poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

12 sie 2009, 20:34

#ania#, widze że czasami ludzie nie wiedzą, ze to co chcą dzieci to nie znaczy że trzeba im to dać...
no i brak odpowiedzialności i konsekwncji rodziców... brak słów...
no ale tak to juz bywa
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:34 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

12 sie 2009, 20:48

poccoyo, dokładnie.. myślałam, że mnie szlag trafi, nie wiem jak można być tak bezmyślnym.. w każdym razie dowiedziałam się że pies zostaje, bo siostra tej kobiety doprowadziła ją do porządku i troche nagadała.. no i jakiś znajomy powiedział, że to jednak york, to chyba przeważyło z tego co mówiła.. normalnie bezsensu..

U nas Jasiek już śpi, a ja ledwo żyje, bo Bąbel cały dzień ze mną.. ostatnio tatuś nawet z kąpieli zrezygnował.. troche się z Małym pobawi i to wszystko.. chyba chcę, żeby już wrócił do pracy, przynajmniej ustawie sobie dziecko tak jak powinno być..

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

12 sie 2009, 22:36

a ja juz sie chialam pytac , czy mi pieska nie sprzedasz :)
hehehe, no to fajnie ze jednak ma domek...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:34 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

13 sie 2009, 07:22

poccoyo, :-) wiesz, jak nasza podrośnie i będą małe, to na pewno możesz na jednego liczyć, tylko to ze dwa lata potrwa.. troche długo.. a z tym psiakiem to nie zła heca, ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam, dla mnie to totalna bezmyślność..

My dzisiaj od bladego świtu czli od 6 masakra, chciałabym się w końcu wyspać troche, ale mój mąż ostatnio sam woli pospać, więc nie mam co liczyć.. a jeszcze w sobote przyjadą znajomi z trójką dzieci (chłopcy 2x8lat i 11) więc też nie będę mieć czasu na spanie..

Mam nadzieje, że Jasiek zaraz przyśnie na troche, a ja sobie w tym czasie włoski pofarbuje, bo wyglądam już tak, że szkoda gadać.. :-D

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

13 sie 2009, 10:34

#ania#, sama farbujeszz??? o rany... no to jesteś fachura...

wiesz tak sie zastanawiam nad tymi skokami rozwojowymi...
David wogóle nie śpi w dzień, non stop duzo je...a wczoraj to pobił samego siebie...
duzo mleka, 2 obiady i to takie po 150ml moze nawet i 200 bylo
a mleka 2 x po 300... i do tego sniadanie i kasza i obiadek
ja byałam wczoraj w szoku...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:34 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

13 sie 2009, 11:00

poccoyo, od zawsze sama farbuje, tylko że ja mam krótkie włosy, teraz takie do ucha to prosto no i farbuje na ciemne kolory teraz mocca brąz :-D więc nawet jak mi coś tam nie wyjdzie i gdzieś będzie niedokładnie to nie będzie widać za bardzo, przed ślubem robiłam balejaż ale to już fryzjerka bo sama to bym nie dała rady, po za tym włosy miałam dłuższe, bo prawie do ramion..


U nas skoki rozwojowe też się sprawdzają Jasiek je jak opentany nawet po 250ml mleka co 2 godziny obiadków i kaszy też po 200g.

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

13 sie 2009, 20:46

Ale te wasze chłopaki to żarłoki jakies :)
Maja
-rano kaszka 120 ml, plasterek wędliny
-potem obiadek, pol duzego sloika+ danonek, czasem duzy sloik,
-potem podwieczorek- maly sloiczek owocow,albo poł sloiczka duzego dania
-i na kolację kaszkę- do 150ml, albo 120 kaszki i poł sloiczka np, spaghetti,

Poza tym żyjemy i mamy się dobrze. Maja zaczyna chodzić, a po schodach zasuwa jak jakis perszing.Rosnie i ladnie przybiera na wadze.
Czytamy was regularnie ale czasu na pisanie brak, przepraszamy :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

13 sie 2009, 21:37

blumek, u nas z jedzeniem to od kilku dni takie hece, myśle, że Jasiek nadrabia to co zgubił przy biegunce, bo wtedy prawie nic nie chciał jeść..

