wierzysz w przyjazn damsko-meska?

tak
46%
51
nie
54%
60
 
Liczba głosów: 111
Awatar użytkownika
Kristi
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2259
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:14

28 maja 2007, 13:19

Gosia ja tez mysle tak jak ty i popieram cie calkowicie :ico_brawa_01: ze sie rozumiemy i mamy to sdamo zdanie na ten temat :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Gosia
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 554
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:47

29 maja 2007, 07:23

Kristi, również się cieszę :-) Pozdrawiam serdecznie

ona .

18 sie 2008, 22:43

kiedyś wierzyłam... teraz już nie. moim zdaniem nie ma CZYSTEJ przyjaźni damsko męskiej, zawsze będzie odrobina czegoś wiecej, jak nie z obu to z jednej strony. a nie daj boże będzie zdrada jeśli któraś strona jest w związku. może być czyste koleżeństwo, ale przyjaźń opiera się na czymś wiecej, na głębszej znajomości, jakiś uczuciach a od tego już blisko do czegoś więcej...
przestałam wierzyć w taką przyjaźń kiedy spotkałam się z takimi przypadkami na własnej skórze.

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

19 sie 2008, 07:34

ja mam trzech rzyjaciół płci odmiennej. Z jednym łączył mnie przez pewien okres czasu sex, kiedy poznaliśmy swoje drugie połowy zostaliśmy przyjaciółmi. On był na moim ślubie i weselu, ja jako pierwsza dowiedziałam się że urodziła mu się córka, Dzwonimy do siebie o każdej porze dnia i nocy jeśli tylkko potrzebujemy wsparcia czy pomocy.
Drugiego poznałam na studiach. Zjedliśmy razem beczkę soli, razem upijaliśmy się na zjazdach samorządów, razem łaziliśmy po górach, doradzaliśmy sobie w sprawach sercowych (z bardzo dobrymi skutkami), nie raz spaliśmy w jednym łóżku. Nigdy nic pomiędzy nami nie zaiskrzyło i na pewno nie zaiskrzy. Po prostu nie jesteśmy w swoim typie.
Trzecim jest mój mąż.

A w drugą stronę wygląda to tak że M. ma dwie przjaciółki również z okresów studiów i nie mam nic przeciwko temu. Tworzymy razem z ich facetam całkiem zgraną paczkę

ona .

19 sie 2008, 10:43

ja też miałam i mam nadal takeigo przyjaciela ze studiów z którym mogę porozmawiać o wszystkim, ale jednak był moment kiedy to przestało być czyste, dlatego w nieskazitelną przyjaźń już nie wierzę :-) jednocześnie mam więcej mężczyzn wsród znajomych

Nadie
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 280
Rejestracja: 21 sie 2008, 14:18

25 sie 2008, 13:45

A ja uważam że przyjaźń damsko męska może istnieć, ale
tylko w sytuacji kiedy obie płcie znają sie od najmłodszych lat,
wtedy najczęściej przyjaźń pozostaje tylko przyjaźnią.
Nie wierzę w przyjaźń z koleżanką z liceum o nie :ico_nienie:
facet nie szuka w kobiecie przyjaciółki, chcociaż może
o tym zapewniać, ale tak naprawdę snuje w myślach
fantazje z rzekomą przyjaciółką. Poza tym wiele kobiet ma podobne podejście
znam jedną osobiście, próbowała uwieść mojego faceta mimo że była w zwiążku, ale jej partner wyjechał a jej brakowało seksu i gdybym wczas nie wkroczyła
kto wie jakby się ta historia zakończyła. Facet bardzo szybko ulega kobiecie.

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

25 sie 2008, 22:58

Hm.... mi się zdaje, że mimo wszytsko przyjaźń przyjaźnią, ale któraś ze stron zawsze się prędzej czy później angazuje ... i mogą być z tego nielada kłopoty :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
ambi
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 700
Rejestracja: 19 sie 2008, 17:26

14 wrz 2008, 15:17

a ja mam przyjaciela, z którym już 16 lat się przyjaźnimy
i jest to taka prawdziwa przyjaźń przez duże P
nigdy nie myśleliśmy o sobie w innych kategoriach niż przyjacielskie
dodam że nie jest to mój mąż :)

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

16 wrz 2008, 20:38

Ja mam przyjaciela, którego znam z liceum. W zasadzie w szkole byliśmy znajomymi z jednej paczki. Na studia oboje wyjechaliśmy do krakowa i przez czysty przypadek zamieszkalismy jakies 10 minut od siebie. I w sumie teraz sie wykazał. Pomagał, pogadał, a w sytuacji kryzysowej jak Marek pojechał do Sosnowca, ja miałam egzamin przyjechał dzien wczesniej od rodziców i został z Lenką. Może nazywanie go przyjacielem jest jeszcze trochę na wyrost, ale wiem, że mogę na niego liczyć.
I nie ma żadnego problemu z Markiem z tego tytułu bo oni się bardzo lubią :-D

[ Dodano: 2008-09-16, 20:47 ]
Czytałam wczesniejsze posty i stwierdzam: To zależy
P. w ogole nie jest w moim typie, ja jego tez nie, czasem mi imponuje bo jest naprawde bardzo sumienny, opiekunczy i pomocny i duzo zalet, ale nigdy do glowy mi nie przyszło, zeby chciec czegos wiecej. Mysle, ze najwazniejsze sa intencje, u nas to jakos samo wyrosło, jezeli do kogos podchodzi sie z mysla "bedziesz moj, a jak nie bedziesz chcial to bede ci nadskakiwac, az bedziesz nazywac mnie przyjacielem" to jest bez sensu i moze doprowadzac do zbednych nieporozumien.

[ Dodano: 2008-09-16, 20:52 ]
Dobra przeczytałam cały watek i stwierdzam: Zalezy od tego czy przyjaciela sie szuka, czy przyjazn jakos sama wyrasta.

Awatar użytkownika
IVI90
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 451
Rejestracja: 13 wrz 2008, 21:33

20 wrz 2008, 21:05

Ja wierze w taka przyjazn, mam swietnego przyjaciela znam go juz 7 lat i nigdy by mi do glowy nie przyszlo zeby byl moim partnerem :ico_olaboga:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość