Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

11 lut 2011, 10:38

Janiołku ja nie mam i nigdy nie miałam takiego blatu, pamiętam, że moja koleżanka miała w domu taki i dla mnie on śmierdział i był pociety, ale myślę, że to kwestia dbania.... :ico_oczko: Popytam i może czegos się dowiem :-D

Ania gratuluje dostania się na studia :ico_brawa_01: Mam nadzieję, że te choroby przejdą...Brawa dla Tosi, że sama się przebierera, Nel też sama się przebiera i ubiera, ale sama spać za chiny nie pójdzie :ico_oczko:

Ale szaro za oknem...wczoraj było piękne słońce a dziś znowu jesień.... :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

11 lut 2011, 18:33

A ja właśnie zabrałam się za robienie gołąbków, strasznie mnie dzisiaj na nie smak naszedł. Nie chce mi się jutro na ten dyżur iść, no ale jak mus to mus. Pogoda paskudna, nie lubię takie szarówy. Za to kupiłam sobie dzisiaj kurtkę zimową na przecenie w jackpocie za 200zł z 600zł więc jestem zadowolona:) Przymierzam się tez do fotodepilacji tylko zbieram kase.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

11 lut 2011, 20:51

no ja też myśle o fotodepilacji ale teraz nierealne ze względu na kase :ico_noniewiem: Czekam na Adasia...zrobiłam sałatkę coś pomiędzy gyrosem a cezarem :-D Już mam dość tej pogody i przysięgam, że nigdy już nie będę narzekać że jest gorąco w lecie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

11 lut 2011, 21:05

Ja właśnie zakupiłam nową spacerówkę, coś nie mam szczęścia do wózków ten X=lander XT jest beznadziejny, wielki ciężki i mało zwrotny. Tym razem kupiłam chicco Enjoy fun, spodobał mi się u koleżanki, jak się nie sprawdzi to się chyba zastrzelę :-D
Gołąbki już gotowe....

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

12 lut 2011, 00:44

Ania ja miałam chicco a w zasadzie mam tylko już niepotrzebny jest i byłam z niego bardzo zadowolona, co prawda ja miałam z przodu pojedyńcze kółka ale też był bardzo ok!!!! :-D

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

13 lut 2011, 01:43

martuunia1, hmm nie wiem jak bedzie z moim zapalem wiec moze przemysle laminowany jeszcze :) My o 23 wrocilysmy z 40 urodzin kuzynki Marka, Lenka robila za gwiazde wieczoru i wcale nie chciala wracac :-D a teraz ide spac bo jutor na cmentarz i do ciotki

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

13 lut 2011, 10:28

A ja się załamię zaraz :ico_placzek: :ico_placzek: Nela jeszcze nie wróciła do przedszkola po zapaleniu ucha (miała iść jutro) a znowu niewiadomo dlaczego jest chora i charczy jak stara syrena :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: Ja sie załamię!!!! Jeszcze A musi jechać do Krakowa i nie może tego odwołać, ja mam przygotowanie do szkolenia i nie mam [pojęcia co zrobię z Nelą do środy.... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

[ Dodano: 2011-02-15, 11:38 ]
Nela ma najprawdopodobniej mononukleoze...czekam na wyniki, będą dziś popoludniu...

sylwia77
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 204
Rejestracja: 21 mar 2007, 22:31

15 lut 2011, 23:13

Cześć dziewczyny :ico_oczko:

Oj te choróbska końca nie widać. W koło pełno dzieci chorych.

Mój Patryk po zapaleniu płuc z przełomu grudnia i stycznia nic na szczęście nie podłapał.
Ma teraz katar, ale mam nadzieję nic się nie rozwinie.

Martunia co to jest mononukleoza?

Ja pracuję też prawie na 1,5 etatu i nie mam czasu na nic. Koleżanka która ma biuro rachunkowe poprosiła mnie żebym poprowadziła dla jej klientów Kadry i Płace.
Myślałam, że będzie mniej pracy a tymczasem codziennie wieczorem muszę 2-3 godziny poświęcić jak Patryk idzie spać. Juz mam dość. Pieniążki gówniane jak przeliczę na ilość czasu jaki muszę poświęcić. Jak dołożę do tego czas jaki spędzam w swojej pracy to wychodzi, że pracuję po 11-12 godzin na dobę. Ale obiecałam jej że się tym zajmę to muszę dotrzymać słowa.

Wczoraj byliśmy na Walentynki w teatrze na sztuce "Miłość i Polityka". Główną rolę grała Liszowska. Uśmiałam się :ico_haha_01: :ico_haha_01:

Jeszcze Wam nie pisałam jak mnie moja najlepsza koleżanka wkurzyła. Załatwiłam jej pracę u siebie w księgowości. Pracowała od listopada. W piątek złożyła wypowiedzenie. Zadzwonił do niej podobno jej były szef z poprzedniego miejsca pracy i zaproponował żeby wróciła za dwa razy większą stawkę. I wraca, nie patrząc na to że ją poleciłam i będę miała przez nią kłopoty. Jestem bardzo rozczarowana jej decyzją. W październiku prosiła mnie żebym załatwiła jej pracę bo juz nie może zniesć atmosfery a teraz wraca. To mi się w głowie nie mieści :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: Ja bym jej takiego numeru nie zrobiła. Przynajmniej nie po 3 miesiącach pracy. Już nigdy nikomu nie pomogę i nie załatwię pracy. To już nie pierwszy raz, gdy zawiodłam się na kimś kogo poleciłam.

Mamy jechać razem na urlop. Nie wiem jak to będzie bo atmosfera póki co jest drętwa.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

16 lut 2011, 12:59

Martuuniu będzie dobrze. Teraz jeszcze okres taki paskudny, bo raz plucha raz mroźno. A Nelinka też dopiero zaczęła chodzić do przedszkola i jest podatna na wszelkiego rodzaju paskudy. Co do szarości za oknem, to u nas we Wrocławiu właśnie taka jest zima. Śnieg rzadko, ale za to plucha i szaro. Tak trochę śląpi i po angielsku.

Sylwia no rzeczywiście dziwna sytuacja. Nie mam pojęcia co Ci powiedzieć, co doradzić.

Aniu gratuluję decyzji o doktoracie. Nie ma co ukrywać, bo będzie bardzo ciężko, ale dasz radę. Będzie ciężko i trudno, zwłaszcza, że masz absorbującą pracę i dzieci, a zbieranie materiału, grupy kontrolne, badania i analiza materiału i badań jest bardzo, ale to bardzo pracochłonne i męczące. Wiem z doświadczenia, a ja miałam tylko pracę naukową i Amelkę. Nie mówię o pisaniu, bo samo pisanie to już pestka i przyjemność. Ale jesteś zorganizowana i dasz radę i na pewno będzie to owocować. Masz pracę, którą połączysz z badaniami, a to jest prawdziwa inwestycja długofalowa, bo się przełoży na konkrety. Zainwestujesz i w siebie i w finanse. Trzymam kciuki za Ciebie. Przyznam się też, że troszkę Ci zazdroszczę, ale pozytywnie. Chciałabym pracować tak, by móc wykorzystywać tę posiadaną wiedzę i nie zmieniać kwalifikacji. Wykorzystywać i doskonalić. Ale życie różne pisze scenariusze.

Moja Amelka po grudniowych choróbskach spokojnie. Chociaż w przedszkolu mało dzieci, bo ospa, bo przeziębienia itd. Od jakiegoś miesiąca nie bardzo puszczam jej bajki, bo bardzo przeżywa i płacze. Np. na Śnieżce z 1937, tak płakała, ze się zanosiła, bo Śnieżka spała. A potem płakała, bo książę ją pocałował i obudził. Nie bardzo wiedzieliśmy jak reagować. Tuliłam, a ona płacząc, przeżywała. Teraz chodzi mówi, że chce być Śnieżką.

Co do mojego taty, to wczoraj przyszły wyniki i się popłakałam z radości, bo nie jest to rak. Ma zmiany na krtani i gardle, ale nie są nowotworowe. Tak więc będą leczyć i co pół roku do kontroli. Bardzo dobrze, że będzie monitorowany. Zobaczymy teraz, co powie płucny, bo na razie ma jeszcze raz powtórzyć rezonans. Pruedence powiedz mi, czy w tym badaniu wyszłoby coś z płucami? Czy to jest powiązane?

A poza tym, to zdenerwowałam się u teściów w weekend i wróciliśmy szybciej do domu. Zachowałam się asertywnie i książkowo. Powiem, że jestem z siebie dumna. Na razie tam nie będę jeździć, bo myślę, że odpoczynek od nas, ode mnie, dobrze zrobi teściowej i pozwoli zastanowić się nad sobą. Nie będę pisać o całej sytuacji, bo nie chcę się nakręcać, bo i po co. Agresja i żal budzą tylko agresję i żale i koło się zamyka. A mnie szkoda na to czasu. Ale nieładnie się wobec mnie teściowa zachowała. Mój M też się nie popisał, bo jego reakcja była minimalna, o czym mu zresztą powiedziałam.

Skończyłam wykłady i szukam dodatkowej pracy. Tak by wyjść między ludzi. W przyszłym tygodniu szykuję cv do szkół, bo nie zrezygnowałam z pracy nauczyciela. A na razie powoli coś dodatkowego i takiego, gdzie mogę wykorzystać moją wiedzę i umiejętności.

U nas walentynki bez echa. Nie obchodziliśmy ich nigdy i jakoś tak nie mamy ochoty tego zmieniać. Tylko uderzyło mnie, że jeszcze kilka lat temu była dyskusja czy obchodzić. Teraz oczywistością jest obchodzenie. W końcu dlaczego nie, skoro jest to okazja, by dać w przyjemny sposób zarobić wszystkim.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

16 lut 2011, 13:55

U nas też niezłe wieści bo to nie monoukleoza zakaźna :ico_brawa_01: z krwi wyszedł stan zapalny dosyć spory, ale reszta nawet spoko. Czyli angina, i ja się cieszę, bo może i będę ją karmić antybiotykiem znowu, ale myślę, że angina lepsza od mononukleozy, nie wiem nie znam się, może Ty Aniu się wypowiesz??
Za to badanie krwi to jakaś masakra do kwadratu, trzymały ją 3 osoby bo jak zobaczyła igłę to dostała nadzwyczajnej siły, żyły porozrywane, ale udało się troszkę pobrać...ja już nie ma siły...te 4 tygodnie to jakiś koszmar.... :ico_placzek:
Jutro mam szkolenie, staram się przygotować, ale z chorym dzieckiem to wiecie jak jest...nic musi być dobrze....

Sylwia sprawa z koleżanką dziwna, również nie wiem co powiedzieć... a mononukleoza to choroba zakaźna, zwana chorobą pocałunków bo przenosi się głównie przez ślinę. Objawy to gorączka utrzymująca się nawet do miesiąca, powiększona śledziona i wątroba, osłabienie organizmu, biały nalot na gardle jak przy anginie, moż ewystępować wysypka po podaniu antybiotyku, katar, ból brzucha...potem bardzo spada odporność.

Yvone jestem bardzo szczęśliwa, że wyniki są dobre :-D :-D :-D :-D :-D :-D niesamowita ulga!!! TRzymam kciuki za reszt ę wyników!!! A czy nie myślałaś o prowadzeniu szkoleń dla firm handlowych lub produkcyjnych??? Myślę, że nadajesz się :-D Co myślisz o tym????

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość