No Moni, uważaj, uważaj bo dzieciaki podłapują zawsze to co nie powinny ha ha. Już sobie wyobrażam Martynkę jak chodzi po domu i pod nosem gada MAĆ MAĆ... Ja sobie tłumaczę, że mój Oscar nie mówi bo chłopcy zwykle zaczynają później
A poza tym, pewnie nie może się zdecydować, który język wybrać- angielski czy polski ha ha
Kurcze, Eve, ale masz fajnie. Życzę Ci, aby ta kolejna ciąża przyniosła Ci wiele miłych i niezapomnianych wrażeń, żebyś nie musiała leżeć tylko mogła cieszyć się swym błogosławionym stanem
... no i może fasolka okaże się chłopczykiem coby Jagusia miała małego braciszka a Wy parkę w domu. Mąż pewnie przeszczęśliwy
No super.
A mnie jakaś depresja ogarnęła od wczoraj. Nie wiem, czy to z powodu tej niechcianej miesiączki czy może to, że mój Oscarek ma alergię i oczka mu łzawią i z noska cały czas leci. Coś nie ma ochoty na zabawę z dziećmi. Byłam z nim na placu zabaw to stał z boku i nie chciał się bawić. Bidulek mój kochany. Daję mu regularnie ZIRTEK i w lipcu idziemy na kontrolę do alergologa. Zobaczymy jak to będzie....