Prztyła 1kg w ciagu dwu miesiecy, czyli 0,5kg na miesiąc. Jak na nią to i tak rewelacja. Ale morfologia się poprawila na szczecie. Jedyna dzis dobra wiadomośc. No i moze to ze waze teraz 61,5 kg. Zawsze to cos. Jeszcze 4 kg i bede szczesliwa.Maja tez juz padla pol godziny temu. Pierwszy raz w zyciu tak wczesnie padla. I zjadal jak koń: cału słoiczek kaszki bananowej- 190ml, duzego danonka i cysia na koniec opedzlowała. Kolo 22 postaram jej sie na spiocha wcisnac troszke mleczka. Bylismy u lekarza i niestety znowu są bakterie w moczu i jutro postaram sie zlapac siuski na posiew bakteryjny. GRRRRRRRRRRRRR Prztyła 1kg w ciagu dwu miesiecy, czyli 0,5kg na miesiąc. Jak na nią to i tak rewelacja. Ale morfologia się poprawila na szczecie. Jedyna dzis dobra wiadomośc. No i moze to ze waze teraz 61,5 kg. Zawsze to cos. Jeszcze 4 kg i bede szczesliwa.
Prztyła 1kg w ciagu dwu miesiecy, czyli 0,5kg na miesiąc. Jak na nią to i tak rewelacja. Ale morfologia się poprawila na szczecie. Jedyna dzis dobra wiadomośc. No i moze to ze waze teraz 61,5 kg. Zawsze to cos. Jeszcze 4 kg i bede szczesliwa.
blumek, ja to bym chciala wazyc okolo 52-53kg. Ale w sumie moglabym wazyc 65 tylko zebym miala nogi szczuplejsze.... 
Biedna Majcia ile bysmy daly zeby to nas bolalo, i nas meczylo a nie nasze dzieci. No ale sie nie da BEDZIE DOBRZE. trzeba sie cieszyc ze to "tylko" baktereie. Wiem ze to nie pocieszenie ale musicie sie przemeczyc. 
Biedna Majcia
ile bysmy daly zeby to nas bolalo, i nas meczylo a nie nasze dzieci. No ale sie nie da BEDZIE DOBRZE. trzeba sie cieszyc ze to "tylko" baktereie. Wiem ze to nie pocieszenie ale musicie sie przemeczyc. 
blumek, szkoda Majuni. nacierpi się biedna.. Tak sobie myśle, że z chłopsksmi jrdt duźo łstwiej.. Nawet siuśki im się szybciej łapie.. Nie trzeba się martwić tak jak o dziweczynki, że"przyniosą coś" (moja babcia cały czas tak mówi, mam z tego niezły ubaw 
) do domu.. Ostatnio nawet się zastanawiałam, czy potrafiłabym "obsłużyć" dziewuszke, z Jaśkiem to jakoś bezproblemowo, a u dziewczynki trzeba uważąć na cipulke i pewnie jak się odparza to wszystko nie tylko nonono.. Ale ponoć nam pisani są chłopcy, tzn jeszcze jeden wg wróźby z obrączki )
Mój chłop nadal z fochem.. normalnie jest niedozniesienia, zacgowuje się jakby wszystko wiedział..
Ja lubie słuchac rad bardziej doświadczonych mam, bo zawsze cos ciekawego można sie dowiedzieć.. Chociaż jak Jaś się urodził, to ciotka powiedziała mi, że na kolke to najlepiej odmówić zdrowaćke, przerzucić 10 razy dziecko nad ogniem i obejść z nim dom w koło, tzn od zewnątrz i tak przez tydzień.. ponoć mija, ale ja w aż takie zabobony nie woerze..
Jasiek też dzisiaj ładnie zjadł 200g kaszki, później przed kąpielą mleczko 210ml nie jest źle.. jedno co mogłoby nastąpić to wyklucie się ząbka, bo biedny tak się ślini, że ma całą buźke odpażoną..
[ Dodano: 2009-07-08, 21:27 ]
U nas Mały zjadł niedawno więc około 22 na pewno nic nie zje.. najwyżej wstane w nocy i dam mu mleko..chociaż oby się nie obudził, bo jakaś zajechana jestem, a dziwń był spokojny... chyba po nieprzespanej nocy, bo ząb mnie b=ćmił, a jak wstałam na siku, to P tak się rozwalił na łóżku i nie chciał sie przesunąć, że się zwinełam i spałam w innym pokoju..
) do domu.. Ostatnio nawet się zastanawiałam, czy potrafiłabym "obsłużyć" dziewuszke, z Jaśkiem to jakoś bezproblemowo, a u dziewczynki trzeba uważąć na cipulke i pewnie jak się odparza to wszystko nie tylko nonono.. Ale ponoć nam pisani są chłopcy, tzn jeszcze jeden wg wróźby z obrączki )Mój chłop nadal z fochem.. normalnie jest niedozniesienia, zacgowuje się jakby wszystko wiedział..
Ja lubie słuchac rad bardziej doświadczonych mam, bo zawsze cos ciekawego można sie dowiedzieć.. Chociaż jak Jaś się urodził, to ciotka powiedziała mi, że na kolke to najlepiej odmówić zdrowaćke, przerzucić 10 razy dziecko nad ogniem i obejść z nim dom w koło, tzn od zewnątrz i tak przez tydzień.. ponoć mija, ale ja w aż takie zabobony nie woerze..
Jasiek też dzisiaj ładnie zjadł 200g kaszki, później przed kąpielą mleczko 210ml nie jest źle.. jedno co mogłoby nastąpić to wyklucie się ząbka, bo biedny tak się ślini, że ma całą buźke odpażoną..
[ Dodano: 2009-07-08, 21:27 ]
U nas Mały zjadł niedawno więc około 22 na pewno nic nie zje.. najwyżej wstane w nocy i dam mu mleko..chociaż oby się nie obudził, bo jakaś zajechana jestem, a dziwń był spokojny... chyba po nieprzespanej nocy, bo ząb mnie b=ćmił, a jak wstałam na siku, to P tak się rozwalił na łóżku i nie chciał sie przesunąć, że się zwinełam i spałam w innym pokoju..
#ania#, jak to w innym pokoju spałaś. A kuksanca pod zebro to by od razu sie posunął. Maja spi niespokojnie, tuli moją koszulę nocną i się przewraca w łózku.
I spokojnie, cipulka sie nie odparza razem z dupką :)
betka, ja waze 61,5. Jak wazylam przed ciążą 57 to było akurat. Obawiam się że ważąć 52 byłabym troche za chuda. Zreszta nigdy tyle nie wazylam. A przy 57 nosilam 36-38 rozmiar. Ale fakt, najtrudniej sie pozbyc grubych ud i pupy
I spokojnie, cipulka sie nie odparza razem z dupką :)
betka, ja waze 61,5. Jak wazylam przed ciążą 57 to było akurat. Obawiam się że ważąć 52 byłabym troche za chuda. Zreszta nigdy tyle nie wazylam. A przy 57 nosilam 36-38 rozmiar. Ale fakt, najtrudniej sie pozbyc grubych ud i pupy
O nie, u mnie tak nie ma :) Mi sie nikt nie rozwala po lozku :)
Siuski zlapane. Znowu metoda na wode z kranu poskutkowała. Pojechly juz do cieplarki. Czekamy teraz na natybiogram, o ile wyjdze. Maja juz drzemie bo wczoraj poszła gozinę wczesniej spac to i z rana godzine wczesniej wstala :) Ale pogoda paskudna. Wieje okrutnie. Narazie nie leje za to, poki co.
Siuski zlapane. Znowu metoda na wode z kranu poskutkowała. Pojechly juz do cieplarki. Czekamy teraz na natybiogram, o ile wyjdze. Maja juz drzemie bo wczoraj poszła gozinę wczesniej spac to i z rana godzine wczesniej wstala :) Ale pogoda paskudna. Wieje okrutnie. Narazie nie leje za to, poki co.
blumek, ja juź chyba nie mam cierpliwości jeśli chodzi o rozwalanie się na łóżku.. chcę się wyspać bo mimo, że Mały w miare ładne śpi, to i tak wstaje ze 2 razy w nocy, strasznie się odkopuje i trzeba cho chociaż troche przykryć, tym bardziej, że teraz śpi w samym bodziaku.. Ostatnio prosiłam P żeby wstał, ale zanim on usłyszał, że Jasiek się kręci to ja zdążyłam wstać, zrobić mu mleko i prawie wszystko już zjadł.. Nie wiem co faceci mają takiego, że śpią kamiennym snem, dopiero jak się dziecko rozwyje to wstają..
Fajnie, że udało się Wam z siuśkami, ja dzisiaj też łapałam.. Zmieniałam Jasiowi pieluche, bo się okupał i w tym czasie jak byłchwile bez, siknął dwa razy i to tak porządkie, że całe body i pół łóżeczka osiusiane)
Młody już po pierwszej drzemce, spał może ze 20 min, a teraz siedzi z tatą i coś oglądaja.. Ja też bym poszła spać, jakoś nie moge się wyspać ostatnio, wczoraj o 2 byłam już zajechana i ledwo patrzyłam na oczy.. No i ząb mnie ćmi.. właściwie to ziąsło zrobił mi się jakiś stan zapalny.. ale smaruje dentoseptem i schodzi..
Fajnie, że udało się Wam z siuśkami, ja dzisiaj też łapałam.. Zmieniałam Jasiowi pieluche, bo się okupał i w tym czasie jak byłchwile bez, siknął dwa razy i to tak porządkie, że całe body i pół łóżeczka osiusiane
) Młody już po pierwszej drzemce, spał może ze 20 min, a teraz siedzi z tatą i coś oglądaja.. Ja też bym poszła spać, jakoś nie moge się wyspać ostatnio, wczoraj o 2 byłam już zajechana i ledwo patrzyłam na oczy.. No i ząb mnie ćmi.. właściwie to ziąsło zrobił mi się jakiś stan zapalny.. ale smaruje dentoseptem i schodzi..
Dzis byl fajny dzien. Ale okazalo sie że Mai idą cztery zęby na raz. dwie gorne jedynki, gorna jedna dwojka i dolna jedynka. Biedna malutka. Ale dzielna jest myszka moja. I Aniu, obawiam sie ze Twojemu malutkiemu tez bedą szły ząbki wszystkie naraz skoro jeszcze ivch nie ma. Zeby tylko nie cierpial. Maja ma tylko luzniejsze kupki ale nie jest zle. I takie spuchniete dziąselka ma. Posmarowalam jej zelem na noc.
Kasiu, ja też się tego obawiam.. ale przeżyjemy jakoś.. Mam nadzieje,że te ząbki wyjdą lada momoent.. A powiedz jak zaobserwowałaś, że wyłażą?? Bo ja jakoś nie moge się niczego dopatrzeć u Jasia w buźce, jak łaskawie zechce otworzyć.. bo jak tylko widzi, że ktoś chce mu zaglądać do buzi to tak szczelnie ją zamyka, że nie ma szans żeby coś zobaczyć..
U nas dzisiaj też fajny dzień się zapowiada.. Mały właśnie padł na pierwszą drzemke, więc mam jakieś 30-40 min luzu:-) Akurat, ogarne troszke, bo wczoraj miałam lenia i zrobie śniadanko, później pójdziemy na spacerek, bo pogoda ładna..
[ Dodano: 2009-07-10, 09:18 ]
mój mąż naprawił się sam, bez mojego gadania.. Od wczoraj jak ręką odjąl)
U nas dzisiaj też fajny dzień się zapowiada.. Mały właśnie padł na pierwszą drzemke, więc mam jakieś 30-40 min luzu:-) Akurat, ogarne troszke, bo wczoraj miałam lenia i zrobie śniadanko, później pójdziemy na spacerek, bo pogoda ładna..
[ Dodano: 2009-07-10, 09:18 ]
mój mąż naprawił się sam, bez mojego gadania.. Od wczoraj jak ręką odjąl
)Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość