Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

27 cze 2008, 23:01

jak mogły Cie tak zostawić samą sobie.. a jak traktowały Cie potem? rodziłaś w Cieszynie? Czy to koniec tej historii czy będzie jakiś ciąg dalszy?
Tak moja droga, rodziłam w Cieszynie...nawet nie przypuszczałam, że w ciągu 15 miesięcy od poprzedniego porodu tak moze się wszytsko zmienić ...szkoda, że na gorsze niestety :ico_noniewiem: Potem, potem przyszła inna zmiana co w cieszynie pracują po 12 h czyli do 7 rano a ja urodziłam o 5 w dwie godziny na porodówce czekałam ale już zadzwoniłam po męża i musiały go wspuścić ... więc były dość miłe, ale to dlatego że był mój Tomek ... A ciąg dalszy jest, czekam na odpowiedź z fundacji "Rodzic po ludzku", gdzie wysłałam list.
Małgorzatko jakim to sposobem urodzilas sama ???????????????????????????????
a kto dziecko odebral????????????????????/
gdzie lekarz??????????????//
polozna ??????????????//
Rodziłam sama, bo położne spały, sama kochan odebrałam sobie moją córeczkę, upadła- że tak to określę= na łóżko porodowe, na które przytomnością umysłu się wdrapałam tez sama, lekarza nie widziłam aż do czasu, kiedy zwozili mnie na oddział noworodkowy, połzone, których było cztery na zmianie spały ... rodzilam niesety w nocy!

I jak? Jesteś jeszcze czy już rodzisz?

Awatar użytkownika
Zulcia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5016
Rejestracja: 07 maja 2007, 10:52

28 cze 2008, 18:18

Małgorzatka, dzielna kobietka z Ciebie.współczuję Ci,że przeszłaś przez coś takiego i mam nadzieję,że osoby,które są za to odpowiedzialne poniosą konsekwencję swojego zachowania i narażenia zdrowia i życia Twojej córeczki i Twojego.
A Martunia śliczna.
Jeszcze raz Ci gratuluję :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

28 cze 2008, 19:49

małgorzatka zaparło mnie...że takie rzeczy mają jeszcze gdziekolwiek miejsce :ico_olaboga: przecież to do prokuratury juz a nie tylko do fundacji się nadaje - nie odpuszczaj kochana tej znieczulicy i głupocie....nadal w szoku jestem... :ico_szoking:
i podziwiam Cię, bo nie lada wyczynu dokonałaś - szczęście w nieszczęściu, ze to nie Twój pierwszy poród, to wiedziałaś mniej więcej czego sie spodziewać, ale to w sumie niczego nie usprawiedliwia :ico_noniewiem:
jesteś dla mnie hero :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
AniaZaba
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1795
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:47

28 cze 2008, 21:31

Małgorzatka, trzymam kciuki za to żeby sprawiedliwości stało się za dość. A te położne powinny iść siedzieć, za kratkami mogłyby spać do woli!!!

Sabina583
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 12
Rejestracja: 29 lut 2008, 00:53

29 cze 2008, 22:06

Ja przeżyłam swój poród z mężem. I polecam, bez niego bym sobie nie poradziła...

Awatar użytkownika
Ewelina83
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 588
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:02

30 cze 2008, 21:50

no to i ja opisze swoj porod :ico_haha_01:
termin mialam na 26 maja!pani ginekolog powiedziala ze jak nie zaczne rodzic tego dnia to mam zglosic sie na wizyte..no i mimo tego ze tak liczylam na ten dzien :-) nic sie nie zaczelo dziac i wyladowalismy u ginekolog!po ogledzinach i badaniu pani doktor stwierdzila ze malemu jeszcze sie nie spieszy na swiat a z badania wyszlo ze maly ma wazyc 4300 i dalej nie mozemy czekac!mialam czekac do czwartku 29 a jak dalej nic to do szpitala na wywloanie... no wlasnie...mialam caly dzienplaczliwy bylam zalamana tym wywolaniem tym ze dzidzia nie chce wyjsc na swiat i tymjak sobie dam rade jak taka duza! poszlam spacokolo 12 w nocy bo nie umialam zasnac a jak juz mi sie udalo to o 1 w nocy dostalam akies skurcze pomyslam sobie wtedy znow mnie strasz to juz nie pierwszy raz takie skurcze i lezalam dalej....za chwile znow skurczco 4 minuty ale dalej mysle sobie straszy mnie.. :ico_haha_02: wstalam z lozka po jakichs 30 minutach zeby sprawdzic czy beda sie nasilac i tak wedrowlam przez kolejne 30 minut po mieszkaniu skurcze caly czas co 4 minuty( nie co 15-20 tylko od razu co 4) i coraz mocniejsze: Mysle sobie to chyba to bo juz ledwo na nogach umialam wystac wiec powedrowalam do sypialnie obudzic mojego mezusia! zawsze mowilam sobie ze bede czekac w domu ile dam rade i tak zekalismy do 5 nad ranem choc juz ciezko bylo jak nie wiem!Skurcze co 4-3 minuty wiec postanowilismy jechac!
W szpitalu wyladowalismy o 5.30 zaraz Ktg badanie no i rozwarcie na 2-3 cm!Pelna optymizmu mowie do meza kochanie pewnie dzis ujrzymy naszego skarba i jakie bylo moje zdziwienie jak rozwarcie posowalo sie 1cm co 2 godziny :ico_olaboga: bol juz byl tak mocny ze polozna o 9 zaproponowala zzo bo dzidzia duza i bole bardzo mocne i co 2 minuty wiec bez zastanowienia wzielam! i tak przelezelismy caly dzien rozwarcie posowalo sie caly czas tak samo 1cm co 2 godziny!Ale znieczulenie dzialao ajka przestawalo to dostawalam nowa dzialke :-D jedlismy sobie z mezem lody zartowlai i czekali na nasze cudo!ja co chwile pytalam czy to bedzie w ogole jeszcze dzis juz taka bylam zniecierpliwiona...no i czekalismy czekalismydo 23 dopiero wtedy przyszly skurcze parte!Tu juz nie podali mi znieczulenia i nie bylo juz tak wesolo jak w dzien :-) moj maz byl caly czas przy mnie!! pomagal mi i wspierall nie wyobrazam sobie porodu bez niego!!!Motywowal mnie do parcia kiedy juz opadalam z sil!!no i parlam ale maly jakos opornie wychodzil !Okolo 2 w nocy polozna zaproponowla porod w kucki nie umialam sie juz ruszyc ale moj maz z pomoca polznej jakos mnie wytransportowli do gory :ico_haha_01: no i tu juz poszlo lekko pare skurczy i nasz Kochany Kacperek o 2.34 byl z nami!!!!!zero naciecia zero szwow! No imaly wazyl 3850 a nie 4300 jak to wszytkim wychodzilo! Dzis juz nie pamietam bardzo tego bolu i pomimo tego ze rodzilam 25,5 godziny bylo warto i powtorzylabym to znw!Dla tekiego cudenka na prawde WARTO!!!

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

30 cze 2008, 22:31

Ewelina83 Piękny opis !!!!

anetam31
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 24 cze 2008, 20:50

03 lip 2008, 11:38

juz wrocilysmy :ico_brawa_01:
w piatek jednak pojechalismy do szpitala, ale w szpitalu skurcze minely.
zostawili mnie w szpitalu mimo to.
w niedziele rano urodzilam corke 4230 :ico_szoking:
a wczoraj wrocilysmy w koncu do domu.
szczegoly porodu opisze pozniej, wzuce fotke.

P.S.

po tym porodzie rozumiem mamy ktore opisuja porod w tzw samotnosci, zostawione same sobie a polozne sobie.
wszystko jednak zalezy od personelu.

Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

03 lip 2008, 11:40

w niedziele rano urodzilam corke 4230
córeczka trochę ważyła :ico_oczko:
wszystko jednak zalezy od personelu.
ja też tak uważam!!!!!

No i i gratulacje dla mamy i córeczki!!!!

Awatar użytkownika
secret25
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1194
Rejestracja: 06 sie 2007, 17:31

03 lip 2008, 12:18

anetam31, ogromne gratulacje! :ico_brawa_01:
A córunia spora faktycznie,pewnie nie było Ci lekko urodzić...ach te płozne :ico_olaboga:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość