SYlwia- mam nadzieje, ze jednak nie będziecie sie kłócić cały rok i już lepiej się czujesz, a twój M zrozumiał,że na prawde jesteś chora.
Justyna-no dziwna ta mam twojego Marka, ale grunt to0 żeby między wami się dobrze układało.
A u nas było tyle zamieszania,że dopiero teraz mogę sobie troszke odpoczać. Ale wigilie były udane poza jednym mankamentem. Wkurzyla mnie teściowa, bo zaprosiła sowją siostre, a ta swtierdziła że nie ma kasy na rezenty i nie życzy sobie żeby robić prezenty i moja głupia teściowa się zgodziła, w związku z czym prezenty od nich rozpakowywaliśmy dziś sami w domu a oni sami sobie po wigili
Ja nie znosze wszystkich ciotek klotek, powiedziałam teściowej co o tym myśle, w tym roku jeszcze jakoś to przełknełam ale w przyszłym Tosia ma mieć święta prawdziwe i ma myśleć że pod choinke prezenty przyniósł mikołaj i ma być atmosfreka, anie takie coś.
Ale było minęło. Młoda dostała tyle prezentów
że szok, jako jedyne dziecko w obu rodzinach, ale troszke mam tego dosć bo wszyscy tylko jaka ona słodka a moge na ręce, fajnie by było jakby było więcej dzieci,żeby rozładować atmosfere, ale ani szwgierka ani moja kuzynka nie chca słyszeć o dzieciach.
Wczoraj spędzilismy dzionek u moich rodziców, było wesoło, zawsze gramy rodzinnie w gry typu trival persuit i jest kupa śmiechu.