Tyle sie napisalam i mi zjadlo post....wczesniej przez pomylke maz mi skasowal
Witajcie dziewuszki
Nie zagladalam tu przez caly tydzien,a wiec streszcze wam krotko...juz nie chce mi sie pisac
A wiec w srode 23.04. bylam na badaniu glukozy...wyniki byly do odebrania wczoraj(25.04)ale nie mialam do tego glowy,zaraz wam napisze dlaczego
Jak wczesniej pisalam w 23tc na usg wykazalo mi ze mam za malo wod plodowych...zalecenia duzoooooooooooooooo pic.
Bylam u swojego gina,a on tez ze mam pic,a usg zrobimy okolo 30 tc.
Ale to przezciez 7 tyg. roznicy
Bardzo sie zawiodlam,ze tak mnie potraktowal
A gdyby cos....
Ja postanowilam,ze zrobie usg(dla swojego spokoju)czy picie hektolitrow wody mineralnej przynioslo jakies rezultaty.
Pani dr.tylko przylozyla mi glowice do brzucha od razu mowi ze nie jest dobrze
Ze jest ciasno...baaaaaaaaaaaa tych wod jest mniej niz ostatnio
ze zalicza to juz do Malowodzia!!!!!!!!!!!!!!!
Pod nieobecnosc meza,(ktory wyjechal w delegacje)towarzyszyla mi moja mama.I dobrze ze ktos ze mna byl...Mialam rozne mysli,tym bardziej ze naczytalam sie o tym w necie...i naprawde czasem skutki malowodzia sa tragiczne w skutkach...
Pani dr. powiedziala ze jest tylko radiologiem i ze powinnam sie skonsulatowac ze specjalista...Podala mi namiary do najlepszego w Bydgoszczy ginekologa dr.Wasilewskiego(ktory tez robi usg)
Powiedziala ze jezeli stwierdzi ze jest Ok,znaczy ze tak JEST...Wrocilam do domu i zaraz zadzwonilam do meza,oczywiscie nie obylo sie bez lez
Zadzwonilam,aby sie zarejestrowac.Pani mowi mi ze jasne ale dopiero 20 maja
Jezuuuuuuuuuuuuuuuuu....
Mowie jej co i jak,zlitowala sie i dala mi nr na kom.
Pan doktor mimo ze zajety odbiera moj tel.Znowu musze opowiadac....
Po chwili ciszy,uslyszalam ze mam przyjechac o 18-tej....
Dzien mi sie strasznie dluzyl
Wkoncu nadeszla godzina 0...weszlam do gabinetu z walacym serduchem i starchem...Nie dalo sie nie zauwazyc ze jestem stasznie zdenerwowana
Pan dr. przejrzal moje poprzednie usg.
Zaczal badanie,po kilku sekundach mowi mi ze........jest WSZYSTKO DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak mi ulzylooooooooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Potem dr.W. mowil mi co wlasnie widze na monitorze....widzialam narzady wewnetrzne,pelen pecherz,nozki,raczki,wiem ze nie ma zespolu Downa
i wiem tez ze jest to coreczka
uslyszlam,ze dobrze widoczna jest cipunia(to slowa pana doktora...hehehh)Stwierdzil tez ze niunia jest pyzata
Na koncu podziekowalam,ze znalazl dla mnie czas..................Wrocilam do domu calkiem inna....
Zastanawia mnie fakt,dlaczego tak wyszlo
Dlaczego pani dr. miala zupelnie inne zdanie...........nie wiem,najwazniejsze jest to ze skonczylo sie dobrze.
Tutaj dodam jeszcze wymiary z dwoch badan mojej ksiezniczki
najpierw te z 11-tej(25t 6d)
BPD-61MM
FL-45MM
AC-214MM
Waga-958g
Lozysko w 0 st. dojrzalosci
i teraz ta szokujaca informacja;
Zbyt mala ilosc wod plodowch-jedyna kieszonka ma szer.47 mm-konieczna PILNA konsultacja ginekologiczna....
I te z 18-tej............
BPD-60MM
HC-241MM
AC-212MM
FL-46MM
Waga-813g(ale roznica
)
Lozysko w 1 st. dojrzalosci(hmmmmmmmmmmmm)
Hehehehe mialo byc krotko
Mam nadzieje,ze 4 raz nie bede musiala tego samego pisac
Pozdrawiam.....ale mi zeszlo
Jak mi sie uda to wkleje jeszcze fotke mojej niuni
[ Dodano: 2008-04-26, 23:40 ]
[img]http://
[/img]
[ Dodano: 2008-04-27, 12:23 ]
Widze ze tu ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziewczyny wczoraj po nacisnieciu brodawki,wyplynelo mi kilka kropelek siary...i piersi tez jakby mocniej bolaly
Pogoda cos sie psuje
ale wyciagne rodzinke na spacerek.....
Milej niedzieli.....