyłam przy babie i co? 39.5 stopnia :ico_olaboga: a te przez cały dzień nic dziecku nie podały, bo mająswoją teorię, że ZOsia to beksa, a Zosia beksą nie jest, bo w domu rzadko płacze, no chyba że coś jej dolega. POszłam do kierowniczki i wszystko powiedziałam, ma się tym zająć. Dzis rano opiekunka mi mówi, że nie wyczuły gorączki u Zosi, a zawsze wyczuwają najmniejszy stan podgorączkowy, ale chyba mają cholera doświadczenie i wiedzą że jak się dziecko zachowuje inaczej niż zwykle, to wypadałoby włożyć termometr i to sprawdzić. :ico_puknij: Wczoraj w domu Zosia z osłabienia osunęła mi się po ścianie. Potem jak jej obniżyłam temperaturę to rzuciła się na jedzenie i picie. Nie wiem czy w złobku cokolwiek wczoraj jadła i piła :ico_noniewiem: Dziś po południu jeszcze sobie wypożyczę panie z drugiej zmiany, a będę z P, wiec on też nie podaruje tego :ico_brawa_01:
matikasia to nie będę juz odciagać laktatorem i spróbuję z tymi masażami pod ciepłą wodą, wielkie dzięki za podpowiedź, co doświadczenie to doswiadczenie :-)

isia sliczny pokoik :ico_brawa_01:

Siedzę w pracy i się stresuję co u Zosi :ico_placzek: mam nadzieję, że będzie dobrze. Miałam z małą jechać na weekend do mamy, ale odpuszczam sobie i jutro podjadę jeszcze kontrolnie i dla spokoju do pediatry, mimo, że dwa dni temu byliśmy u laryngologa i było ok, ale laryngolog nie osłuchała, a pediatra osłucha i sprawdzi czy na oskrzelach czy płuckach nic nie ma, choć wg mnie Zosia zdrowa, ale ja lekarzem nie jestem.

ale Wam marudzę od rana, wybaczcie :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2011-04-15, 08:05 ]
Miłego dnia życzę.
wzajemnie :-)

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

15 kwie 2011, 08:38

dzien dobry z rana
Magda33, co to za babsztyle?? :ico_szoking:
u mnie średnio ciekawie dzien sie zaczął, oli wstała o 5:25
a pozniej o 6:30 przyszła babcia i 2 godziny mnie "uszczesliwiała" swoimi opowiesciami, kocham ją nad życie ale juz nie moge po raz tysieczny słuchać non stop tego samego jak była bieda i głód po wojnie, jak dziadek pijak ganiał z nożem wszystkich, albo jak w 9 miesiącu ciąży szorowała podłogi w żłobku :ico_olaboga: no ileż można :/ tak sie musiałam wyżalić - sorki

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

15 kwie 2011, 09:44

co to za babsztyle??
brak słów :ico_noniewiem:
no ileż można
te babcie to tak lubia opowiadać oj lubią, moi dziadkowie jak żyli, to też mi opowiadali swoje historie :-)

Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

15 kwie 2011, 15:31

Witam,

Podczytuję Was w miarę regularnie, nie pisałam, bo szczerze mówiąc coś nie miałam ochoty, ale zbierałam się od jakiegoś czasu, żeby dać znak życia.
U mnie sporo się pozmieniało. Granio rośnie jak na drożdżach, z resztą tak jak Wasze dzieciaczki.
Biorę ślub z G w maju, kupujemy mieszkanie, już mamy upatrzone, tylko formalności trzeba załatwić w banku i to wszystko.
Granio chodzi do żłobka, narazie prywatnego.
Mieliśmy się miesiąc temu przeprowadzać do Wrocławia, ale G dostał awans i zostajemy tutaj. Cieszę sie, bo żal mi było zostawiać morze.

Co po za tym... Granio też jest gadułą, jak do kogoś zacznie mówić to nie moze przestać, a wszyscy się śmieją, bo w ogóle go nie rozumieją. Taki mały gadający teletubies.

Widzę, że Wasze pociechy też Wam nie dają pospać. Granio o 6 już się cieszy z łóżeczka.


Magda33, super że pojawisz się w Gdyni. Mam nadzieję, że uda nam się spotkać.

isiawarszawa, świetny pokoik. Marzę, żeby małemu zrobić kącik, tylko jego
A co do babć, to moja jest taka sama, tylko ona mi opowiada o swoich chłopakach hehe

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

15 kwie 2011, 20:59

Ja się dopiero melduję.
Wiosna prawdziwa nadeszła i od 16 do 19 byliśmy na dworku. Potem szybkie kąpanko i spanko.
Dziś jak co piątek dzień mamy i synka. Śpimy w salonie i oglądamy bajkę na polsacie, ale Mati już śpi taki był zmęczony.

Magda co przygodę miałaś okropną. Przeraziłabym się tak ja Ty. Z tego co wiem to nauczyciel czy opiekun nie może nic podać dziecku, żadnych leków, ale oczywiście powinny rozpoznać gorączkę, zmierzyć temperaturę i wezwać rodziców. To nie do przyjęcia co się stało. Mogli zagrozić zdrowiu, a nawet życiu dziecka!!
Ja jak pracowałam w przedszkolu, to od razu wzywałam rodziców.

Isia no tak jednorazowo wysłuchałabym tych opowieści. Pewnie na 1szy raz mogą być ciekawe :ico_haha_01:

Zaczarowana zaglądaj częściej! dobrze, że u Was wszystko o.k.


Ja jutro napiszę dopiero wieczorkiem. Z samego ranka śmigam do babci.
Upiekłam jej dziś biszkopt i jutro zrobię tort bo w niedzielę ma urodzinki.
Jeszcze Matek zmotywował mnie przy okazji robienia pizzy do upieczenia babki :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

16 kwie 2011, 07:27

opiekun nie może nic podać dziecku, żadnych leków,
w żłobku mogą podać paracetamol, bo przy podpisywaniu umowy podpisywaliśmy zgodę na podanie dziecku paracetamolu w razie gorączki, no i one mają obowiązek wezwać rodzica gdy z dzieckiem coś się dzieje. Dobrze, że jeszcze dwa miesiące, potem urlop, a od sierpnia już Zosia będzie w II grupie, a tam ponoć są fajne panie i dzieci nawet nie chcą iść z rodzicami do domu jak po nie przychodzą.
Matikasia podziwiam Cię za to gotowanie, pieczenie. Nie wiem skąd Ty masz na to wszystko czas i siłę. Ja mimo, że lubię gotować, to po pracy jestem tak zmęczona, że marzę tylko o kąpieli i łóżku. Choć muszę przyznać, że właśnie ugotowałam obiad na dzisiaj :-D Zosia kończy teraz śniadanko, posprzątam trochę i zmykamy do lekarza. Gorączki nie ma, kataru też nie, ale jakaś zachrypnięta jest, ale to chyba od płaczu. No nic, lekarz zbada, to będziemy wiedzieć konkretnie. Dziś rządzimy w domu same, zresztą od wczoraj do niedzieli będziemy tylko we dwie :ico_brawa_01:

zaczarowana fajnie byłoby się spotkać, tylko czy Ty znajdziesz czas przed ślubem? Na pewno sporo masz do przygotowania :-D Jednak jak znajdziesz chwilę, to będzie mi miło. :-)

Ależ to moje dziecko ma apetyt :ico_szoking: Wczoraj na kolację zjadła 3 kanapki z pasztecikiem (ale takim własnej roboty), duży kawałek ryby, 1/3 gruszki, podjadła mi 1/3 mojego jogurtu (to duże opakowanie), wypiła 150 ml herbaty i 150 ml mleka :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

16 kwie 2011, 20:47

Witam dopiero. Cały dzień zero czasu.

Rano już po 8 pojechałam do babci do szpitala. Wróciłam przed 16. Potem zjadłam obiad i zaraz z dziećmi na plac. W domu oczywiście nic nie zrobione. Potem jeszcze do góry do sąsiadki na herbatkę i muffinki. Potem robiłam na jutro tort dla babci. Kuchnia wyglądała jak...nawet szkoda gadać. Milenka wyjadała śmietanę, migdały, posypki. Upaćkała całe ubranie, krzesło, blaty, ale ubaw miała :ico_haha_01: jak ogarnęłam sajgon to kąpiel i cała reszta. Jutro wyjeżdżamy na święta, a nawet się nie spakowałam. Nie mam siły. Chyba rano to zrobię.

Magda33 a no chyba, że podpisywałyście zgodę na podanie syropku, to inny temat.
Życzę,aby już nie było tych przykrych niespodzianek i faktycznie lada moment koniec żłobka i wakacje :ico_haha_01:
My musimy uważać z Milenki jedzeniem. Ona by muciła wszystko co leży. Niestety to się często kończy wymiotami, także jedzonko u nas z umiarem.

Wstawię fotkę torcika dla kochanej babuni :ico_haha_01:

[ Dodano: 2011-04-16, 20:57 ]
oto fotki

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

17 kwie 2011, 21:07

hej
w sumie to ide spac ale wpadłam pokazać wam kiecke którą olisi kupiłam http://allegro.pl/monsoon-wizytowa-bial ... 12058.html myślicie że bedzie dobra na chrzest? Właśnie chciałam kupić cos takiego niby skromna ale jednak wizytowa, jeszcze zobacze jak sie bedzie prezentować jak mi przyjdzie
bo jest taka jedna co mi sie strasznie podoba ale 79 zł kosztuje a to troche za duzo dla mnie :ico_wstydzioch:
mysle ze ta tez bedzie ok :)

[ Dodano: 2011-04-17, 21:08 ]
matikasia, torcik uroczy :)

[ Dodano: 2011-04-18, 19:26 ]
gdzie jestescie??????????

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość