Ale nienawidzilam śledzi
pod wszelka postacia.
Teraz wcinam i mi smakuja.
[ Dodano: 2008-08-05, 11:42 ]
No chyba czas na mnie,trzeba isc do sklepu i zrobic obiadek tym moim lobuziakom.
Tylko,ze mi sie nie chce
Jagna30 pisze:Jestem ciekawa jak ta moja leniwa ksiezniczka wyglada...i o zgrozo ile waży???
też jestem ciekawa Waszych dzieci, no i swojej córci najbardziej...
ten Hubercik koleżanki, co się wczoraj urodził miał 52 cm i 3440 g
a jak porównywalysmy badania usg w tym samym czasie, to moja Zuza byla ciutkę wieksza i ciezsza...
wiem, ze te pomiary w brzuszku sa tylko takie w przyblizeniu, ale spodziewam się podobnych wymiarow :)
Ladnie poszlam na chwile do sklepu a tu tyle postow do czytania 
Niunia trzymam kciuki za ciebie
I teraz dziewczyny do dziela jedna po drugiej rozpakowywac sie 
Co do prania ja pralam w normalnym proszku Omo sensitiv i nie bylo zadnych afer.Bo wogole czytalam gdzies artykol ze w tych proszkach dla dzieci to i tak to samo co w naszych tylko sie inaczej nazywa.A i zreszta u nas w Austrii nie ma takich wynalazkow a przeciez nie bede wozic proszkow do prania z polandii
A ja na leniwy obiadek kupilam gotowa upieczona kure i zrobie tylko do tego pieczone ziemniaczki
U nas ze spaniem to mamy separacje malzenska odkad urodzila sie Wiki bo moj wczesnie wstaje 0 5 rano i nie chce mnie budzic wiec lozko wszez i wzdluz mam do swojej dyspozycji.No czasami musze sie z Wiki podzielic
A wszyscy znajomi sie dziwia jak mysmy sie drugiego bobasa dorobili 
Ale musze powiedziec ze odzwyczailam sie od spania z nim bo jak ja teraz nie moge zasnac a on mi chrapie to mnie chce trafic
Niunia trzymam kciuki za ciebie
I teraz dziewczyny do dziela jedna po drugiej rozpakowywac sie
Co do prania ja pralam w normalnym proszku Omo sensitiv i nie bylo zadnych afer.Bo wogole czytalam gdzies artykol ze w tych proszkach dla dzieci to i tak to samo co w naszych tylko sie inaczej nazywa.A i zreszta u nas w Austrii nie ma takich wynalazkow a przeciez nie bede wozic proszkow do prania z polandii
A ja na leniwy obiadek kupilam gotowa upieczona kure i zrobie tylko do tego pieczone ziemniaczki
U nas ze spaniem to mamy separacje malzenska odkad urodzila sie Wiki bo moj wczesnie wstaje 0 5 rano i nie chce mnie budzic wiec lozko wszez i wzdluz mam do swojej dyspozycji.No czasami musze sie z Wiki podzielic
A wszyscy znajomi sie dziwia jak mysmy sie drugiego bobasa dorobili
Ale musze powiedziec ze odzwyczailam sie od spania z nim bo jak ja teraz nie moge zasnac a on mi chrapie to mnie chce trafic
Gie, ja pamiętam jak kompletowalam wyprawke mojego pierwszego synka.Kupilam wszystko nowe roz.56...
Dzieki Bogu,ze ekspedientka mnie znala i po narodzinach maz wszystko wymienil na roz.62-68
Ja ostatnie usg mialam w 32 tc,mala wazyla 2200g.
No,ale wlasnie jak tu wierzyc aparaturze....
[ Dodano: 2008-08-05, 12:01 ]
szkrab, hehheh moj tez chrapie,i co mnie denerwowalo ze przyklada glowe do poduszki i w ciagu kilku sekund usypia.A ja sie wierce ,krece.....
No ale spimy razem,mimo ze tp nasze lozko ma tylko 13o cm.szer.
A co do proszkow,ja wyprałam wszystko w "Dzidziusiu" ślicznie wszystko pachnie.....
A teraz juz naprawde uciekam....
Wpadne pozniej.
Dzieki Bogu,ze ekspedientka mnie znala i po narodzinach maz wszystko wymienil na roz.62-68
Ja ostatnie usg mialam w 32 tc,mala wazyla 2200g.
No,ale wlasnie jak tu wierzyc aparaturze....
[ Dodano: 2008-08-05, 12:01 ]
szkrab, hehheh moj tez chrapie,i co mnie denerwowalo ze przyklada glowe do poduszki i w ciagu kilku sekund usypia.A ja sie wierce ,krece.....
No ale spimy razem,mimo ze tp nasze lozko ma tylko 13o cm.szer.
A co do proszkow,ja wyprałam wszystko w "Dzidziusiu" ślicznie wszystko pachnie.....
A teraz juz naprawde uciekam....
Wpadne pozniej.
dziękiJagna , cierpliwie czekam, bo są nieregularne, ty jako doświadczona mamusia pamietasz to uczucie? co to jest indukcja ?
[ Dodano: 2008-08-05, 12:19 ]
szkrab, dziewuszki dzięki! nie mogę sie dodzwonić do szpitala, ciągle zajęte, ło rety, mama i koleżanka z okolicy radzą abym zadzwoniła i pogadała, moze bedzie trzeba pojechać już i tam bedę czekać dalej... częstotliwość narasta, auuuuaaa, muszę dopakować parę rzeczy, sczotka, grzebień, itd w pogotowiu . narazie
[ Dodano: 2008-08-05, 12:19 ]
szkrab, dziewuszki dzięki! nie mogę sie dodzwonić do szpitala, ciągle zajęte, ło rety, mama i koleżanka z okolicy radzą abym zadzwoniła i pogadała, moze bedzie trzeba pojechać już i tam bedę czekać dalej... częstotliwość narasta, auuuuaaa, muszę dopakować parę rzeczy, sczotka, grzebień, itd w pogotowiu . narazie
czesc 
niunia mam jedno do dodania, w czasie skurczy staraj sie chodzic i oddychaj gleboko, pomaga:))) i wogole sobie jak najwiecej teraz po domu chodz, by rozwarcie sie zrobilo, bo przyjma cie na patologie jak rozwarcia nie bedzie...trzymam kciuki
co do prania ubranek hymmm..ja uwazam ze te proszki dla malenstw maja mniej detergentow, ale to juz indywidualna sprawa kto co stosuje
ja piore i pralam wszystko oprocz rozka
moja mala ur sie miala 55 i waga 2790 i kurcze wszystkie 56 sa jej jeszcze za duze..., jest grzeczna i slodka i jaka kochana, mam nadzieje ze rowniez udadza sie Wam takie grzeczne pociechy jak mi
Jagna u nas wichura jak cos.... bez sensu, mala nawet nie ma szans na spacer..kurcze czuje jak okna sa nieszczelne, dobrze ze ma ochraniacz to nie zawieje ja
pozdrawiam i zycze powodzenia
co okolo3 godz karmie...papa, zmeczona jestem juz, ale warto dla kruszynki slodkiej
niunia mam jedno do dodania, w czasie skurczy staraj sie chodzic i oddychaj gleboko, pomaga:))) i wogole sobie jak najwiecej teraz po domu chodz, by rozwarcie sie zrobilo, bo przyjma cie na patologie jak rozwarcia nie bedzie...trzymam kciuki
co do prania ubranek hymmm..ja uwazam ze te proszki dla malenstw maja mniej detergentow, ale to juz indywidualna sprawa kto co stosuje
ja piore i pralam wszystko oprocz rozka
moja mala ur sie miala 55 i waga 2790 i kurcze wszystkie 56 sa jej jeszcze za duze..., jest grzeczna i slodka i jaka kochana, mam nadzieje ze rowniez udadza sie Wam takie grzeczne pociechy jak mi
Jagna u nas wichura jak cos....
bez sensu, mala nawet nie ma szans na spacer..kurcze czuje jak okna sa nieszczelne, dobrze ze ma ochraniacz to nie zawieje ja
pozdrawiam i zycze powodzenia
co okolo3 godz karmie...papa, zmeczona jestem juz, ale warto dla kruszynki slodkiej DELFI - witaj... widzę, że masz małego aniołka w domu - super :) możemy liczyć na jakieś fotki?? A Ty jak? Doszłaś już do siebie po porodzie i w ogole tym wszystkim? Jak się odnajdujesz w nowej roli??
a ja miałam nie iść dzisiaj na to KTG, ale pojechaliśmy z Panem na miasto po nowy zasilacz do kompa i wstąpiłam do szpitala... Nie było w ogóle ludzi, więc długo się nie zeszło... Pani baaardzo miłe, a jedna młoda położna jak mnie zobaczyła, to mówi taka rozczulona: "Ooojjejjj, jaki piękny brzuszeeek..."
Starsza pani podłaczyła mnie pod KTG, była baaardzo miła i rozmowna... pierwszy raz miałam też podłaczony ten aparat do mierzenia skurczów, zawsze w _wie jak mi robili, to tylko sprawdzali tętno Małej... Nie musiałam sobie tego trzymać, założyła mi 2 pasy... Sprzęt do KTG też chyba jakiś lepszy, wydawał takie śmieszne odgłosy i melodyjki, jak jakaś gra komputerowa, hhehee... Leżałam tam chyba ze 20 minut, ta starsza położna przychodziła kilka razy i za któymś razem spojrzała na zapis i pyta się mnie czy zabolał mnie brzuszek?? Ja się pytam: teraz? Ona: Nieee, no w międzyczasie... Ja mówię, że nie, nic mnie nie boli... Okazało się, że KTG zarejestrowało jeden spory skurcz, którego ja w ogóle nie poczułam, ale pani mówi, że jeden skurcz porodu nie czyni, hhehee...
Powiedziała, że mogę przychodzić co 2 dni tak, jak kazali w W-wie, ale że to jest płatne, więc jak chcę... No, ale pogadałyśmy i powiedziałą, że jeśli nic złego się nie dzieje, mała jest cały czas tak samo aktywna, nic mnie nie boli, to nie musze tak często... No to sobie postanowiłąm, że jeśli nic się nie będzie działo, to pójdę najwcześniej w piątek... No bo po co wcześniej...? Mam jednak nadzieję, że nie będe musiała iść nawet w piątek, bo już dawno urodzę do tego czasu...
Ale atmosfera i sympatia tych pań mnie normalnie zaskoczyła... pozytywnie oczywiście... :)
a ja miałam nie iść dzisiaj na to KTG, ale pojechaliśmy z Panem na miasto po nowy zasilacz do kompa i wstąpiłam do szpitala... Nie było w ogóle ludzi, więc długo się nie zeszło... Pani baaardzo miłe, a jedna młoda położna jak mnie zobaczyła, to mówi taka rozczulona: "Ooojjejjj, jaki piękny brzuszeeek..."
Starsza pani podłaczyła mnie pod KTG, była baaardzo miła i rozmowna... pierwszy raz miałam też podłaczony ten aparat do mierzenia skurczów, zawsze w _wie jak mi robili, to tylko sprawdzali tętno Małej... Nie musiałam sobie tego trzymać, założyła mi 2 pasy... Sprzęt do KTG też chyba jakiś lepszy, wydawał takie śmieszne odgłosy i melodyjki, jak jakaś gra komputerowa, hhehee... Leżałam tam chyba ze 20 minut, ta starsza położna przychodziła kilka razy i za któymś razem spojrzała na zapis i pyta się mnie czy zabolał mnie brzuszek?? Ja się pytam: teraz? Ona: Nieee, no w międzyczasie... Ja mówię, że nie, nic mnie nie boli... Okazało się, że KTG zarejestrowało jeden spory skurcz, którego ja w ogóle nie poczułam, ale pani mówi, że jeden skurcz porodu nie czyni, hhehee...
Powiedziała, że mogę przychodzić co 2 dni tak, jak kazali w W-wie, ale że to jest płatne, więc jak chcę... No, ale pogadałyśmy i powiedziałą, że jeśli nic złego się nie dzieje, mała jest cały czas tak samo aktywna, nic mnie nie boli, to nie musze tak często... No to sobie postanowiłąm, że jeśli nic się nie będzie działo, to pójdę najwcześniej w piątek... No bo po co wcześniej...? Mam jednak nadzieję, że nie będe musiała iść nawet w piątek, bo już dawno urodzę do tego czasu...
Ale atmosfera i sympatia tych pań mnie normalnie zaskoczyła... pozytywnie oczywiście... :)
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość