Witajcie Dziewczyny! U nas wczoraj naprawdę się działo. Najpierw jak się kąpałam to usłyszałam, że dzieciaki rozrabiają coś przy żaluzji i wyskoczyłam jak proca z wanny, okazało się że cały mechanizm od nawijania taśmy się rozwalił
jak to zobaczyłam to się załamałam, bo kurczę chwilke mnie nie było a tu dzieciaki stolik podstawiły na parapet wlazły a potem to już wiecie. Tak więc głowy nie umyłam
Wzięłam się ubrałam Cezara wypuściłam na ogród i zaczęłam naprawiać ten mechanizm, maskra tak się namęczyłam i tak nie zadziałało, Cezar w tym czasie rozwalił płotek i wyleciał przed dom, tak się wystraszyłam, jak zobaczyłam, że go nie ma
, szybko poleciłam i stał przed domem z takimi paniami co u nas pracują. Dzięki Bogu, że one tam były bo inaczej to brama otwarta i na ulice 2 kroki, co prawda tj. poboczna uliczka ale auta i tak jeżdżą. Jak wróciłam do chaty to tak się poryczałam, że mogło mu się coś stać, przeklinałam na żaluzję, mówię Wam aż ciężko to opisać. Psychicznie siadłam i tak się rozkleiłam, że nawet jak dzisiaj to piszę to ryczeć mi się chce
Z dwójką czasem jest ciężko a tym bardziej, że jestem z nimi sama od rana do wieczora. Dzisiaj już jest lepiej aczkolwiek też się rano roczarowałam jak mąż napisał sms, że mu wykład z rana przenieśli na popołudnie i kończy o 20, a mieliśmy jechać do rodzinki
i niestety sama pojadę
naszczęście przywiózł mi autko i pojechał sobie tramwajem
Dorotka Trzymam kciuki za babcię, jak zawsze była silna babka to teraz tez radę, tylko powtarzajcie jej, że będzie dobrze, żeby negatywnie nie myślała. Najważniejsze to podnieś głowę do góry, stawić wszytskiemu czoła i na pewno wszystko będzie oki.
Małgorzatka Jak tam na porodówce już jesteś???
lulu81, Cezarek nadal ma kaszel taki suchy nie wiem czy to od oskrzeli czy jak, narazie daję Flavamed i czekam aż się zrobi mokry a jak nie to w poniedziałek dzownię po lekarkę. No i widzę, że u Ciebie szczęśliwe dni, chłopak przyjechał super i mam nadzieję, że cudownie spędziliście razem czas.
madzia22, Witaj! I się kilogramami nie przejmuj ja też je mam
karolas, Karolas ja w miejscu usiedziec nie mogę i wkurzam się niemiłosiernie, że spotkać się nie możemy przez te choróbska, do tego chciałam żywopłot jeszcze przyciąć a tu tak wieje, że chyba bym z drabiny spadła
Poza tym odkurzam często bo dzieci dużo piachu wnoszą do domu a jak jest nie odkurzone to parkiet się niszczy
no i wiesz Cezar jest stary kombinator i muszę mieć na niego oko
U Ciebie Kacpi przypilnuje Meli a u mnei to ja muszę wszytskiego pilnować i sprawdzac czy głupot nie robią
myszka_f, Już pisałam, że z rodziną to tylko na zdjęciu się dobrze wychodzi. A czemu mąż nie chce na ten basen jechać, kobieta zawsze musi postawić na swoim
Eva_1977, Scrapki superowe
Ja kiedyś tworzyłam na polyvore.com tylko teraz czasu rzeczywoście niewiele a do tego musze dwa projekty stron stworzyć i nie mam zupełnie czasu
qunick Ach konie, konie... Ja kiedyś zleciałam w lesie przy galopie i od tamtego czasu jakoś ciężko mi się przkonać nawet do kłusa
Moja koleżanka co ma konia próbowała kilka razy mnie przekonać ale ja mam we łbie jakąś barierę i stępem to sobie pojeżdżę ale jak tylko mam zacząć anglezować do wbijam koniowi stopy w podbrzusze i wtedy jest jeszcze gorzej bo koń zaczyna ponosić
anilewe Cudnie to będzie taki odstęp prawie jak u mnie :) I co termin LUTY????
mamciaFotki cudowne i ta plaża! Ale Ci zazdroszczę, a jak tam brat uspokoiło się?