U nas chodzenie też jest na porządku dziennym, całe szczęście jeszcze nie nocnym :-) chce chodzić i już.. po za tym uczy się podnosić z siedzenia do stania, całkiem ładnie mu idzie, tak sobie myśle, że będzie chodzil za miesiąc może dwa.. raczej przed roczkiem.. A o raczkowaniu moge spokojnie zapomnieć.. szkoda, bo miałabym troche więcej luzu..

Po za tym Jasiek nauczył się dzisiaj robić "papa", w końcu pięknie podciąga się z leżenia do siadu, do tej pory podciągał się za rączki z leżenia, albo sam z pozycji półleżącej..

No i pierwszy raz w swoim życiu okupał się tak, że miał upapraną nawet rączke, bo mu wlazło jakoś z body, więc wieczorną kąpiel zaliczyliśmy dzisiaj o 18, bo chusteczkami to bym tego nie wytarla:-) Komicznie to wyglądało..

W sobote mamy gości, a wcześniej idziemy na wesele, tzn 25 rocznice ślubu siostry mamy, impeeza na jakieś 50-60 osób, z tańcami..

Lece spać, bo po całym dniu z Jasiem padam na twarz, P albo w rozjazdach, albo przed komem, czyli jakby go nie było..

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

14 sie 2009, 10:15

hej Ania,
widzę że zastój u nas znowu nastąpił
tak myśle, że każda czyta ale nic nie pisze...
no nic...

u nas z nowości ... hehehhehe mamay nowa fryzurkę u Davidka...
jak tylko zrobię foteczkę to ja wam pokaże...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:34 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

14 sie 2009, 12:28

poccoyo, ja tam z chęcią popatrze na Davidka :-) a obcinałaś mu włoski??
Ja w sumie powinnam Jasiowi podciąć chociaż grzywke, bo już mu w oko wchodzi, ale krzyczą na mnie, że do roczku się dziecku nie obcina włosków, więc puki co zaczesuje mu na boczek i jest w miare OK..

Ja dzisiaj zalatana jestem totalnie, P najpierw był u lekarza, bo się kiepsko czuł, cały czas powtarzał, że go "trzęsie" w środku, podejrzewam, że to z braku obowiązków typu praca, bo co to za atrakcja dla faceta siedzenie w domu z żoną i dzieckiem, całe szczęście dostał jakieś uspokajające prochy, więc mam nadzieje, że go to wyciszy, bo zrobiła się z niego jeszcze większa maruda niż był do tej pory, mierzy sobie ciśnienie po 5 razy w ciągu dnia i przeżywa, że za każdym razem ma inne, ale cały czas w granicach normy...

Całe szczęście za miesiąc wraca do pracy, więc wszystko wróci do normy, a mój mąż będzie miał inne problemy niż to czy Jaś zrobił kupke czy może jeszcze nie i dobrze, bo jak facet to facet.. po za tym on jest już 1,5 roku w domu licząc od urlopu przed operacją do teraz..

Aaaaa i musze sie pochwalić sorrry za caps, ale nie mam innego pomysłu

MAMY ZĄBKA!!!!

w końcu bo już myślałam, że to nasze dziecie jakieś inne i bezzębne nie daj Boże :-)

teraz to pewno będą mu wychodziły jeden za drugim i będzie niezła masakra, ale jakoś damy rade oby..

lece bo już sie budzi. spał jakieś 1,5 godzinki więc zdążyłam posprzątać, dawno nie miałam tak czysto, jeszcze tylko umyć podłogi i łazienka drugie prano już się robi..

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość