karolas Spoko, szkoda, że nie wyszło z tą Kancą ale już tak czasem się zdarza, może tak miało być? Najważniejsze, że pracka jest, pieniądze do zarobienia są wystarczą chęci co nie?
Ja dzisiaj muszę na ten komisariat uderzyć z dwójką dzieci pod pachą i z psem! Naszczęście mąż zostawił mi autko . Około 18 przyjeżdża mój teść i będzie obrywał czereśnie niam a potem jadę chyba do rodziców. Brachol już się ucieszył, że mu ktoś pomoże się spakować na wyjazd czytaj: wyprać, wyprasować. I wiecie co? Chętnie mu pomogę bo jedzie z dziewczyną, któa jeszcze nie jest jego taką od serca ale kto wie. Jako starsza siostra muszę mu kilka rad podpowiedzieć! Jeszcze coś wspomniał, że znajomi przychodzą na finał Euro2008 i się martwi czy dzieciom nie będzie przeszkadzało. Fajnie nie? Sama chętnie pokibicuję w miłym towarzystwie:)