Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

18 sty 2010, 09:12

witam i ja

SHOO - mieszkanie super, bardzo mi się podoba...

YOANNA - trzymam kciuki za kolosy...

U nas nie za dobrze, od kilku dni Zuzia wymiotuje - tzn. pokasłuje sobie od czasu do czasu i wygląda na to, że zalega jej jakaś wydzielina w gardle, bo ma chrypkę i czasami ciężko jej się oddycha - właśnie przez to zdarza jej się zwymiotować, bo chyba probuje wykrzytusic to cholerstwo z gardla... Tesciowa poszla wlasnie ja zapisac do lekarza... :ico_noniewiem: mam nadzieje, ze to nic powaznego... :ico_placzek:

a do tego - w sobote zaliczylysmy niezly upadek na podloge... :ico_olaboga: :ico_olaboga:

chcialam przeniesc mala z kuchni do duzego pokoju, bo Pan robil obiad, a Ona Mu sie krecila pod nogami... bylam w skarpetkach, wzielam ja pod paszki i nisolam na wysokosci swoich bioder... Nie zauwazylam drewnianej zabawki na podlodze, na ktora weszlam i sie poslizgnelam... Obie pieprznelysmy na twardy gres w przedpokoju :ico_olaboga: :ico_olaboga: Ja zdazylam tylko wyciagnac rece jak najdalej od podlogi, sama upadlam prawym bokiem, ale Zuzia sila rzeczy - tez uderzyla... Przysiegam, ze widzialam jak na filmach, albo bajkach - w zwolnionym tempie te sytacje, jak Zuzia leci w strone podlogi i tylko modlilam sie, zeby nie uderzyla glowa o plytki :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: To bylo straszne... Mala tez uderzyla prawym bokiem, ale na szczescie nie glowa... :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: Od razu zaczela plakac, Pan wzial ja na rece, a ja nie moglam sie podniesc z podlogi, nie moglam oddychac, masakra... Jestem cala poscierana, poobijana i wszystko mnie boli... Prawa reka nie moge zrobic niczego, co wymaga sily, na dodatek boli mnie szyja, wiec to pewnie tez skutek tego updaku... Zuzi na szczescie nic nie bylo, staralam sie za wszelka cene zamortyzowac ten upadek, wiec chyba bardziej sie wystraszyla... Balam sie, ze cos jej sie stalo w raczke, ale na szczescie wszystko jest ok...

no nic, odezwe sie, jak sie juz czegos dowiem po lekarzu...

aaaa, egzamin z wykladow z mikro napisalam jako tako, mam nadzieje, ze zalicze...

milego dnia, zabieram sie za prace...

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

18 sty 2010, 09:48

witam....

melduje sie po szalenczym weekendzie...(w pracy :ico_noniewiem: )

moje dzieci od dzisiaj maja ferie....

Gie, :ico_olaboga: o matko z corka....wspolczuje...pewnie bedziesz kilka dni,chodzic taka poobijana...aby bol przeszedl jak najszybciej :ico_sorki: ...no i najwazniejsze,ze Zuzi nic sie nie stało...
u mnie tez wiecznie podlogi zawalone zabawkami....trzeba uwazac :ico_noniewiem:

SHOO-mieszkanko superowe....nie wiem co Ci w nim nie gra...a widoki....... :ico_olaboga: ach...

MARGARITA-mam nadzieje,ze i ten kryzys pokonacie... :ico_sorki:

YOANNA-ja rowniez trzymam kciukasy :-D

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

18 sty 2010, 11:30

tesciowa juz wrocila od lekarza - mala ma zapelnie krtani... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

18 sty 2010, 11:56

witam
Majka miała anginę, dzień przerwy i dzisiaj znowu do lekarza, całą noc kaszlała i miała taki katar że szok. Bidulka dusiła się i krztusiła.
Ja musiałam dzisiaj przyjść do pracy, z Majką jest teściowa (obecnie bezrobotna), do lekarza na 16,45.
Z P. mega kryzys :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

18 sty 2010, 14:55

moje dzieciaki na szczescie zdrowe...odpukac :ico_sorki:

zycze aby wasze dzieciaczki szybko wracaly do zdrowia :ico_sorki:

MARGARITA-trzymaj sie kochana....wszystko jest do pokonania...nawet mega kryzysy w malzenstwie...

ja dla poprawy nastroju wybralam sie na male zakupy...(kupilam sobie spodnie i bluzeczke)teraz sa takie wyprzedaze,az grzech nie skorzystac...

Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

18 sty 2010, 16:47

Witajcie

sorki, ale nie mam jak do Was zagladnac, moj P. zwolni sie pracy, bo bedzie otwieral warsztat swoj i ostatnio mial sporo klientow wiec bylam sama w domu z malym, a Erik jest coraz gorszy z dnia na dzien, nie wiem co z nim stalo, rece dpadaja, juz nie wiem co mam robic, non stop na niego krzycze, choc wiem, ze to nie sopodob bo to nic nie da, nie mam juz nerwow i cierpliowsci.
W sobote byly urodziny meza wiec teraz bylo roboty.

My znow chorzy, maly mial goraczke, ale przeszla mu sama, ma katar i kaszel jak na razie, ale nie chce jesc, jest marudny, placzliwy.
A mi glos odebralo, nei moglam mowic, teraz jest troche lepiej, ale tez mam kaszel i z nosa leci.

margarita, moze jakos sie u Was ulozy
Co do Majki, to nie zla z niej artystka, a z tym pampersiakiem wyglada slodko, a wloski ma fajowe :-)

Gie, przykro mi z powodu upadku, na szczescie Zuzi nic sie nie stalo, a TY bidulko sie potluklas :ico_pocieszyciel: zdrowka dla Su

Dzieki dziewczyny za zaiteresowanie moja nieobecnoscia, postaram sie do Was czesciej zagladac.

Napisze wiecej pozniej jak mi sie uda

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

18 sty 2010, 17:04

czesc wszystkim..

Gie :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: wyobrazam sobie, jak musialyscie sie wystraszyc, no i poobijac tez, dobrze, ze nic powaznego sie nie stalo :ico_sorki:

yoanna, pytalas o szkole dla Jasperka.. jezeli nie bedziemy mieszkac w Gibraltarze, to za szkole bedziemy musieli placic :ico_noniewiem:
tzn. moglibysmy go poslac do hiszpanskiej szkoly, ale wtedy zadne z nas nie mogloby mu pomoc w lekcjach, ani dogadac sie z nauczycielami, wiec odpada.

co do tego mieszkania, to wiem, ze ono jest super, ale problem w tym, ze jest tam malo okien... 2 male sypialnie praktycznie okien nie maja (jedno wychodzi na kuchnie), okno z duzej sypialni wychodzi na salon - takie okna z prawdziwego zdarzenia sa tylko 2 i w dodatku male :/
musielibysmy rozwalac sciany, wstawiac nowe okna... kupa roboty i pieniedzy - nie oplaca sie, takze stwierdzilismy, ze szukamy dalej :ico_noniewiem:

aaa u nas tez jest katar, kaszel i ogolnie przeziebienie, tez sie zdarzylo Jasperowi zwymiotowac przez ten kaszel :ico_noniewiem:
teraz juz mu to przechodzi, nie chcialam go zabierac do lekarza, bo goraczki jako takiej nie mial (tylko 2 noce, kiedy mu zeby sie przebijaly, mial stan podgoraczkowy), a lekarze tutejsi zawsze pierwsze co, to antybiotyk przepisuja, nawet dokladnie nie obejrzawszy pacjenta :ico_nienie: :ico_puknij:

margarita83, trzymam kciuki, zeby Wasz kryzys okazal sie przejsciowy :ico_sorki: a w ogole, o co poszlo? jezeli to nie jest tajemnica... :ico_sorki:
tzn. pamietam, ze mowilas, ze P. stwierdzil, ze nie dorosl do roli ojca i meza, ale skad mu sie to tak nagle wzielo? hmm

[ Dodano: 2010-01-18, 16:07 ]
aha, my dzisiaj swietujemy 17 miesiecy :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

19 sty 2010, 10:10

cześć dziewczyny :-)
Gie dobrze że to Ty walnęłaś a nie Su (bez obrazy), wydaje mi się że każda z nas postąpiłaby tak samo. W końcu jesteś super mamą i nie dałaś zrobić krzywdy dziecku. Wiem, że bolą plecy i bark, ale minie - trzymaj się cieplutko kochana :-)

Maja ma zapalenie tchawicy, kolejny antybiotyk, ja też chora, ale muszę już chodzić do pracy :-/ Z Mają teściowa :ico_noniewiem:

Co do kryzysu z P. to aż żal gadać i szkoda pisać, nie nadaje się do życia w rodzinie zasrany egoista. Nie potrafi się ani trochę zmienić dla dobra naszego małżeństwa jak również dla Majki :ico_szoking: nonono i tyle :ico_zly: :ico_placzek:

[ Dodano: 2010-01-19, 09:11 ]
Pati85, miło cię znów widzieć :-)

Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

19 sty 2010, 11:30

Witam

my wstalismy dzis o 9 maly dal nam pospac i sam ladnie dzis spal, ale oczywiscie jak co dzien musze go kolysac, od wyjazdu do Polskii wszystko sie rozregulowalo, a on chyba sie przyzwyczail.

shoo, wlasnie zapomnialam napisac, ze super mieszkanko, ale jak piszesz to moze lepiej znalesc cos odpowiedniego, acha i zdrowka dla Jasperka
Pati85, miło cię znów widzieć :-)
dzieki, ja mam nadzieje, ze zawiatm tu na dluzej i regularniej
Nie potrafi się ani trochę zmienić dla dobra naszego małżeństwa jak również dla Majki :ico_szoking: nonono i tyle :ico_zly: :ico_placzek:
to zawsze tak bylo, czy tak nagle cos mu sie uswiadomilo :ico_noniewiem:

Moze opisze jak tam bylo u nas, jesli macie pchote czytac.

A wiec w Polsce bylo fajnie, bylam ponad miesiac, ale szczerze Wam powiem, ze jakos mi za dlugo, tesknilam za P. i za dlugo mi juz bylo, chcialam juz wracac, moze to Wam sie wydac dziwne, ale przyzwyczailam sie do zycia tam za granica. Rodzice zachwyceni wnusiem, Eris tez ich bardzo polubil, bez problemow dogadywal sie z moimi rodzicami, a z dzadkiem to juz w ogole kumple, lecial do dziadzi na raczki i dziadzia go usypial. Oczywiscie pierwsza noc jak juz bylismy u rodzicow, daje mu mleko jak zawsze, klade do lozeczka a on wyje, nie chcial wypic mleka i nie chcial sam zasnac, dodam, ze juz nie bierze smoka w ogole, skonczylismy z tym, maly gdzies powyrzucal smoczki nie moglam znalesc i dzieki temu pozbylismy sie tego problemu, maly bez problemu zasypia i przesypia cala noc bez smoka, ale oczywiscie nie pije juz w ogole mleka^i od jakiegos czasu mam z nim prblem bo za bardzo nie chce jesc, nie wiem czym to jest spowodowane, moze przez zatkany nosek, bo znow jest przeziebiony.
Swieta spedzilismy w gronie rodzinnym, moja siostra wychodzila za maz, bylo to takie skromne male przyjecie w domu, boo nie chciala typowe weselicha,a le bylo bardzo sympatycznie.razem byly chrzciny ich dziecka, oczywiscie zostalam mama chcrzesna.Fotek na razie nie mam , bo siora mi nie przyslala.
Co do Sylwka to po prostu porazka. Bylismy na imprezie, bylo calkiem fajnie, dopoki kuzyn mojego meza sie nie upil i zle sie nie poczul, moj P. oczywiscie dobrodudzny polecial za nim i sie zaczelo..... Ten kuzyn malo co sie nie zaczal z jakims lepkiem bic,moj P. stanall w jego obronie i nie potrzebnie bo oberwal od tego lepka , rozwalil mu warge, bylo tyle krwi na sniegi ze szok, meza kuzyn oczywiscie stal i sie temu przygladal i jeszcze komentowal, ze mlodszy starszemu dokopal, a pozniej jeszcze mnie wyzwal, twierdzac, ze jestem pojebana, ze nie mam z moim P. slubu koscielnego i nie nalezy do ich rodziny i on nie chce mnie znac, a jak P. bedzie nadal ze mna to jego tez nie chce znac, moj maz nie mogl dojsc do siebie po tych slowach, szr*a+sznie to przezyl, a ja powiedzialam ze na zadne wesele do jego rodziny w sierpniu nie ide i moja noga juz tam nigdy nie powstanie, wiecie jak ja sie poczulam, jak by mi ktos w morde strzelil. Na pewno w domu u tego kuzyna juz g-adali o tym, bo on sam z siebie by tego chyba raczej nie pwoiedzial. Mniejsza z tym licza sie slowa, a pijany zawsze prawde powie, zabralismy sie pojechalismy do domu, juz o 24 bylismy w domu. Chaialam pojechac z moim P. na pogotwie, zeby to zszyli bo wygladalo zle, ale niestety nie chail, ale ladnie juz sie goi, ale blizna bedzie na pewno. Tak wiec widzicie jaki mialam piekny sylwester.

To na tyle z tamtego roku, jakos nie chce mi sie do tego wracac juz.

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

19 sty 2010, 12:13

witam....

Pati85, :ico_szoking: :ico_szoking: pieknie przywitaiscie Nowy Rok...

nie przejmuj sie idiota....nie warto...

ale swoja droga niezly z niego BURAK... :ico_zly:

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość