więc i ja się do Was dołączę Dziewczyny :) Jak się urodzi moje druga Dzidzia, to Maja będzie miała 2 latka i 4 m-ce. strasznie się boję jak Maja zaakceptuje Rodzeństwo, bo jest strasznie rozpieszczona i na pewno będzie bardzo zazdrosna. ale mam nadzieję, że dam sobie jakoś radę i będę mogła liczyć na pomoc teściowej :)
I ja dolacze do was..
Jak sie urodzi moja druga dzidziunia Syneczek Marcus moja Pierwsza pociecha Coreczka Nicole bedzie miala 1 rok i 7 miesiecy (niecale) ale wiecie co wam powiem.. ze ja jestem jakos pozytywnie nastawiona.. bo te pierwsze dni i tygodnie to maz sobie wezmie urlop i bedziemy razem sami maz wezmie okolo 2 tygodni urlopu a pozniej moze tesciowa mi pomoze.. moja tesciowa pracuje do 14 30 wiec po polodniu przyjdzie i pobawi sie z Nicole albo wezmie ja na spacer albo odwrotnie ja sie zajme Nicolinka moja a tesciowa zrobi cos przy malym.. i juz bedzie lezej.. ale mysle ze nie bedzie tak najgorzej my kobietki jestesmy silne i damy rade wiem ze bedzie ciezej ale takie zycie
Moja Nicolinka tez jest rozpieszczona ale wydaje mi sie ze nie powinna byc az taka zazdrosna.. bo ona duzo rozumie.. naprawde.. teraz jak mala widzi moj brzuch to podnosi mi koszulke do gory i glaszcze mnie po brzuchu a jak ma smoczka to przyklada smoczka do mojego brzucha to takie emocjonujace i wzruszajace momenty ze szok.. dlatego mysle ze mala wie ze mama ma dzidzie w brzuchu i czuje ze bedzie ok.. a termin mam na 21 luty ale podejrzewam po cichu ze malutki przyjdzie szybciej na swiat o jakies 2 tygodnie a jak bedzie to zobaczymy 
Jak sie urodzi moja druga dzidziunia Syneczek Marcus moja Pierwsza pociecha Coreczka Nicole bedzie miala 1 rok i 7 miesiecy (niecale) ale wiecie co wam powiem.. ze ja jestem jakos pozytywnie nastawiona.. bo te pierwsze dni i tygodnie to maz sobie wezmie urlop i bedziemy razem sami maz wezmie okolo 2 tygodni urlopu a pozniej moze tesciowa mi pomoze.. moja tesciowa pracuje do 14 30 wiec po polodniu przyjdzie i pobawi sie z Nicole albo wezmie ja na spacer albo odwrotnie ja sie zajme Nicolinka moja a tesciowa zrobi cos przy malym.. i juz bedzie lezej.. ale mysle ze nie bedzie tak najgorzej my kobietki jestesmy silne i damy rade wiem ze bedzie ciezej ale takie zycie
Moja Nicolinka tez jest rozpieszczona ale wydaje mi sie ze nie powinna byc az taka zazdrosna.. bo ona duzo rozumie.. naprawde.. teraz jak mala widzi moj brzuch to podnosi mi koszulke do gory i glaszcze mnie po brzuchu a jak ma smoczka to przyklada smoczka do mojego brzucha to takie emocjonujace i wzruszajace momenty ze szok.. dlatego mysle ze mala wie ze mama ma dzidzie w brzuchu i czuje ze bedzie ok.. a termin mam na 21 luty ale podejrzewam po cichu ze malutki przyjdzie szybciej na swiat o jakies 2 tygodnie a jak bedzie to zobaczymy 
Wiecie co ja mam trójkę dzieci córunia Weronika 4 lata,synuś Kubuś 2 lata i najmłodszy skarbek Miłoszek (prawie 4 m-ce) i powiem wam że nigdy nie miałam problemu z brakiem czasu już nawet rozmawialiśmy z mężem o kolejnym dziecku ale najpierw muszę co najmniej 5 lat odczekać po 3 cesarkach i wtedy jak Bóg da Powiem wam dziewczyny że pozytywne myślenie dużo daje ,bo np mojego męża całymi dniami nie ma bo jest kierowcą a moją rodzinę mam daleko więc mogę w 100% powiedzieć że nikt mi nie pomaga a i tak daje sobie rade i nie narzekam
już nawet rozmawialiśmy z mężem o kolejnym dziecku ale najpierw muszę co najmniej 5 lat odczekać po 3 cesarkach i wtedy jak Bóg da Powiem wam dziewczyny że pozytywne myślenie dużo daje ,bo np mojego męża całymi dniami nie ma bo jest kierowcą a moją rodzinę mam daleko więc mogę w 100% powiedzieć że nikt mi nie pomaga a i tak daje sobie rade i nie narzekam 
I jak sobie radzicie dziewczyny?
Ja musze powiedzieć, że całkiem dobrze, mały ma już 7 miesięcy i mamy wszystko tak zorganizowane, że czasami nawet mam chwilkę wolnego. Tak ich ustawiam ze spaniem, że zasypiają w dzień o tej samej porze i wtedy ja mogę też coś zrobić albo pospać chwilkę z nimi. Podzielcie się doświadczeniami, już pewnie niedługo dołączy do nas Małgorzatka, jeżeli jeszcze nie urodziła bo jakoś teraz ma termin. Trzymajmy za nią kciuki.
Ja musze powiedzieć, że całkiem dobrze, mały ma już 7 miesięcy i mamy wszystko tak zorganizowane, że czasami nawet mam chwilkę wolnego. Tak ich ustawiam ze spaniem, że zasypiają w dzień o tej samej porze i wtedy ja mogę też coś zrobić albo pospać chwilkę z nimi. Podzielcie się doświadczeniami, już pewnie niedługo dołączy do nas Małgorzatka, jeżeli jeszcze nie urodziła bo jakoś teraz ma termin. Trzymajmy za nią kciuki.
-
Małgorzatka
- Cyber rusałka
- Posty: 7230
- Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27
-
Małgorzatka
- Cyber rusałka
- Posty: 7230
- Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27
Hej
Jestem i ja
bozenka74 Witaj kochana! Już zdaje relacje!
Ja się już zorganizowałam od dłużeszego czasu na tyle, że mam czas i dla domu, męża i dla siebie- co prawda wieczorami i to późnymi ale jednak!
Największy problem mam ze spaniem Wojtusia w południe, bo wtedy mała broi i popłakuje jak się jej nudzi a Wojtuś ma kryzys i się okroppnie wydziera... ale poza tym jest ok.
Jestem i ja
bozenka74 Witaj kochana! Już zdaje relacje!
Ja się już zorganizowałam od dłużeszego czasu na tyle, że mam czas i dla domu, męża i dla siebie- co prawda wieczorami i to późnymi ale jednak!
Największy problem mam ze spaniem Wojtusia w południe, bo wtedy mała broi i popłakuje jak się jej nudzi a Wojtuś ma kryzys i się okroppnie wydziera... ale poza tym jest ok.
sensibel, ogromne gratulacje
ja z Antosiem robiłam tak, że bralam Frania na ręce i przytulałam do piersi albo kładłam go do wózka a Antosia przytulałam siedząc na kolanach. Czasami było ciężko tulić Antka i bujac wózkiem. Ja ich usypiałam sama wieczorem bo mąż chodzi do pracy na 12 więc zanim wyszedł jego zadaniem było uspic Antola. Teraz to już bajka. Frania nieraz zostawiam w drugim pokoju na dywanie z zabawkami a Antos nauczył się, że mama nie już tyle czasu tylko dla niego. Przeważnie zasypia w ciągu chwili - wypija kaszkę, oddaje butelke i obraca się na boczek. Ja go tylko okrywam i po kilku minutach moge wyjść z pokoju. Czasami jest tak, że ma kiepski dzień (jak kazdy z reszta) i wtedy jest gorzej, musze go trochę poprzytulac, pogłaskać. Najgorsze juz za mną. Tobie tez się jakoś uloży.
Małgorzatka pisze:Największy problem mam ze spaniem Wojtusia w południe, bo wtedy mała broi i popłakuje jak się jej nudzi a Wojtuś ma kryzys i się okroppnie wydziera... ale poza tym jest ok.
ja z Antosiem robiłam tak, że bralam Frania na ręce i przytulałam do piersi albo kładłam go do wózka a Antosia przytulałam siedząc na kolanach. Czasami było ciężko tulić Antka i bujac wózkiem. Ja ich usypiałam sama wieczorem bo mąż chodzi do pracy na 12 więc zanim wyszedł jego zadaniem było uspic Antola. Teraz to już bajka. Frania nieraz zostawiam w drugim pokoju na dywanie z zabawkami a Antos nauczył się, że mama nie już tyle czasu tylko dla niego. Przeważnie zasypia w ciągu chwili - wypija kaszkę, oddaje butelke i obraca się na boczek. Ja go tylko okrywam i po kilku minutach moge wyjść z pokoju. Czasami jest tak, że ma kiepski dzień (jak kazdy z reszta) i wtedy jest gorzej, musze go trochę poprzytulac, pogłaskać. Najgorsze juz za mną. Tobie tez się jakoś uloży.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość