kurcze ale u nas pogoda do kitu, dzisiaj wyszłam po Jaśka z Lenką wózkiem, jak nas deszcz złapał to masakra, dobrze, że ktoś tą folię na wózek wymyślił
Dzien dobry z samego rana 
Ja już w pracy urzęduję! Masakrycznie śpiąca jestem bo mała w tym tygodniu ma "aktywne" nocki
Kurcze, może i u nas wreszcie ten ząb sie pojawi!
riterka, ale kolorowo Lenka ma w tym kojcu
Mąż ostatnio przywiózł małej z Frankfurtu jakieś bębenki na baterie które wygrywają jakąś melodie i do tego można dodac coś od siebie! Siedzi i wali w te bębny jak opętana
No to miłego dnia!
A gdzie Hormiga? Ona chyba też wróciła już do pracy.
Hormiga jeśli zaglądasz tu od czasu do czasu to szrajbnij coś kochana!!
No i Zborra... gdzie jesteś?
Ja już w pracy urzęduję! Masakrycznie śpiąca jestem bo mała w tym tygodniu ma "aktywne" nocki
Kurcze, może i u nas wreszcie ten ząb sie pojawi!riterka, ale kolorowo Lenka ma w tym kojcu
Mąż ostatnio przywiózł małej z Frankfurtu jakieś bębenki na baterie które wygrywają jakąś melodie i do tego można dodac coś od siebie! Siedzi i wali w te bębny jak opętana
No to miłego dnia!
A gdzie Hormiga? Ona chyba też wróciła już do pracy.
Hormiga jeśli zaglądasz tu od czasu do czasu to szrajbnij coś kochana!!
No i Zborra... gdzie jesteś?
Dzieciakimnie zaraziły 
-
wisnia3006
- Cyber rusałka
- Posty: 6458
- Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30
hej!
Qanchita, dzięki za wezwanie
ja zabiegana, jutro robię urodziny więc nie mam na nic czasu....
widzę, że i tu chorobowo się robi.....współczuję...
u nas katar już poszedł w siną dal, u Toma bynajmnije, bo Hanka wróciła z p-la dziś jakaś "niewyraźna" i nie wiem co będzie dalej
ten odciągacz marimer ok, ale to wymienianie osmarkanych wacików to już nie dla mnie, wolę fridę....aczkolwiek ten katarek na odkurzacz mnie zastanawia...może warto? toż mnóstwo katarów przed nami jeszcze.....
riterka ależ ona cudnie siedzi!!!
mój to oporny jest jak nie wiem, co prawda na boczek się podniesie i leży taki wygięty, podparty na boku...ale dalej? ani rusz...w leżaku to spoko , ale sam...nie...nawet posadzony leci zaraz jak placek....Za to nogi trenuje i ciągle chce stać...pamiętam , że hania też tak miała....
ok, zmykam, dobranoc i zdrówka życzę!!!
Qanchita, dzięki za wezwanie
ja zabiegana, jutro robię urodziny więc nie mam na nic czasu....widzę, że i tu chorobowo się robi.....współczuję...
u nas katar już poszedł w siną dal, u Toma bynajmnije, bo Hanka wróciła z p-la dziś jakaś "niewyraźna" i nie wiem co będzie dalej
ten odciągacz marimer ok, ale to wymienianie osmarkanych wacików to już nie dla mnie, wolę fridę....aczkolwiek ten katarek na odkurzacz mnie zastanawia...może warto? toż mnóstwo katarów przed nami jeszcze.....
riterka ależ ona cudnie siedzi!!!
mój to oporny jest jak nie wiem, co prawda na boczek się podniesie i leży taki wygięty, podparty na boku...ale dalej? ani rusz...w leżaku to spoko , ale sam...nie...nawet posadzony leci zaraz jak placek....Za to nogi trenuje i ciągle chce stać...pamiętam , że hania też tak miała....
ok, zmykam, dobranoc i zdrówka życzę!!!
Witam Was wszystkie, kochane!
Nie mam ostatnio czasu bo Tymek nieźle daje popalić...Ma zęba - dolną jedynkę. Dzisiaj się przebiła wreszcie, może teraz będzie trochę łatwiej, bo kilka ostatnich dni i nocy było naprawdę ciężkich..
Tymo nie chce siadać, troche próbuje jak jest w leżaczku ale ogólnie słabo mu to wychodzi. Za to sam podnosi się na czworaki i buja się jak szalony w przód i w tył i czołga/pełza do tyłu.
Zasadniczo zakończyliśmy rehabilitację bo już z Tymkiem jest dobrze i nie ma potrzeby dalej ćwiczyć
Ja wracam do pracy 11.10 więc jeszcze 3 tygodnie i bardzo się cieszę, przebieram nóżkami, chociaż cykora trochę mam, nie przeczę
A te Wasze szczęścia jakie duże!!!Niesamowite! Tylko że jak widzę większość choruje...Przykro mi bardzo, zdrówka życzę wszystkim Maleństwom
Nie mam ostatnio czasu bo Tymek nieźle daje popalić...Ma zęba - dolną jedynkę. Dzisiaj się przebiła wreszcie, może teraz będzie trochę łatwiej, bo kilka ostatnich dni i nocy było naprawdę ciężkich..
Tymo nie chce siadać, troche próbuje jak jest w leżaczku ale ogólnie słabo mu to wychodzi. Za to sam podnosi się na czworaki i buja się jak szalony w przód i w tył i czołga/pełza do tyłu.
Zasadniczo zakończyliśmy rehabilitację bo już z Tymkiem jest dobrze i nie ma potrzeby dalej ćwiczyć
Ja wracam do pracy 11.10 więc jeszcze 3 tygodnie i bardzo się cieszę, przebieram nóżkami, chociaż cykora trochę mam, nie przeczę
A te Wasze szczęścia jakie duże!!!Niesamowite! Tylko że jak widzę większość choruje...Przykro mi bardzo, zdrówka życzę wszystkim Maleństwom
Ufff.... wreszcie mam neta w domu
hormiga, witaj
Ząbek? Gratuluje!!! U nas nadal szczerbato i nic nie widać!
No i super że Tymek próbuje czworakować. Mój leniuszek drze się jak tylko zostawię ją na brzuszku
Odpowiada jej tylko siedzenie no i stanie oczywiście
U nas lepiej ... tzn katarek nie daje się już tak we znaki. Faszeruję małą 2 razy dziennie Nurofenem, celionem, calcium i do noska euforbium. Poprawa duża!
Jejku... czy Wasze maluchy też tak się drą przy podawaniu lekarstw??
Te wszystkie syropki są słodkie i nawet smaczne a ona płacze jakbym ją ktoś krzywdził
wisnia3006, śliczna dziewczynka... a jakie ma piękne włoski!
Pozdrawiam kobietki!
hormiga, witaj
Ząbek? Gratuluje!!! U nas nadal szczerbato i nic nie widać!
No i super że Tymek próbuje czworakować. Mój leniuszek drze się jak tylko zostawię ją na brzuszku
Odpowiada jej tylko siedzenie no i stanie oczywiście
U nas lepiej ... tzn katarek nie daje się już tak we znaki. Faszeruję małą 2 razy dziennie Nurofenem, celionem, calcium i do noska euforbium. Poprawa duża!
Jejku... czy Wasze maluchy też tak się drą przy podawaniu lekarstw??
Te wszystkie syropki są słodkie i nawet smaczne a ona płacze jakbym ją ktoś krzywdził
wisnia3006, śliczna dziewczynka... a jakie ma piękne włoski!
Pozdrawiam kobietki!
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość