co do przedszkoli to ja uwazam ze w prywatnym placi sie niewiele wiecej (przynajmniej u nas w miescie) a grupki sa male i podejscie inne. w prywatnym wiecej gadzetow i zajec. wiem ze w panstwowych oczywiscie tez jest dobrze, ale wiadomo ze "jak sie za cos placi to sie ma" - co nie oznacza ze panstwowe gadzety sa zle. bo akurat z dziecmi mozna zrobic cos z niczego - pod warunkiem ze przedszkolanka chce to cos zrobic!!!
wczorajszy wieczor

tragedia. pierwszy raz Olik tak plakal ze ze zmeczenia padl. Niby jak bralismy na rece to chwile byl spokojny, ale nawet cysio nie pomagal
w koncu zorbilam mlesio sztuczne bo balam sie ze nie mam pokarmu, ale nie wypil nic. nie wiem co mu bylo.
meczylismy sie we trojke od okolo 21 do 23.30. juz myslalam o lekarzu, bo nigdy tak nie plakal.
jak usnal to jeszcze mial taki oddech placzkowy (nie wiem jak to opisac ale chyba kazdy tak ma jak placze). w koncu usnal, ja tez w sumie usnelam bez wiekszych problemow ale jak sie obudzilam na karmienie tak nie moglam juz zasnac i sie meczylam ponad godzinke.
dzis bez wiekszych problemow.
Poza tym Oliwek zaczyna pokazywac swe humorki. samemu zle, ze mna

o rany. a ja nie umiem byc nawet zezloszczona na niego, bo jak sie zacznie recholic to ja zapominam o tych wszelakich niedogodnosciach. uwielbia "prutawki" jak mu robie w nozki, brzuszek albo paszki. A jak mu zdejmuje spodenki, rajstopki a potem pieluszke to jest w 7 niebie
zaraz wkleje zdjecia z kuchni.
[ Dodano: 2009-03-22, 22:59 ]
to malunek na scianie w salonie. zdolna mam siostre no nie??
zdjecia kuchni nienajlepsze ale cos tam widac.
[ Dodano: 2009-03-22, 23:01 ]
oczywiscie jeszcze nie jest dokonczone wszystko. okap ma obudowe, karnisze zamierzam kupic a maz wkradl sie w kadr

i ogolnie jest brudno. ale dopoki nie skonczy sie wiercic itd to ile bym nie sprzatala to i tak nic nie da.
[ Dodano: 2009-03-22, 23:02 ]
aha malunek tez jeszcze nie dokoczony. a w kuchni mam bambusy namalowane na scisanie.