dziendoberek
Kasiu najwazniejsze aby ta chemia dala jakiekolwiek rezultaty... mama dzielna kobitka przetrwa te wszystkie skutki uboczne-na pewno!!!!!!!
Martka za zakupki
pochwal sie!!!
a co do kaszlu,to Oskar jakies 2 tyg temu skonczyl antybiotyk i kaszel wciaz okropnie..niby nic tez nie jest i mu minie ale kaszel wstretny...
tez mnie taki niedawno meczyl,az mnie dusilo i tak nagle przeszlo
my juz tez obkupieni..tylko T butuy musi sobie kupic..Oskar juz wszystko ma i ja takze
a dzis T w koncu do pracy pojechal i ja wracam do normalnego trybu dnia,bo jak on byl jakos tak mi wszystko dezroganizowal,za nic sie wziasc porzadnie nie moglam...
a do tego mam przerabany tydzien bo nie wzielam sie wciaz za pisanie Irozdzialu mojej pracy a za tydzien w niedziele musze oddac...a mam jeszcze 2 pracwe inne do skonczenia...do tego przeci8ez tez sa obowiazki domowe...
no coz moja wina wiec musze dac rade..
dzis za niedlugo jade na zajkupki na caly tydzien...do biblioteki pojad i zaczne pisac powoli ta prace..jak czortek usnie poprasuje i posprzatam bo przy nim to niemozliwe ostatnio..
Lulu ja mysle ze Filka ma taki okres teraz..Oskar swego czasu tez byl nieznosny,co mu sie czasami do tej pory zdarza choc juz jest o wiele lepiej
ale zaczynaj sie u nas troszke cyrki z jedzeniem..do tego Oski ma "kare" na slodycze" i przekasaki..tydzien nie dostanie nic..tylko jedzenie normalne..sniadanko,drugie,obiad ,na podwieczorek jakis owoc i kolacja..nic po za tym nawet jednego paluszka czy mamby..
wkurza mnie moja rodzina bo wszyscy go futruja slodkosciami i innymi duperelami a on potem normalnie jesc mi nie chce..
moj tata opiernicz dostal..t mama tez..w swieto zmarlych moejj babic sie oberwalo..ciocia jakos zrozumiala..ale przyznam ze to meczace wciaz wszystkich tak upominac..
zreszta w ogole zaczelo mnie jzu cholernie meczyc to mieszkanie z moja rodzinka..niby wszystko ok ale juz mam dosc bycia kuchta i sprzataczka a nikt tego nie szanuje i czuje sie jak w chlewie...kazdy robi co chce..no i tak malo intrymnosci
ale juz wiemy ze za rok 30 czerwca z rodzicow mieskzanka wyprowadza sie ten niemiec wiec zaczna sobie odnawaic tam i przeprowadzka..czyli zostaniemy sami z moimi chlopakami..jeszcze tylko z bratem sie ugadam czy on bedzie chcial dol czy gore i bedziemy mogli powoli sie brac za szykowanie naszego mieszkanka
ale sie nie moge doczekac