WRZESIEŃ 2007

[paulina1978]

bzium
Kocurka ja ci wspolczuje z ta obrona i egzaminami. Dobrze ze ja juz mam dawno to za soba i nie musze sie tym martwic bo teraz to sobie nie wyobrazam jak by mi sie chcialo uczyc. Ale z drugiej strony sobie pomysl ze jeszcze tylko kilka tygodni i juz bedziesz miala wszystko z glowy

a powiem wam ze u nas dzisiaj jest tak parno straszliwie ze sie wytrzymac nie da. masakra. a ja jeszcze do pracy na 13.00 dopiero ide bo mam szkolenie do 18.00 i nie wiem jak to wytrzymam. na szczescie do weekendu jest tuz tuz

[mama_zuzi1980]

Witam laseczki,
Agnieszka widze ze ze nasze artystki pobijaja jedna druga

Ja zaraz smigam do poloznej na kontrole (tu sie chodzi tylko do poloznych ale to bardzo wyksztalcone babki). Lekara w czasie mojej ciazy widzialam RAZ jak pojechalam na pogotowie. Niezle , co? W sumie zeby pomacac brzuch i krew pobrac i zdac milion pytan to wiele nie trzeba umiec hihihi

U nas mzawka, duszno jak w dzungli jakiejs.

A jutro mezu ma wolne to mam nadzieje na male co nieco dzis wieczorkiem (juz 2 tygodnie nic nie ma wiec )

[Kocura Bura]

Kicia10, byłam kiedyś w Żarach! Na Przystanku Woodstock w 1999, po maturze zaraz. Ależ to było dawno temu, uff!
Ale mam dziś zakręt! Uczę sie na ten cholerny egzamin. Muszę jechać zrobić zdjęcia do dyplomu, odebrać nowe okularki i zawieźć streszczenie do tłumaczenia do jakiegoś tłumacza (szukam właśnie i wydzwaniam!). Jak się jutro nie zjawię, to znaczy,że padłam z tego zakręcenia

[Kicia10]

Ja byłam na zakupach,co za bezczelni ludzie sa na tym świecie raz babeczka wbiła mi sie perfidnie w kolejke i jeszcze mówi"ja tu stoje" a potem koles,no masakra!A teraz zaczynam sie uczyć.

[Dominisia]

Kocura Bura bedziemy mocno trzymac kciuki i za egzamin i za obrone, na pewno swietnie sobie poradzisz, a co do miasta to przyznam sie ze wpisalam po prostu na gogle ten poludniowy biegun ciepla i sie mi wyswietlil Tarnow Ale jestem zdolna co nie?? Bo powiem Ci ze ja nigdy takiego okreslenia nie slyszlam... Chyba popularne tylko w Twoim miescie

Kicia to ogolnie chyba bedziesz miala fajna prace. Najwazniejsze to zeby robic to co sprawia satysfakcje. A ja tak bardzo chcialabym zaczac tu jakas szkole, tesknie za nauka...

Mamo Zuzi, Agnieszka, ja jak bylam mala to musialam nawet miec majtki wyprasowane, a nie daj Boze zeby przescieradlo bylo na lozku krzywo polozone, a teraz... Mama tez stosowala ze mna roznego rodzaju chwyty, ale najczesciej jak mialam balagan napolce z zabawkami to wszystkie ladowaly na podlodze i dopiero bylo sprzatania, ale ogolnie to chyba bylam grzecznym dzieckiem. A wlasnie dziewczyny co sadzicie o dawaniu klapsow dziecku (absolutnie nie mowie o jakis dotkliwych karach), ale jak Dziecko ma tak 3, 4, 5 lat i w zaden sposob nie mozna mu czegos wytlumaczyc, albo jak po prostu puszcza nerwy?? Ja jak bylam mala dostawalam czasami klapsy od mamy i dzis z perspektywy czasu to wiem, ze one chyba bardziej przemawialy do mnie, niz to gdy mama tlumaczyla przez kilkanascie minut, bo ona mogla sobie gadac a ja i tak robilam swoje, a jak dostalam klapsa, to wiedzialam, ze musialam juz zrobic cos na prawde glupiego co sprawilo mamie przykrosc, i juz wiedzialam ze tego nie powtorze. I tak sie wlasnie zastanawiam jak to kiedys bedzie ze mna i z moimi Dziecmi... No bo wiadomo jak Dziecko jest starsze to trzeba duzo rozmawiac, ale jak jest male?? Kurcze mam dylemat...

[agnieszka01.04]

halooo
ja to się wczoraj tak wkurzyłam bo wyskoczył mi jakiś błąd i nie wyświetliło posta więc myślałam że go nie ma, a tu dziś widzę jeszcze ile waszych których mi nie wyświetliło
no tak parno dziś że faktycznie aż strach wyjśc ,ja dziś mam dzień domowy ,posprzątam a właśnie skończyłam gotować zupkę jarzynową
KOCURKA to my już zaczynamy trzymać 4 kciukasy
DOMINISIA ja do julci myślę że i tak mam anielską cierpliwosc myślę, ale nie powiem czasem klapsa daję, ale już w ostateczności i czasem świadomie, bo jak inne argumentynie przemawiają, to to jedyny sposób by do niej dotrzeć, a rozmowa pomaga ale w momencie kiedy ona ma ochotę słuchać, a tonie zdarza się często, a jak ma nerwa, to nic a nic

[mama_zuzi1980]

Wlasnie wrocilam od poloznej: przytylo mi sie od ubieglej wizyty (tj.14 maja) 2,3 kg , a w rezultacie podczas calej ciazy to okolo 5 kg, mysle ze jest ok Niestety spadly mi wyniki pomimo ze jem zelazo w tabsach i chyba musze wiecej miecha czerwonego jesc. Slyszalam bicie serduszka: 142 uderzenia na minute czyli z samym srodku normy. Ciesze sie ze wszystko jest ok.

Jesli chodzi o klapsy to i mi sie zdarza czasami dac klapa w tylek, niestety... zawsze ma pozniej wyrzuty sumienia i placze z rozzalenia jak nikt nie widzi. Ale u nie to tez ostatecznosc, no i to sa klapsy a nie lanie,, mnie reka zapiecze a ona nawet nie poczuje przez tyle ubran

Kocura Bura, trzymam kciuki za egzamin i pozniejsza obrone.

Kicia, ja juz przestalam wierzyc ze ludzie sa normalni. Nikt mi jescze z powodu brzucha nie ustapil miejsca w kolejce czy tramwaju a czasem ledwo stoje

[gosiaperelka]

Witajcie dziewczyny, ufff odrobiłam się w końcu z tym moimi końcoworocznymi "przyjemnościami" jeszcze tylko jutro to zakończenie roku szkolnego i konferencja i jestem wolna. Zaraz jadę do mojej pani ginekolog, jadę dziś z mężem i usłyszymy razem serduszko:)
Przyszłam dziś z pracy a tu jakiś obcy chłop jakieś kable przeciąga mąż zapomniał mi o tym powiedzieć. Zła jestem bo mamy takie malutkie pomieszczenie z pułeczkami na słoiki i nne pierdoły i dziś wyciągnęli to wszystko.Bajzel i tyle... chcą to posprzątać ale powiedziałam że sama sobie to powkładam, chociaż za cholerę mi się nie chce:(

[anitus72]

Dominisia, kupiłaś już komodę? Bo ja zamówiłam w necie i czekam na dostawę. Sklep BABY VOX a komodę wybrałam z przewijakiem demontowanym, myślę że się sprawdzi:-) Ciekawa jestem tej komody:-). Pozdrawiam.

[Dominisia]

Mamo Zuzi, Agnieszka dzieki za info o klapsach Chyba jak sie juz jest mama, to nie zawsze udaje sie zrealizowac postanowienia sprzed ciazy...

To juz jutro rozpoczynaja sie w Polsce wakacje... A jak jest tutaj to nie mam zielonego pojecia, na pewno koncza sie w sierpniu, a zaczynaja chyba jakos tez na dniach, albo juz sie zaczely??

Anitus nie mam jeszcze tej komody bo wciaz mysle, na zakupy wybieram sie na poczatku lipca, albo w polowie bo wtedy beda moi rodzice, no i musze zaczekac na wyplate Krzyska, w wakacje dostaje sie tutaj dodatkowa pensje na wypoczynek i za to chcemy kupic reszte pierdolek dla maluszka. Wiec jak juz wybierzemy sie po komode to i lozeczko, posciel, wanienke i takie tam inne. Moze bede jezdzic tylko z rodzicami, nie wiem jeszcze, nie lubie poruszac sie tutaj samochodem po miescie, bo jest mnostwo skrzyzowan rownorzednych i mnostwo gorek i pagorkow, a ja nienawidze ruszac pod gore, a o parkowaniu juz nie wspomne, bo tutaj jest strasznie na styk i trzeba sie wpychac, a ja lubie miec duzo przestrzeni.